Piątek
19.08.2005
nr 019 (0019 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: jakie dokumenty do szacowania

Autor: jurek123  godzina: 11:54
Kol Cytryna Skąd masz te wiadomości.Po kolei rolnik pisząc podanie ,bo to jest ważne określa ci że dziki wyrądziły szkodę w takiej to a takiej uprawie i ty powinieneś mu uwierzyć bo gdyby rolnik cię oszukał to on odpowiada za oszustwo,a na wsi za godzinę wszyscy by wiedzieli że zaprowadził cię na działkę sąsiada.i tenże sąsiad by protestował.Po drugie nie ma znaczenia czy to jest własność rolnika czy tylko użytkowanie/dzierżawa/.Po trzecie klasyfikacja gruntu ci nie jest potrzebna bo jak zasiał pszenicę na 6tej klasie ziemi to mu plon wycenisz na 0,5 tony z hektara a jak zasiał np na 2 czy 3 klasie to będzie miał plon 5ton z ha.Po trzecie powierzchnie całego pola podaje ci rolnik ale ty szacujesz mu powierzchnię uszkodzoną ,a ostatecznie powierzchnię zredukowaną,no chyba że pójdziesz na łatwiznę i stwierdzisz np 20% uszkodzenia całej powierzchni w 100% to wtedy łatwo liczyć w odniesieniu do całej powierzchni.I Po czwarte szacowanie końcowe musi wykonywać osoba która się na rolnictwie zna a wówczas wszystkie podane przezemnie warunki nie stanowią żadnego problemu.Młodym adeptom proponuję szacowanie w towarzystwie doświadczonego w tym zagadnieniu kolegi a wówczas za rok ,najpóżniej dwa lata będą sami doświadczonymi likwidatorami. Pozdrawiam.

Autor: Hrabia  godzina: 15:34
Ad Cytryna Nie ma to żadnego znaczenia czy rolnik jest właścicielem danego gruntu czy tylko dzierżawcą jaka jest klasa ziemi oraz czy dana uprawa na tej ziemi powinna mieć miejsce. Waszym obowiązkiem jest przyjąć zgłoszenie od rolnika o powstałej szkodzie dokonać szacowania wstępnego i końcowego bezpośrednio przed zbiorem plonu przez rolnika. Jak zrobicie szacowanie szkody jest to już wasza sprawa czy będzie ona szczegółowa ( najbardziej korzystna dla koła) czy też dojdziecie do porozumienia z rolnikiem co do kwoty nie ma to znaczenia . Dla was jest najważniejszy dokument to protokół szacowania szkody na którym to widnieje podpis rolnika i kwota , której odbiór potwierdził własnoręcznym podpisem. Sprawa bvardzo istotna rolnik ma obowiązek złożenia zawiadomienia o powstałej szkodzie w terminie 7 dni od daty jej powstania jeżeli ten termin rolnk przekroczy , sprawa wypłaty odszkodowania jest bardzo mało prawdopodobna. Jezeli interesują cię druki dotyczące szacowania szkód zajrzyj na stronę : http://hubertus.mediana6.com tam mają zamieszczone gotowe druki do ściągnięcia. DB.

Autor: ala  godzina: 16:35
Panie Hrabio. To nie rolnik ma 7 dni na złożenie zawiadomienia o szkodzie w uprawie a ......szacujący musi się zmieścić w tym terminie na dotarcie do rolnika i zrobienie protokołu wstępnego lub końcowego. ad.cytryna Szacujący szkody nie prawa żądać żadnych dokumentów od rolnika , bo po prostu nie ma takich uprawnień a zainteresowany nie ma obowiązku ich przedłożenia szacującemu szkodę. Wysokość plonów i ostateczne terminy zbioru płodów rolnych na danym terenie określa miejscowy RODR . DB Ala

Autor: gończak  godzina: 18:03
ad.ala Cosik mi się widzi, że nie masz racji- Rzoporządzenie Ministra Środowiska z sprawie szacowania szkód w § 1 ust 2 mówi o terminie do 7 dni od momentu powstania szkody w jakim to terminie rolnik ma obowiązek zgłosić szkody, jeżeli myśli o otrzymaniu odszkodowania. ad.cytryna poczytaj na stronie prawnej- jest tam rozporządzenie w całęj okazałości DB

Autor: alex  godzina: 18:17
ad ala - nie masz racji. Rolnik ma obowiązek zgłoszenia szkody w ciągu 7 dni od jej powstania (to bardzo ważne - od powstania szkody a nie od jej zauważenia!0 a komisja szacująca ma obowiazek w ciągu 7 dni od daty otrzymania zgłoszenia dokonać wstępnego jej oszacowania (czasem końcowego - w zalezności od czasu zgłoszenia i życzenia rolnika). DB Alex

Autor: ala  godzina: 18:58
ad.gończak i alex Macie rację odnośnie terminu zgłoszenia szkody przez rolnika. Ale proszę zwrócić uwagę na fakt, że praktycznie rolnik zgłasza się wtedy do koła gdy przelustruje swoje pola i zauważy ewidentne ubytki w swoich uprawach. Natomiast w naszym rejonie szacujący szkodę trzymają się sztywno terminu 7-dniowego od daty zgłoszenia. Pozdr. Ala

