![]() |
Poniedziałek
08.11.2010nr 312 (1926 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: TVN MYŚLIWI Autor: Krakers70 godzina: 10:48 Koleżanki i koledzy, opinia jaką mają myśliwi wynika z założenia pewnej części społeczeństwa, że myśliwi to psychopaci bo zabijają dla przyjemności. Rolnicy, rzeźnicy, kłusownicy mimo, że zabiją więcej i zadają przy tym zwierzętom więcej cierpienia są usprawiedliwieni, oni zabijają bo muszą, żyją z tego. Myśliwi nie muszą (mięso mogą kupić w sklepie), a mimo to zabijają co świadczy, że są sadystami. Polowanie = zabijanie = sadystyczne, psychopatyczne skłonności. Wszelkie pozostałe argumenty w dyskusji o łowiectwie moim zdaniem schodzą na dalszy plan wobec tej kwestii. Mój komentarz do tej tezy: Myśliwi nie zabijają dla przyjemności. Myśliwi polują dla przyjemności. Śmierć zwierzęcia, kończąca proces polowania (nie zawsze) jest jednym z jego elementów. Śmierć nie jest niczym złym, jest zjawiskiem występującym powszechnie w przyrodzie. Śmierć jest NATURALNA. Wszystkie istoty umrą lub zostaną zabite. Zwierzęta zabijają się nawzajem i robią to dużo bezwzględniej niż myśliwi. Bzdurą jest twierdzenie, że zwierzęta nie zabijają dla zabawy, czy przyjemności, takie przypadki zostały już wielokrotnie stwierdzone i sfilmowane, weźmy choćby kota bawiącego się półżywą myszą choć jest najedzony. Różnica między kotem a myśliwym jest taka, że kot zafunduje myszy śmierć długą i w mękach, myśliwy zabije szybko i maksymalnie bezboleśnie. Myśliwy, jako obserwator przyrody często jest świadkiem zabijania i dlatego jest ze śmiercią bardziej obyty. Widzi naturę taką jaką ona jest naprawdę. Niektórzy ludzie (np. ekolodzy) mają wyższy niż inni poziom empatii i to zabijanie stwarza im dyskomfort moralny. Najczęściej są to mieszkańcy dużych miast oderwani od bezpośredniego kontaktu z przyrodą, ludzie młodzi o wyidealizowanym postrzeganiu natury, bardzo często młode kobiety, z natury bardziej empatyczne (choć to one na forach internetowych nas najagresywniej atakują). Nazywają zwierzęta naszymi braćmi, tworzą teorie Gai, lubią się przytulać do dzikich zwierzątek (ale najczęściej tych miłych i puszystych), młodych sarenek, niedźwiadków, lewków, marzą o pluskaniu się w ciepłych falach z delfinami, itd. To wszystko są grzechy antropocentryzmu, chora, egoistyczna próba narzucenia przyrodzie ludzkiego sposobu myślenia, międzyludzkich relacji i wprowadzenia ludzkich zasad do świata przyrody. Przecież w naturze nie ma takich kontaktów międzygatunkowych. Relacje między gatunkami polegają najczęściej na wzajemnym zabijaniu się i zjadaniu, konkurencji pokarmowej, wypieraniu z ekosystemów, itp. To co ci ludzie robią i co uważają wydaje się im ze wszech miar dobre, a w rzeczywistości jest totalnie nienaturalne. Wobec przeempatyzowanego, pełnego ludzkiej moralności i ludzkich zasad podejścia ekologów do dzikich zwierząt zabijanie ich (mimo, że naprawdę jest zjawiskiem całkowicie naturalnym) jawi się im jako gwałt na przyrodzie. Nie rozumieją go, dlatego próbują cały proces polowania (myślistwa), a nawet łowiectwa sprowadzić do najprostszej dla nich do wyobrażenia, choć totalnie nieprawdziwej tezy, że skoro myśliwi zabijają to muszą być sadystami, cieszy ich samo zabijanie i ono jest kwintesencją ich „krwawego