Piątek
05.08.2011
nr 217 (2196 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Włączcie jedynkę

Autor: mastalerz  godzina: 09:25
tylko ten program był jakoś dziwnie poprowadzony Zamiast od początku powiedzieć o co chodzi to pokazali myśliwych z bronią , płaczące kobiety i dzieci - straszną tragedię z udziałem myśliwych dopiero z kontekstu można było zrozumieć, że nie chodzi o samo postrzelenie a o jakąś kasę a na koniec programu dowiedziałem się, że problem jest z ubezpieczycielem i nie chodzi o to że jakiś straszny myśliwy zabił człowieka bo jak się okazało to nawet brat i matka byli świadomi że to był wypadek i nie mieli pretensji do strzelającego!!!

Autor: lepor-a  godzina: 11:59
Główny problem to nie wypłacenie odszkodowania z tytułu OC. Wg mojej oceny rodzina będzie jednak miała poważny problem z uzyskaniem tegoż odszkodowania. Patrząc na to wszystko mam wrażenie, że znowu się okazało, że myśliwych wpuszczono w przysłowiowy kanał. Odszkodowanie za śmierć najbliższego członka rodziny (NW) w kwocie 20 tys. PLN to jednak bardzo śmieszna suma - w tym wypadku myśliwego. Za to OC ustalono na kwotę 270 tys. PLN. Świadczy to tylko o intencjach naszej naczelnej władzy - uniknąć tak czy inaczej odpowiedzialności cywilnej. Koła winny zdecydowanie zadbać o znacznie wyższą kwotę ubezpieczenia w przypadku utraty życia przez myśliwego (NW), który - jak i w tym przypadku - najczęściej bywa jedynym lub głównym żywicielem rodziny. Trzeba też dać poszczególnym członkom koła możliwość wyboru kwoty ubezpieczenia a tym samym i ewentualnego odszkodowania dla najbliższych. Z tego program ten wniosek jest dla mnie najważniejszy!!!

Autor: leon  godzina: 13:05
A pan mec. Duszyński z naszego głównego zarządu trzyma stronę ubezpieczyciela. NIC DODAĆ NIC UJĄĆ .

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 13:06
Władza PZŁ ogranicza się jedynie do zrania kasy od szaraczków i ulokowanie jej w bliżej niokreslony spoób. Nie wiem tylko za co tzw. ZG PZŁ otrzymał jako "darowiznę" trzy luksusowe samochody. Nawet nie chcę myśleć, że ta darowizna ma jakiś związek treścią podpisywanych umów, która nie zabezpiecza w przypadkach jaki pokazano w tym programie!

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 13:09
leon A przypadkiem to nie on ze strony PZŁ "akceptował" treść umowy, która jest w tym przypadku g..... warta?

Autor: Artur123  godzina: 13:40
To jest straszne, aby przedstawiciel PZŁ trzymał stronę ubezpieczyciela. To jest wręcz jakieś kuriozum.

Autor: Kobczyk  godzina: 14:12
"Pecunia non olet" - jak mawiali już starożytni. U nas mówią także - że "Pokorne cielę, dwie matki ssie" - więc czemu się dziwić, skoro podobno przysłowia są "mądrością" narodów. "Wyborców" i "członków" (naiwnych zresztą), nigdy nie zabraknie - problemem więc pozostaje tylko "utrzymanie się na szczycie" w blasku światła, aby samemu się nieco ogrzać. Przecież nie od dziś wiadomo, że lepiej brać niż dawać.

Autor: wj2000  godzina: 15:13
a to skur..........yństwo :(

Autor: leon  godzina: 16:12
Stanisław Pawluk Jak pisałem wyżej NIC DODAĆ NIC UJĄĆ. Fakty mówią same za siebie. Pozdrawiam.

Autor: Krakers70  godzina: 18:30
Koledzy powściągnijcie emocje. Moim zdaniem firma ubezpieczeniowa jest OK. Nastąpił nieszczęśliwy wypadek, a nie zamierzenie zabicia człowieka, czyli odszkodowanie należy się z NNW a nie z OC. To, że w ogóle proponują wypłatę ponad sumę ubezpieczenia NNW dobrze o nich świadczy. Odrębnym tematem jest wysokość sumy ubezpieczenia NNW - moim zdaniem zdecydowanie zbyt niska. Temat wart, pociągnięcia, każdego z nas może to spotkać. Pozdrawiam AK

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 18:37
Krakers70 Nie pinkol! Innemu wypłacono 270 tysięcy także z "rykoszetu"! Kogo tłumaczysz? Tych co zaślepieni luksusowym subaru zapomnieli o szarch członkach? Kto podpisywał i akceptował umowy? Zresztą co ja piszę! Oni nigdy o szaraczkach nie pamiętali! Ja mam w d.... takie "usługi" za moje pieniądze wydzierane na siłę! Sam ubezpieczę się korzystniej. I nie bedę finansował komuś subaru do likwidacji szkód! (sic!) Śmiech na sali a dzieci myśliwego cierpią. Powiem to samo co w studio: czy ten biedny chłopak zginął jako wędkarz? Czy jako myśliwy? Jak był ubezpieczony?

