![]() |
Wtorek
28.03.2006nr 087 (0240 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: Brak dokumentacji (NOWY TEMAT) Autor: Basior3006 godzina: 08:46 Najpierw pieknie się przywitam : Darz Bór. Problem jest tego typu : Po zmianie zarządu koła ( w całości ) nie zostały przekazane wszystkie dokumenty koła. Nowy łowczy po śmierci swego poprzednika nie dostał nic , ani księgi obwodu , sprawozdań z dewizówek , prac gospodarczych , słowem nic. Sekretarz otrzymał szczątkowe dokumenty. Nie ma pism z posiedzeń walnych , zeszytu uchwał , ankiet osobowych itd. , itd. Nie można się doprosić o dokumenty bo podobno ich nie ma. Co w tej sytuacji. Jakie mogą być konsekwencje dla koła za nie posiadanie. Wiele dokumentów da się odtworzyć ale nie wszystkie . Doradżcie mądrzy ludzie. Basior3006. Autor: madma godzina: 09:17 Witaj Problem poważny, ale nie koniec świata. Przede wszystkim musicie na najbliższym WZ podjąć jeszcze raz szereg uchwał które obowiązywały w Waszym Kole, a do tego czasu nowy ZK nie ma prawa moim zdaniem podejmowac żadnych decyzji, które pozostają w kompetencji WZ. Jako że jesteśmy przed sezonem łowieckim i początkiem nowego roku gospodarczego, jest okazja do uporządkowania sytuacji i sformalizowania wielu spraw. Nowy Statut sprawę trochę upraszcza. Nie piszesz kiedy nastąpiła zmiana ZK i na jakiej podstawie działał nowy Zarząd - przecież musieliście mieć NWZ i to wtedy była okazja ale i obowiązek przedstawienia członkom Koła sprawy braku dokumentacji, nakreslenia ram działania nowego Zarządu , spisanie aneksu do rachunku bankowego wraz ze złożeniem nowych wzorów podpisów itp, itd. Taka sytuacja jak przedstawiłeś jest nauką dla tych wszystkich KŁ, gdzie siedzibą Koła jest mieszkanie jednego z członków a w nim cała dokumentacja oraz dla KR, która musi mieć wgląd do dokumentacji Koła i której zadaniem było zabezpieczenie dokumentów, zebranych w "roczniki". Autor: Mark - 2 godzina: 09:19 Jeżeli nie ma żadnej dokumentacji, to chyba waszego koła też nie ma. Jak do tej pory funkcjonowaliście, a co robił ZO - w ramach nadzoru nad kołami ?. Kolejny przykład na "funkcjonowanie "jedynie słusznego modelu". Wydaje się iż powinniście udać się jak najprędzej do ZO i z ich pomocą odtworzyć chociażby bieżące dokumenty (przecież część z nich powinna być właśnie w ZO, uchwały, plany, itp.), oraz zastanowić się wspólnie jak wybrnąć z tej niewesołej sytuacji (bo oni też ponoszą odpowiedzialność za to co się stało - w ramach obowiązkowego nadzoru, to niech ruszą tyłki i wezmą się do roboty, aby pomóc kołu). Przynajmniej na początek najważniejsze dokumenty, uchwały WZ, plany i sprawy finansowe, aby się nie okazało iż nie ma do czego strzelać a koło jest już bankrutem. Próbował bym ratować co się da i nie chwalił się dookoła, do czasu przynajmniej częściowego opanowania sytuacji. A wobec byłego zarządu to tylko konsekwencje poprzez ZO i jak trzeba to i prokuratora zaangażować, nie można tego pozostawić bez rozliczenia i ukarania osób odpowiedzialnych za ten stan (do usunięcia z koła lub nawet PZŁ włącznie). D.B. Autor: jurek123 godzina: 10:01 Nie straszcie kolegi.Dokumenty koła to tylko zwykłe papiery ,a u nas często z przyzwyczajenia jak bumagi nie ma to bardzo żle. Trzeba po prostu stworzyć dokumenty potrzebne do bieżącej działalności,a o reszcie zapomnieć.Jeśli dotychczasowy sekretarz prawidłowo wykonywał pracę to przynajmiej uchwały walnego ,jeśli nie całe protokóły znajdują się w Zarządzie okręgowym i można zrobić ksero. Jeśli