hobby”. No bo jakiż inny bodziec mógłby ich skłonić to robienia takich strasznych rzeczy? Tymczasem nierozumienie nie jest wystarczającą przesłanką, aby nierozumianego zabraniać. Jeżeli przeszkadza ekologom zabijanie to niech nie zabijają. To jest tak jak z obecną dyskusją nt. invitro, jest grupa ludzi, którzy uważają tą metodę za zabijanie nienarodzonych ludzi, rzecz straszną, godzącą w ich zasady moralne i dlatego próbują zabronić dostępu do niej WSZYSTKIM. Jeżeli ktoś ma zasady czy przekonania to niech żyje zgodnie z nimi, a nie próbuje ich narzucać innym. Pozdrawiam i Darz Bór Autor: Hupert godzina: 11:59 Krakers70, ...opinia jaką mają myśliwi wynika z założenia pewnej części społeczeństwa..., ale przeciez społeczeństwo nie wyssało tego z mlekiem matki, tylko odzwierciedla to, co wpojono im do głów z róznych stron. Jedna z tych stron był PZŁ, ale po wyniku widać, że nie potrafił przekonac społeczeństwa do tej wizji łowiectwa, która przedstawiasz. Żeby społeczeństwo myślało inaczej potrzebny jest właściwy PR, którgo nie ma. Dlatego pseudo-ekolodzy, nawiedzenia byli myśliwi, media, etc. mogą bezkarnie po nas hulać, a my od lat powtarzamy jak mantrę argumenty, któe we współczesnym świecie nie trafiają do społeczeństwa, między innymi dlatego, że są wewnętrzenie nielogiczne i niespójne. I to jest rzeczywistość. Gdybyśmy od 20 lat mówili jako Związek o łowiectwei inaczej, a nie mówimy praktycznie nic do społeczeństwa, tylko siebie utwierdzamy w przekonaniu do argumentów pasujących do PRL-u, to nie możemy się dziwić, że społeczeństwo tak, a nie inaczej pojmuje łowiectwo. Autor: WIARUS godzina: 12:10 Hupert ( z 11.59 ) Era jednakowego myślenia na dany temat z woli takiego czy innego organu władzy kształtowanego przy wykorzystywaniu wszelkich dostępnych środków indoktrynacji dawno już minęła!! I dobrze ! Każdy ma prawo myśleć o łowiectwie co mu się tylko żywnie podoba !!! Darz Bór!!! Autor: Hupert godzina: 12:12 Czyli PZŁ nie powinno zależeć na właściwym postrzeganiu łowiectwa. Ucieszyłeś tym wpisem Nowy Świat 35, bo mogą się czuć usprawiedliwieni. Tobie może odpowiada, że coraz większa część społeczeństwa widzi tylko krew na Twoich rękach, ale mi to nie odpowiada. Autor: WIARUS godzina: 12:29 Hupert Głupszą i bardziej kłamliwą wypowiedź od Twojej trudno znaleźć w tym portalu ! Jedno z drugim nie ma nic wspólnego !!! Jeszcze raz : - w czasach totalnej indoktrynacji byli tacy co myśleli inaczej !!! Teraz tym bardziej tak być powinno a tacy jak Ty, domagający się aby o myślistwie czy łowiectwie społeczeństwo myślało tylko pozytywnie są kontynuatorami sposobu myślenia słusznie odeszłego do lamusa !! Właśnie z woli tych co wtedy myśleli inaczej !!! Autor: Krakers70 godzina: 13:33 Hupert, masz rację z tym brakiem polityki PR w PZŁ, jednak ja nie o tym. Parę wpisów wyżej zaproponowałeś stworzenie listy argumentów przygotowującym nas – myśliwych do dyskusji z osobami krytykującymi łowiectwo. Powyżej przedstawiłem moją odpowiedź na często padające pytanie: „jak można zabijać zwierzątka?”