Czwartek
11.08.2011
nr 223 (2202 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Komu i czemu tak naprawdę służą "odstrzały"?

Autor: Manek67  godzina: 17:25
Kol. Arturze... mimo, że sam uważam się za otwarty umysł, to Twoja propozycja jednak jest (według mnie) nie do przyjęcia. Dlaczego? Ponieważ opiera się ona na utopijnej "dobrej woli" wszystkich Kolegów, a przecież chyba się zgodzisz ze mną, że w naszym gronie trudno odróżnić tych, co polują dla przeżycia pięknej chwili od "strzelaczy". Naprawdę nie wyobrażam sobie takiej uchwały WZ, w której będą ujęte wszystkie niuanse ważne dla skutecznej realizacji RPŁ oraz dające takie same szanse wszystkim myśliwym. Jeżeli jesteś w stanie taką wzorcową treść uchwały sformułować, to proszę zamieść jej propozycję tu. Przecież chyba się zgodzisz, że "diabeł tkwi w szczegółach". Nie jestem członkiem Zarządu Koła, chociaż ze względu na to, że przez dwie kadencje byłe sekretarzem troszkę poznałem specyfikę jego pracy i problemów przed jakimi staje. Zgadzam się z tym, że "przyznawanie" odstrzałów to rzeczywiście "bat" w ręku Zarządu, a przede wszystkim Łowczego. Lecz jeżeli funkcji tych nie sprawują normalni i prawi ludzie, to bez względu na najmądrzejsze uchwały WZ zawsze będzie istniała możliwość manipulacji. Zgadzam się, że ten model nie jest doskonały, ale to podobnie jak z "demokracją" - ktoś powiedział: "Demokracja, to straszny system władzy, ale cóż skoro nikt lepszego dotychczas nie wymyślił" NIe podejmuję polemiki z punktu "jestem przeciw", po prostu nie widzę możliwości ulepszenia tego systemu wg Twojej propozycji. A jedyne o co się bym w tym "nowym modelu" bał to stany jakościowe samców zwierzyny płowej, jak również zachowanie jakiejkolwiek kontroli nad strukturalnym pozyskaniem dzików... chociaż zdaję sobie sprawę z tego że obecna polityka w tym temacie to w większości farsa. Ale to już temat na zupełnie inną bajkę. Pozdrawiam, Darz Bór :-)