Autor: alex  godzina: 19:28
alu - masz rację poniekąd... dobry rolnik co jakiś czas zagląda na pole - wtedy łatwo jest mu stwierdzc czy zwierzyna podżera mu plon czy nie ;-) poza tym, jeśli np. dziki żeruja w uprawie to nie robią tego sporadycznie - ale regularnie i nawet jesli ronik nie zauważy szkody powstałej w danym momencie to zauważy tę trochę późniejszą - wtedy zadanirem szacujacych jest proste stwierdzenie - czy szkoda została wyrządzona faktycznie przez dziką zwierzynę a nie np. przez krowy czy konie - bo i tak się zdarza - i w jakim zakresie - wstępne ma za zadanie tylko potwierdzić, że szkoda jest, że wyrządzona przez zwierzynę łowną i jaką.. - dopiero ostateczne szacowanie określa wielkość szkody i zakres wynagrodzenia. Tyle. Nie ma sensu tak restrykcyjnie trzymać się terminów bo rolnik jest zawsze poszkodowany i biedny - trzeba mu pomóc, postarać się jakoś zmniejszyć straty a nie zedrzec z niego skórę... oczywiście wszystko z rozsądkiem. DB Alex

Autor: Leśnik  godzina: 20:54
U mnie wiedzą i rolnicy ,że muszą na polu bywać często ,bo ja też czesto tam bywam, a szczególnie w miejscach gdzie szkody wystepują zazwyczaj i w protokole wpisuję ,, szkoda powstała 20 dni przed jej zgłoszeniem,,,. Kijem tego co nie pilnuje swego. Za szacowanie nie biorę się wogóle z powodu przekroczenia terminów proceduralnych. Ten obowiązek zgłoszenia szkody w ciagu 7 dni od jej powstania powoduje , że rolnicy pomagają nam monitorować uprawy i na czas podejmować działania w celu ograniczenia szkód, oby byli tego świadomi. Leśnik

Autor: Hrabia  godzina: 20:58
Ad. Ala Po części masz rację , że rolnik zgłasza szkodę wtedy kiedy ją zauważy , ale wymóg ustawowy tych siedmiu dni należy od rolnika bezwzględnie egzekwować. Wyobraź sobie sytuację 5 ha kukurydzy i to lichej w dodatku weszły w nią np. dziki wyrządziły jakąś tam szkodę , rolnik to zauważa wpędza stado krów przez kilka dni i czeka cierpliwie aż będzie porządny deszcz , który zatrze ślady bytności krów w uprawie i zgłasza do koła szkodę za , którą żąda odszkodowania gdyż będzie one większe od wartości za gotowy produkt. Nie wierz w to , że każdy rolnik jest bardzo uczciwy i zazwyczaj bardzo poszkodowany ja widziałem już bardzo różne próby oszustwa i na ich podstawie opieram swoje wywody. Są też i uczciwi poszkodowani i tym należy pomóc w rozsądny sposób i jakoś zrekompensować poniesione szkody. Koło jako dzierżawca danego obwodu przede wszystkim powinno pisemnie poinformować Urzędy Gminy o osobach ich miejscu zamieszkania oraz sposobie kontaktu z nimi , które są upoważnione do przyjmowania zgłoszeń powstałych szkód oraz termin zgłaszania szkód. Taki dokument też powinien otrzymać każdy sołtys w dzierżawionym obwodzie. Ma to podwójną korzyść gdyż sprawa szkody bardzo szybko trafia do osób kompetentnych a w razie odmowy wypłaty rekompensaty nawet z tytułu przekroczenia przez rolnika tych 7 dni koło zawsze jest na pozycji wygranej nawet po złożeniu pozwu do sądu, bo i takie sytuacje się zdarzają. DB

Autor: ala  godzina: 21:37
Szkody to trudny i niewdzięczny teren współdziałania między kołem a rolnikani. Rolnikowi należy się ekwiwalent pieniężny lub towarowy za poniesioną stratę a przedstawiciel koła powinien taką szkodę ocenić rzetelnie i sprawiedliwie. Nie zawsze tak jest i niekiedy bierze górę cwaniactwo. Szacujący powinien rozróżnić szkodę zrobioną przez zwierzęta domowe czy zwierzynę łowną..... to nie jest trudne ale wymaga praktyki i dobrego nauczyciela o czym wspomiał w swoim poście kol. jurek 123 Pozdr. Ala

Autor: jurek123  godzina: 22:36
AD Ala wysokość plonów nigdy nie określał ODR oni mogą ci podać wysokość plonów bo robią w tym zakresie badania /wiem bo moja żona pracowała wiele lat w tej instytucji/ Plony określa szacujący i dlatego tak ważna jest jego wiedza co do terminów zbiorów masz rację ale stosuje się to w stosunku do tych niedbaluchów co nie sprzątneli podczas gdy u sąsiadów na polach sprzątnięto.Masz rację że wycena szkód to ciężki i niewdzięczny temat,Wszyscy rolnicy mnie znają i wiedzą że temu to nie podskoczy bo on się zna co mnie nobilituje i chciałbym nigdy na te szkody nie jeżdzić bo sam z wykształcenia jestem rolnikiem.