. Może przedstawiona argumentacja przyda się komuś w dyskusji. PR można też prowadzić oddolnie, co staram się czynić przy każdej możliwej okazji. Fakt, że władze PZŁ mają ten temat w głębokim poważaniu nie zwalnia każdego z nas od dbania o wizerunek łowiectwa. Inaczej całe to nasze narzekanie na władzę Związku będzie po prostu biciem piany. Pozdrawiam, Darz Bór Autor: megaton godzina: 14:31 ad. Krakers70 , podpisuję się obiema rękami pod tym co piszesz ale takie teksty powinny (przede wszystkim) ukazywać się na innych forach lub mediach nie łowieckich. Bo tu rzadko który z anty- zagląda a przekonywać przekonanych nie trzeba. Dobrze by było rozszerzyć tekst, uzupełniając go o kilka danych (np. liczbowe wykazanie spadku pogłowia pióra i turzycy w ostatnim okresie od czasu kiedy "obrońcy" i inni nawiedzeni zaczęli działać "na niwie ochrony.." wywalczając ochronę drapieżników, wzrost pogłowia zwierza grubego dzięki działaniom właśnie myśliwych itd.). To uczłowieczanie zwierząt, przypisywanie im odruchów , odczuć równego ludziom, przeszło dalego poza granice zdrowego rozsądku. Nawet kościół dał się w to wrobić (widziałem kiedyś relację z mszy św. dla zwierząt i ich poświęcenie). Autor: lelek_nowy godzina: 16:30 Krótko patrzysz WIARUS. Komorowski dał już przykład, że ustawia się pod społeczeństwo. Jak politycy dojdą do wniosku, że się im to opłaca, to staną murem za społeczeństwem, a Ty swoje polowanie będziesz realizował, jak cię lasy wezmą na zawodowegho "reduktora" liczebności populacji. To nie chodzi o to, co kto mówi o łowiectwie i jakie zdanie o nim ma jeden czy drugi nawiedzony, albo nieświadomy, tylko chodzi o to, żeby przez negatywne stanowisko społeczeństwa politycy nie zabrali nam łowiectwa, a Ty jakbyś tego nie rozumiał. Autor: WIARUS godzina: 17:47 lelek_nowy Rozumiem lepiej niż myślisz !!! Tylko, w przeciwieństwie do niektórych, ze mnie "homo sovieticus" już dość dawno wyparował i nie oczekuję, że za mnie jakaś tam władza coś, co do mnie należy zrobi (jakakolwiek a w omawianym temacie ZG PZŁ) ! PR ( pozytywny oczywiście ) muszą robić wszyscy zainteresowani dobrem łowiectwa i myślistwa !! W tym zwłaszcza myśliwi dla swego własnego dobra, jeżeli chcą swe zainteresowania kontynuować w jakimkolwiek kształcie w przyszłości !!! Oczekiwanie i roszczenie pretensji do tego, że ma to zrobić ktoś inny a my sami mieląc ozorem spijemy śmietankę jest utopią ! Jak sobie pościelesz tak się wyśpisz ! Czczą gadaniną niczego nie osiągniesz i nie wymusisz ! Panem Prezydentem gęby też nie ma co sobie wycierać. Jego postępowanie okazało się być racjonalne i skuteczne i u mnie np. frustracji nie wywołuje! Z faktu, że jest ( był ) myśliwym, nie zmienia się przeciętny obraz faceta w kapeluszu z dwururką na ramieniu, przez niego samego o nim ukształtowany we wsi, w gminie czy w końcu w społeczeństwie !!! To facet w kapeluszu z dwururką na ramieniu kształtuje opinię o sobie a w sumie o myśliwych w środowisku, w którym przebywa i prezentuje swoje walory etyczno - moralne uprawniające go do ingerencji w środowisko przyrodnicze !!! O jakości i zróżnicowaniu tych walorów nie będę pisał bo wystarczy pooglądać galerie i poczytać forum a wnioski w tej sprawie same się nasuwają ! Czas na zmiany oczywiście nadszedł i czas je rozpocząć! Od siebie !!! Darz Bór!!! Autor: porze1 godzina: 19:55 Ja mysle, że przecenianie swojej indywidualnej opniotwórczości wynika z megalomanii. Dziś nikt nie ma już takiej charyzmy, żeby przebić marketingowców. To, że minęła era wymuszonej jednomyslności