Środa
10.05.2006
nr 130 (0283 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Trzeci dopłata do wpisowego

Autor: Wiesław Nitka  godzina: 00:02
Jurku 123 Niestety to nie jest tylko interpretacja jednego prawnika a ZG PZŁ który w pełni podziela tę interpretację skazując na odebranie członkowstwa tysiącom myśliwych w Polsce. Czy to nie jest chore? Kol Jurku ja wiem że wydawać się to może rzeczą niemożliwą ale ja na zasadzie tej interpretacji zostałem pozbawiony członkowstwa w kole zresztą podobnie jak dwóch moich kolegów. Wystarczy obecnie że ktoś w jakimkolwiek kole zwróci się o uchylenie czlonkowstwa osobie która została przyjeta na mocy RSKŁ do Koła i udowodni wpłatę wpisowego po dokonaniu uchwały ZK a ZO musi stwierdzić ze osoba ta nigdy członkiem Koła nie była jak to wyjaśniono z "mocy samego statutu". Pozdrawiam DBWN

Autor: master537  godzina: 09:48
Ad. Szreder. Przykro mi, że tak to zrozumiałeś. Sądziłem, że mój P.S. wyjaśnia kwestię geograficzną. A może do końca nie przeczytałeś mojego posta? Szczerze pozdrawiam. Darz Bór.

Autor: master537  godzina: 10:52
Ad. Szreder - ponownie. Jesteś żołnierzem, więc dziwię się, że muszę to tak dokładnie wyjasniać. Sam wielokrotnie - pomimo wielkiego patriotyzmu lokalnego - "napiętnowałeś" Zamojszczyznę, a dokładniej ludzi tam żyjących z ich ułomnościami i specyficznym poczuciem prawa, które jest (wg Ciebie) typową cechą ich mentalności. Twoje cytaty: 1) "Taki incydent zdażyć mógł się tylko na zamojszczyźnie !!! Znam wszystkie pytania i wszystkie odpowiedzi jakie mogą paść. Przedstawiam kolegom te wydarzenie jako typowy przykład panującej jeszcze głupoty w PZŁ" (zapewne chodzi o ZO PZŁ w Zamościu ?) 2) "Zamojszczyzna to specyficzny region. Wychowałem się tam i uważam, że to najpiękniejszy region łowiecki (jeżeli chodzi o rogacza) w Polsce. Należe do trzech kół rozrzuconych po całej kraju i odnosze wrażenie, że zamojszczyzna pod względem wiedzy łowieckiej i znajomości przepisów zawszeo dstawała,powiem więcej członkowie z zamojskich kół ośmieszali się podejmując decyzje (między innymi na Walnym) sprzeczne ze wszystkimi aktami prawnymi jakie są możliwe." 3) "Ale w dalszym ciągu nie rozumiesz głębi tej głupoty ! Pomyśl jak pogą (sądzę, że powinno być "mogą") wyglądać ludzie którzy wymagają dopłat do wpisowego po trzech latach (członkowie Zarządu Koła)." 4) "Na zamojszczyźnie (szkoda, że z małej litery, a tak podkreślasz swój patriotyzm do stron rodzinnych) jeszcze rok temu w niektórych kołach zabraniano członkom niemacierzystym głosować na Walnym a Zarząd Okręgowy w Zamościu usiłował ukarać pewnego łowczego za to, że wstrzymał odstrzały bo został jeden dzik i tego dzika dał najaktywniejszym (czyli trzem członkom - kto pierwszy ten lepszy).ZO potraktował to ponoć jako niekoleżeństwo. Zastanów się jak wyglądają ludzie którzy z ramienia Zarządu podejmuja takie decyzje." 5) "Jak słysze zwrot grzecznościowy "Kolego" to do razu myślę o zamojszczyźnie (ponownie z małej litery, a lubisz innym zwracać uwagę na ort.). To tam myśliwi pokłóceni ze sobą do takiego stopnia, że wystrzelaliby się na pierwszej lepszej zbiorówce (gdyby mogli ! )- symulują uprzejmością używając tego zwrotu. Sens, piękno i jedyne znaczenia tego słowa zanika w kapeluszu zamojskiej nienawiści i głupoty." Kolego - "Azja" to bardzo popularne określenie dla "Kargulowej" mentalności, tak odległej od normalności europejskiej (czyt. cywilizowany świat) - chociaż jakże swojskiej. Chętnie wymienię z Tobą parę zdań na temat Twojej znajomości mojego koła, ale raczej na priv, bo forum nie jest miejscem na to. Pozdrawiam. Darz Bór.

Autor: Rafał Witkowski  godzina: 12:17
Szreder - przeczytałem pierwszych 10 wypowiedzi i dałem sobie spokój.... Proponuję abyś na WZ zaproponował zmiane koła na "BURDEL".... Przy okazji właściwy Zarząd Okregowy mógłby tez sobie coś w nagłówku dopisać na dowód zaangażowania w przestrzeganie zapisów statutu... Pozdrowionka !

Autor: Szreder  godzina: 19:13
Witam Rafale Długo czekałem na tego typu wpis. Dziękuje za krótką, ale treściwą wypowiedź.

Autor: Szreder  godzina: 19:26
Wiesławie Nitka To bardzo ciekawa interpretacja zwrotu "ćwik". Ale oto wkładam kapcie i ide do zbioru literatury łowieckiej. Ku mojemu zdziwieniu w niektórych źródłach (napisanych po1995r.) istnieje określenie biegunowo odmienne niż mnie uczono. Do tej pory (przez 20 lat), w moim przekonaniu fryc jak i ćwik określało to o czym wiesz a na starego, doświadczonego myśliwego było jedno (najpopularniejsze) określenie nemrod. Przyznaje Ci racje bo faktycznie w jednym źródle znalazłem takie określenie. Zwracam honor. To tez jest dziwne , że w literaturze potrafią być dwa biegunowo odmienne znaczenia słowa. Pozdrawiam

Autor: Szreder  godzina: 19:36
Witam master537 To prawda, żle zinterpretowałem Twoje słowa. Wybacz. Miałem wrażenie, że jesteś następnym z głupimi radami bez próby "rzucenia oka" na meritum sprawy. Faktycznie do końca nie przeczytałem Twojego posta?

Autor: master537  godzina: 20:51
Ad. Szreder. Nie ma problemu, nie tak łatwo się obrażam. Poczucie humoru i wyrozumiałość też nie są mi obce. Miałbym tylko problem z zakupieniem atlasu, bo ostatnią mundurówkę wziąłem w kwietniu 2003 r. i już po niej nie ma śladu. Bydgoszcz to piękne miasto, w którym spędziłem ostatnie 6 lat w mojej karierze wojskowej. Pozdrawiam. Darz Bór.