Autor: Krakers70  godzina: 19:46
Szanowny Kolego Stanisław Pawluk. Przeważająca większość z forumowiczów jest myśliwymi, stażystami i czasem naszymi adwersarzami . Ale poza tym, każdy z nas posiada jakąś profesję zawodową. Ja, na ten przykład, jestem brokerem ubezpieczeniowym. Oznacza to, że przy całej mojej sympatii dla środowiska myśliwskiego niestety nie mogę wyzbyć się chłodnej, zawodowej oceny stanu faktycznego opisywanej powyżej sytuacji. A jest ona taka, że w świetle zawartych umów ubezpieczeniowych odszkodowanie w żądanej wysokości się nie należy. Nastąpił nieszczęśliwy wypadek, a nie zdarzenie kwalifikujące się pod odpowiedzialność w świetle Kodeksu Cywilnego. Żeby nie było wątpliwości, nie obstawiam żadnej strony. Gdybyś zorganizował zrzutkę na rzecz rodziny tragicznie postrzelonego myśliwego chętnie się przyłącze, ale nie każ mi proszę naginać mojej wiedzy, doświadczenia, zawodowego profesjonalizmu i kręgosłupa moralnego do Twojej wojny z PZŁ. Pozdrawiam Krakers70

Autor: Bażant135  godzina: 21:48
Jeśli chodzi o sam program to jest on prowadzony bezmyślnie. Sprawa (ta, ale nie tylko) poruszana jest nie zawsze od początku tak jak to zauważył "mastalerz", a w dodatku rzadne sprawy nie są prowadzone do końca, jest debata, ale nie każdy ma czas coś powiedzieć albo ktoś mówi, a prowadząca mu sie "wcina" i nie daje skonczyć. Moim zdaniem lepiej gdyby poruszane było mniej spraw, ale dokładniej (żeby każdy powiedział co ma do powiedzenia i żeby powiedzieli jak sie sprawa skończyła).

Autor: Włodas  godzina: 22:29
Stachu Pawluk....bez urazy proszę....!!!!! Nie zmienisz struktur Naszego Związku, nie ta pora, nie ta większość, nie ten naród przede wszystkim i nie ta tradycja...! Śmiem twierdzić, że to Twoja wojna z PZŁ, bo po cóż był ten wątek w tym programie, że to góra otrzymuje od myśliwych jakieś kosze wartości...takiej, czy owakiej...??? Na taki fragment trafiłem...?? Stachu kalasz własne gniazdo i nie zdziw się, gdy tak jak teraz wypisują na murach HWDP, tak będą żłobić to "hasło" w lesie na pniach drzew i nie będzie to nasze pokolenie, bo my już z drabiny i nam to dynda...!!!......???

Autor: slawekpro  godzina: 22:58
DB Szanowny Kolego Krakers 70. Dla takich wpisów jak Kolegi, ciągle chce mi się czytać ,,łowiecki". Bez emocji rzeczowo i merytorycznie. Analiza sytuacji w oparciu o stan faktyczny a nie sympatie czy prztynależność. A przede wszystkim wiedza na temat rozpatrywanej sprawy. Brawo.

Autor: lelek_nowy  godzina: 23:37
Krakers70 pisze merytorycznie i pewnie ma słuszność w kontekście OC myśliwego, z którego broni wyszła feralna kula, ale.... Koło też ma ubzpieczenie OC. Jak zwierzyna wyjdzie na szosę podczas polowania i spowoduje nieszczęśliwy wypadek, to Alianz wypłaci kierowcy za szkodę z OC i nikt nie będzie szukał winy koła, jego zarządu lub prowadzącego polowanie. Czy z tego ubezpieczenia OC rodzina zabitego nie powinna otrzymać odszkodowania? Tu suma ubezpieczenia wynosi c najmniej 300.000 tys. zł (www.lowiecki.pl/prawo/ubezpieczenie_OC%20_kola.pdf). Jak PZŁ uzgodnił umowę z Alianz, że za nie zawiniony podczas polowania wypadek na drodze spowodowany przez zwierzynę wypłaca się odszkodowanie, a za nie zawiniony podczas polowania wypadek postrzeenia już nie? Czy za opuszczenie takiej reguły w umowie były te dwa samochody za 400 zł.? Może PZŁ darowałoby te samochody wdowie i dzieciakom zabitego, żeby wyjść z twarzą z tej spraw?