tego nie ma to na najbliższym walnym trzeba uchwałami wprowadzić w życie wszystkie sprawy które leżą w gestii walnego. Mam nadzieję że pieczątkę okrągłą bankową macie ,a ngłówkową można w każdej chwili wyrobić. Dobrze byłoby sporządzić protokół z przejęcia dokumentów tych które istnieją. Po roku będziecie się śmiać że brak dokumentów tak was przestraszył. Autor: Basior3006 godzina: 11:13 Nie jest az tak strasznie . Dokumenty bieżące są już uzupełnione ,konta bankowe i rozliczenia finansowe to jedyna rzecz jaka została po starym zarządzie idealna. Dziekuje kolegom za podpowiedzi. Porobie wyciągi z ZO czego się da , uchwały na walnym podejmiemy od nowa i jakos to będzie. Co do rozliczania starego zarządu to chyba dlatego nie ma tych dokumentów.Okazuje się że są nieprawidłowości przy zakupie nieruchomości na kwote ok. 14 000 zł. Z ciekawości podam że wynik finansowy nowego zarządu jesy 500% lepszy niż w roku ubiegłym , przy zwiększonych wydatkach na gospodarkę i introdukcję bażanta a takim samym planie pozyskania zwierzyny. Nie bardzo wiem w co ręce włożyć. Czy rozdrapywać przeszłość , bo chyba nie przemilczeć? Ale to się nie skończy pokojowo. Wyjdzie to poza koło . Czy to dobra droga – chyba tak ale ... W głowie się nie mieści ,że koledzy mogli tak „ doić „ swoje koło. Tak troche się użalam ale na dobrą sprawę to nie bardzo moge z kimkolwiek pogadac. Jeszcze raz dzieki za pomoc. Basior3006 Autor: Mark - 2 godzina: 11:27 Finansów bym nie popuścił, toż to mogą być roczne lub dwuletnie odszkodowania, jest o co walczyć, ale najpierw spróbować się ułożyć. Jeżeli wina udowodniona i ewidentna - to mogą spłacić choćby w ratach, zawsze można pójść na ugodę po co od razu do sądu - bo skutek może być odwrotny i pieniędzy możecie nigdy nie zobaczyć. D.B. Autor: zygi godzina: 12:36 Moim zdaniem to rzeczą najważniejszą jest uporządkowanie spraw związanych z księgowością a co za tym idzie z fiskusem i finansami.Na pewno nie wszyscy winni opuścili ten padół.Co robiła Komisja Rewizyjna?Chyba jest kogo zebrać do galopu. Jedno co mogę poradzić bo znam to z autopsji,nie wolno winnymm popuścić bo winnymi staną się niewinni. Dokument jak dokument można go odtworzyć i uzupełnić choć pracy dużo.Zyczę powodzenia i głowa do góry. Pozdrawiam. Autor: Andrzej.1 godzina: 17:12 Kolego Basior – pisać na temat już więcej nie trzeba, bo Mark i pozostali Koledzy, co trzeba „powiedzieli”. Jednak nasuwa mi się refleksja i błąd wielki, jaki wszyscy popełniamy ( ja oczywiście też )- piszesz: „W głowie się nie mieści,że koledzy mogli tak „ doić „ swoje koło.” Nie KOŁO doili!, doili czy okradali KOLEGÓW, których prawdopodobnie za frajerów ciężkich mieli. KOŁO to instytucja, klub i konto bankowe wiec złodziej jak je okrada to uważa, że jest usprawiedliwiony, bo niby żadnemu „koledze” po strzelbie grosika nie skubnął. Ukradł państwowe polskie to gość jest! Ukradł kołowe – również gość i kolega szacunku godzien. Ukradł prywatne – a to swołocz. Pokutuje w nas dziwna mentalność ; koło – kupi , koło płaci a tak naprawdę każda strzelona sztuka , każde urządzenie łowieckie jest własnością po części każdego myśliwego członka KOŁA.( choć i PZŁ ma udziały) Sukcesów życzę w odtwarzaniu dokumentacji- nie taki diabeł straszny ja go malują, przerabiałem to kiedyś i znam z autopsji. „Łowiecki” wtedy nie było i rady z nikąd ,,, jak tutaj same „konkrety piękne”. Pozdrawiam Darz Bór Autor: Andrzej.1 godzina: 19:01 I tu (www.lowiecki.pl/forum/read.php?f=15&i=32833&t=32767) Darz Bór |