oznacza jedynie, ze trzeba się potrójnie gimnastykować. Zwłaszcza, że przeciwnik z tyc h, co to chętnie by widział wymuszoną jednomyslność - co jasno wynikało z programu. Jakaś mapka sztabowa z flagami. Potem ogłoszenie zwycięztwa w bitwie, jako zapowiedź nieuchronnego wygrania całej wojny. Filozof negujący sens polowania na tle pozycji pt. sens polowania (autorem jest nie on a jakaś kobieta - sprawdziłem). To, że homosevieticus wyparował nie znaczy, że duch nowych czasów zagościł. Al Gore dostał nobla za walkę z efektem cieplarnianym, który jest... hipotezą, negowaną przez wielu naukowców. Ale na medialnej histerii wypłyneło dużo nazwisk i przepłyneło z kieszeni do kieszeni dużo kasy. co do meritum - równowaga w populacji to kruchy balans of power - zimą grozi całkowite wyginięcie, to dokarmiamy, latem grozi nadmiar to redukujemy - czyli dążymy do utrzymywania optymalnej średniej - ani za mało, ani za dużo tak naprawdę pozytywny bądź negatywny wizerunek można budować już od najmłodszych - np. nagrodzona bodaj oskarem lalkowa bajka "Piotruś i wilk" jest skrajnie antymysliwska - podobnie disnejowski "sezon na misia" jesli uważasz, że twój wizerunek faceta z dwururką idącego przez wieś i prezentujacego swoje walory moralno-etyczne wygra z potęgą Amerykańskiej Akademii Filmowej, Disneylandu i Hollywood to... na pocieszenie dodam, że w USA filmowy czarny charakter to jednak kłusownik a nie legalny mysliwy i tu trzeba się zastanowić czemu? - czyżby lobby NRA było potęgą z którą liczy się nawet showbussiness? Naprawde jest od kogo się uczyć. Autor: lelek_nowy godzina: 20:29 Jak Cię będa podatki uwierać, to też zacznij od siebie. Jak Ci się nie będzie podobać służba zdrowia, też zacznij od siebie. W łowiectwie nie wszystko jest w porządku? Zaczynajmy od siebie. A co Ty WIARUS już zrobiłeś? Autor: WIARUS godzina: 20:46 lelek_nowy Pytanie nie na miejscu ! Moje dokonania nie są tematem ! I jak z tego co napisałeś wynika, masz kłopoty z kompatybilnością i rozumieniem poruszanych w tym temacie zagadnień!!! Darz Bór!!! Autor: Krakers70 godzina: 20:56 Ad. porze1 „Sens Polowania”, Dorota Rancew – Sikora. To jest opracowanie socjologiczne, napisane przyciężkim językiem naukowym i wydane w formie książki. Właśnie się przez nie przebijam. Jak na razie autorce udaje się zachować obiektywność i naukowy dystans do tematu. Autor: .pniok. godzina: 23:20 ad Krakers wszystko ładnie ale to porównania to nie za bardzo według mnie .. ekolog i jego sprzeciw na zabijanie ni ja się ma dyskusji na temat invitro bo ja się na przykład z tym nie zgadzam ale muszę poprzez składki należeć do ZUS i opłacać służbę zdrowia i tak to wygląda u każdego.. to dlaczego z moich składek mam ,,finansować ten proceder" czy wszystkie ośrodki i ludzie związani z tym to prywaciarze ?? z czego były przeprowadzone badania z czyich składek ?? ekolog na myśliwego nie da ani centa ja na invito chociaż się z tym nie zgadzam ,,daję'' bez mojej zgody . co do przeciwników zabijania to nie powinni jeść czyli nie powinni żyć bo wszystkie pokarmy które jemy z czegoś pochodzą a to coś zawsze miało życie obojętnie w jakiej postaci . a rozmawiając z ,,miastowymi'' zawsze powtarzam gdyby się coś wydarzyło i mieli kurę na placu to zginą z głodu bo nie będą wiedzieć co z nią zrobić. |