![]() |
Czwartek
20.04.2006nr 110 (0263 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: Gdzie warchlaki??????? (NOWY TEMAT) Autor: abramany godzina: 17:50 Ostatnie dwa tygodnie spędziłem na polowaniu z przerwą na święta.Nie piszę o efektach choć ładne. Lecz o tym że przez ten czas nie spotkałem warchlaków.Widziałem około 12cie loch i żadna nie prowadziła warchlaków, nie sądze aby wszystkie pochłoneła długa zima, bo panie które miałem przjemność obserwować wyglądały jak by połkneły balon więc nadzieja jest że wszystko przed nami.Tylko listopadowe warchlaki będą miały masę lipcowych, a za chwilę zima oby nie była jak ostatnia. Autor: ajwa godzina: 18:25 Ja też jeszcze nie widziałem tegorocznych pasiaków ani ich tropów. DB Autor: abramany godzina: 18:32 Może zegar biologiczny troszkę sie przestawił. Autor: K.O. godzina: 18:48 u mnie ladnie chodza juz male ostatnio widzialem 4 lochy i 15 malych a w innym miejscu sporo sladow warchlakow... wiec jakby nawet wiecej jest dzikow niz w roku ubieglym moze tylko tak u mnie nie wiem:) pozdrawiam Autor: abramany godzina: 19:00 Ad .K.O. To kolega z której krainy łowieckiej? Autor: master537 godzina: 19:11 Spokojnie koledzy nie róbcie alarmu. Trochę zegar biologiczny przestawiony, ale wkrótce je zobaczycie - z mamusiami w uprawach. Długa i ostra zima mogła spowodować upadki słabszych sztuk i utraty całych miotów u loch wyproszonych wcześniej. Jednak nie wszystkie dziki w tym samym czasie przystępują do huczki. Zwierzyna wyczuwa, że zima dłuższa będzie i potrafi nawet sam miot trochę opóźnić. Część loch znacznie później przystąpiła do huczki - nawet pod koniec grudnia. Niedoleczona angina (choroba nie przeszkadzała mi polować) usadziła mnie na ponad dwa tygodnie w domu. Do świąt też nie widziałem warchlaków, ale już mam sygnały od kolegów z łowiska, że są - widzieli i tropy i pasiaczki. Jeszcze z tydzień i też ruszę do kniei. Pozdrawiam. Darz Bór. Autor: abramany godzina: 19:36 master537 alarmu nikt nie robi i że je zobaczymy nie wątpie,lecz czas przyrostu będzie krótszy. a co do huczki to mówmy o styczniowo lutowej gdzie sa pokrywane warchlaki i mamy do czynienia z laszką 35kg która wyda potomstwo w czerwcu lipcu Autor: madma godzina: 20:19 abramany - mała korekta; huczka styczniowo lutowa, to wyproszenia majowo-czerwcowe! - bo ciąża trwa przecietnie 3 miesiące, 3 tygodnie i 3 dni = ok. 114 dni :) pozdrawiam Autor: abramany godzina: 20:33 madma tak ale ?to tylko to teoria a życie? jak to życie !!! ja wierzę w naturę. Autor: UR0 godzina: 20:36 ...i tak i tak trzeba uważać, żeby po strzale nie było konieczności zakopywania patrochów razem z płodami:-( DB Autor: abramany godzina: 20:42 I W TYM CAŁTY SĘK BY TAK NIE BYŁO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! DB Autor: Janusz30 godzina: 21:00 Faktem jest, że u nas w okręgu szczecińskim też mało widać prowadzących loch, ale za to przelatków widziałem sporo, jednej nocy 3 watahy po 7 do 11 sztuk. Zadowoliłem się jednym światecznym. Darz Bór Autor: abramany godzina: 21:07 Co jak co ale Janusz30 u was dzika to aż nato a ten sam problem.! Autor: sęk godzina: 21:22 Przed 15 min wróciłem z przejażdżki rowerowej ,na której spotkałem samotnego warchlaczka żerującego na śmieciach, wyrzuconych do przydrożnego rowu ( jak to teraz w "modzie"). Po godzinie podjechałem rowrem jeszcze raz w to samo miejsce i sprawdziłem, czy jeszcze tam jest i czy dalej sam. Żerował na tych samych śmieciach, i nie spiesznie oddalił się w las. Razem z córką zawieżliśmy mu trochę świeżego razowego chleba, gdyż też w wyrzuconych odpadkach było pieczywo i rano musimy sprawdzić, czy odnalazł swoją rodzinę. Autor: K.O. godzina: 22:37 witam! okreg gorzowski... moze jest ich sporo gdyz cala zime byly karmione odpadami z kukurydzy i zeszlo sie ich sporo.. dzisiaj strzelilem przelatka ok 30 kg bylo 9 dziczkow w tym 3 lochy jeszcze nie wyproszone z brzuchami jak balony:) wzialem najmniejszego :) reszta 6 szt rowniez ok 30 -40 kg.. jak przyjechalem o 19.30 to juz na polu buchtowaly.. Autor: abramany godzina: 22:52 Ad.K.O. DARZ BÓR!! Autor: master537 godzina: 23:19 Ad. abramany. Twoje siedem znaków zapytania po "Gdzie warchlaki" krzyczą wyraźnie aż w oczy kłują. Dlatego też odebrałem to jak alarmujący sygnał, że dzieje się coś niedobrego. Gdybyś chciał zadać pytanie tylko na ten temat, sądzę, że nie zadawałbyś sobie takiego trudu by tyle haków na końcu postawić. Dlaczego mamy mówić o huczce styczniowo-lutowej, kiedy normalna odbywa się późną jesienią aż do początków grudnia? Przecież to nie wynikało z pytania gdzie są warchlaki? Odpowiedziałem na Twój post tak jak go zrozumiałem. Zająłem stanowisko wynikające z mojej wiedzy i doświadczenia tak jak robi to tutaj wielu Kolegów i Koleżanek (raczej powinienem odwrócić tą kolejność). Równie dobrze mogłem odpowiedzieć, że warchlaki są w lesie, albo jeszcze w loszych brzuchach, ale chyba nie o to Ci chodziło? Pozdrawiam. Darz Bór. |