![]() |
Poniedziałek
08.11.2010nr 312 (1926 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: Mysliwy drugiego gatunku ciąg dalszy Autor: EdiKris godzina: 02:53 No cóż zgodnie ze statutem PZłow każdy mysliwy jest równy, a podziały na zrzeszonych i niezrzeszonych w kwestii dostępu do polowania to jawne przegiecie. Ciekawi mnie w ilu kołach udało się kolegom zaprosić na polowanie niezrzeszonego, jak to wygladało np. u Ciebie Włodas? Autor: Trojak godzina: 08:15 To co napisał EdiKris jest faktem, są koła, które posiadają uchwały nie przewidujące obecności gościa niestowarzyszonego na polowaniach, zarówno indywidualnych jak też zbiorowych i jak odpowiedział lelek_nowy, żaden ZO nie będzie podważał tej uchwały zbiorowego "koleżeństwa". Autor: Włodas godzina: 09:37 Ale tu ludzie "o ser walczą"...??? Z racji takiej, że niestowarzyszony jest wyłącznie konsumentem dla danego koła, to myśmy przyjęli uchwałę, że Kolega z takim statusem płaci za polowanie200 zł i poluje, zbiorowo, czy indywidualnie...wszystko jedno, a do upolowanego zwierza ma takie prawo, jak członkowie, czyli płaci za tuszę cenę skupu i zabiera. Chyba proste...??? Zachowanie Kolegów zaproszonych daje tu wiele do życzenia i dlatego nasi zapraszają wybranych, znanych sobie kolegów. Ta uchwała obowiązuje dopiero w tym sezonie (z powyższego powodu), przedtem było bez dodatkowych opłat. W moim kole wszelkie koszty polowań zbiorowych pokrywa koło, my płacimy tylko za zabierane tusze, czyli bawimy się w prawdziwej Koleżeńskiej (bez cudzysłowu !!) atmosferze. Mamy żelaznego Prezesa od ponad 30 lat i nieraz zastanawiamy się, jak on to wszystko obejmuje....radzi sobie facet i już...! Widać dobry jest ...!? DB DB Autor: EdiKris godzina: 09:53 Włodas, a kto mowi że chcemy za darmo ... zapłacę na takich samych warunkach jak każdy, a konsumentem w biotopie jest każdy z nas, nie mówiłem że chce coś za darmo, pomogę jak każdy inny ... Autor: sanczopanda godzina: 10:44 Opisana sytuacja pokazuje jak średnio-inteligentni ludzie sterują PZŁ. Z nieoficjalnych informacji wynika, że liczba myśliwych niestowarzyszonych rośnie w całym kraju. Jak można się domyśleć, jeżeli miałby nastąpić jakikolwiek bunt w PZŁ, to właśnie ze strony niestowarzyszonych, gdyż to właśnie oni są grupą najbardziej uciskaną przez "model" (pomijam niestowarzyszonych z wyboru). Tak więc, zamiast umożliwić normalne polowanie, żeby "świnie przy korycie nie wierzgały się, wykrzykując przy tym, że skarmiana mieszanka im nie smakuje", odbiera się możliwość polowania, co przyspiesza proces powstawania naprężeń w PZŁ. Ja tam nie narzekam, chociaż muszę przyznać, że znając "dorobek" ostatnich 20-u lat i mając świadomość, kto w tym kraju tak naprawdę rozdaje karty, obawiam się nowej legislacji eurokomunistów (chociażby marionetkowego rządu tow. D. Tuska.). Autor: EdiKris godzina: 11:20 Nikt z nas nie chce się na krzywy ryj wciskać w towarzystwo wzajemnej adoracji, wiem tylko że znajomego zaprosił kolega na "hubertusa" juz latem , a niedawno zadzwonił i przeprosił bo .... resztę już znacie Autor: iz27 godzina: 19:29 Mnie opowiadał znajomy znajomego, że ten Prezes ponoć zna owego niezrzeszonego i może stąd ta decyzja ? Autor: iz27 godzina: 19:35 Niezrzeszonym się jest : * z wyboru * z problemu znalezienia akurat chętnego koła * delikwenta znają i słusznie żadne koło go nie chce Przez przypadek znam paru niezrzeszonych i mam tu pewnie pecha. Wszyscy reprezentują ten trzeci przypadek :-( Autor: EdiKris godzina: 19:54 żle trafiłeś iż27 bo akurat ten niestowarzyszony to bardzo porządna osoba, szanowana w swoim zawodowym srodowisku, unikajaca wszelkiego rodzaju zawirowań towarzyskich. Z tego co sie orientuję, panowie nigdy sie nie spotkali. Niestowarzyszonym jest z tego pierwszego przypadku. Autor: Włodas godzina: 21:07 sanczopanda....Ty majaczysz, Ty się na niczym nie znasz !!! Kto tutaj komu zabiera możliwość, czy uniemożliwia polowanie ???? Przecież niestowarzyszony może polować ile tylko chce i na co chce. Jakby tego było mało, to on ma pewne pozyskanie, a ja nie !!! On jedzie na polowanie do OHZetu, czy innego koła gdzie sprzedają polowania i dostaje podprowadzającego i jadą tam gdzie jest zwierz, ja muszę jeździć kilka, lub kilkanaście razy i wysiedzieć swoje na ambonie, lub wyłazić kilometry i może w końcu zobaczę, a czy strzelę...???? EdiKris...nie bardzo rozumiem, że pomożesz, że nie chcesz za darmo...??? DB Autor: matstet godzina: 21:37 Włodas Też możesz jechać do OHZ-u nikt Ci tego nie zabroni. A prawda jest taka że koła są hermetyczne i w większości z nich działa zasada psa ogrodnika to fakt i niestety trzeba się do tego przyznać. DB. Autor: Alej..... godzina: 21:40 U mnie już też gość jest tak uregulowany stosownymi uchwałami, że przestał być gościem. Choć dalej, nie wiedzieć czemu, tak go się nazywa. Aż samemu (choć głosowałem żeby gość był gość) mi głupio ... Autor: matstet godzina: 22:42 Właśnie Alej. Tak jest w wielu kołach zarabia się na "gościach" nędzne grosze niszcząc dobrą polską tradycję a toleruje się zaległości w składkach członków koła liczone w dziesiątkach tysięcy złotych. Gość stał się solą w oku zawistników i ludzi którzy nie mają potrzeby nikogo zapraszać bo nikt ich nie zaprasza. Jak ktoś ma skopany charakter nie dziwne że nie ma przyjaciół. Taka sytuacja skutkuje hermetyzacją kół, brakiem wymiany doświadczeń w polowaniach w innych łowiskach na inną zwierzynę stąd bierze się niska wiedza wielu kolegów. Rozwój cywilizacji był możliwy dzięki kontaktom międzyludzkim, wymianie produktów, doświadczeń itp. Dokąd więc zmierzamy? DB. |