Środa
24.05.2006
nr 144 (0297 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: lisy

Autor: greg  godzina: 07:49
guzik przeczytałem tylko jeden post z godz.16.24 a poprzedni przeoczyłem a dopiero dwa twoje posty wzajemnie wyjaśniają sutuacje bo ten z 16.24 wsadza Cię miedzy " strzelaczy" SORKI GREG

Autor: huszcza  godzina: 10:12
Guzik dopiero dzisiaj mogę odpowiedzieć Ci na Twego posta. Oczywiście że raczej kazdy z zabierających tu głos naruszył kiedyś jakieś przepisy. Ja też nie jestem wyjątkiem. No może oprucz czerwonych punktów. Moja uwaga wynika z innego podejścia do takiego temetu. Mianowicie jeżeli nawet zdarzy się mi naruszyć jakieś przepisy to nie chwalę się tym na około, bo nie ma tak naprawdę czym. Jeżeli jakieś rególacje prawne nie odpowiadają naszym poglądom to można to wyrażać w bardziej cywilizowanej formie niż uprczywe naruszanie. Nie strzelam do lisów w okresie ochronnym, choć jak przychodzi jesień i zima to lubię bardzo te polowanko na rudego, choć ostatni sezon to miałem zupełnie do chrzanu.

Autor: PARALUSZ SŁAWEK  godzina: 12:01
ad. Greg Możesz mnie wsadzić między "strzelaczy".Ale jeśli zechcesz to odpowiedz mi na pytanie co byś zrobił na moim miejscu.Wczesną wiosną tego roku w moim obwodzie koledzy wpuścili kilka par bażanta.Ptaki były kupione za nasze własne pieniądze.Po tygodniu znaleźliśmy pióra koguta a po kilku dniach kury.I teraz pytanie co zrobisz widząc lisa myszkującego w pobliżu miejsca przebywania ptaków: A) Siedzisz i czekasz na rozwój sytuacji. B)Bijesz się z myślami (dylemat-okres ochronny) C)Strzelasz Pozdrawiam.DB. ps.W obwodzie mamy głuszca i cietrzewia...

Autor: Yacek  godzina: 12:33
AD. Paralusz Slawek Nie byłoby hamletowskich dylematów gdygyście zajęli się polowaniem na lisy przed wpuszczeniem bażantów do łowiska. A tak naruszacie zasady etyki i uczciwej konkurencji. Macie głuszca i cietrzewia, a świeżo wpuszczone bażanty już lisy zjadły???? Strasznie waleczne muszą być wasze głuszce i cietrzewie..... Pozdrawiam. DB.

Autor: Yacek  godzina: 12:43
Kiedyś, a widzę paru którzy mogą pamiętać, lis w łowisku był rarytasem. Nawet pastorały były pomalowane na biało. Wielu mysliwych było zapalonymi lisiarzami! Broń Boże nikt nie psuł skóry latem! Kto wie - dlaczego?

Autor: PARALUSZ SŁAWEK  godzina: 12:55
ad.Yacek Możesz mi wierzyć, że od samego początku zajęłem się lisami. To się chłopie nazywa GOSPODARKA i nic tu nie zmieni kolejność. A jak miałem na nie polować wcześniej skoro poluję dopiero od września ub. roku??!! Bażanty były wypuszczone na pola a cietrzew i głuszec występuje w śladowych ilościach. DB.

Autor: Yacek  godzina: 13:45
KOLEGO Slawku! Pozwolę sobie nie podzielić Twojego poglądu. To się nie nazywa gospodarka tylko hurra prowizorka. Kolejność ma kapitalne znaczenie. W łowiectwie, któremu oddaję się z zapałem od czasów dla Ciebie zgoła historycznych perspektywa jednego sezonu jest mgnieniem oka i aby zredukowąć a nie wytępić jakby niektórym się marzylo, lisy do akceptowalnego poziomu nie wystarczy zapał jednego mysliwego ani nawet jednego koła. Wyobraź sobie lisy nie respektują granic obwodu. Proponuję przestudiować wyniki badań nad składem diety lisa, tam znajdziesz odpowiedź dlaczego jeszcze ostały się Wam resztki cietrzewi i głuszców. Kolego jesteś młodym stażem mysliwym i serdecznie Ci życzę odkrycia satysfakcji jaką niesie etyczne polowanie. DB.

Autor: greg  godzina: 14:37
Sławek za mnie odpowiedział Yacek ale moimi słowami. Skoro polujesz od ubiegłego roku to gdzie przez poprzednie lata byli Twoi koledzy. Lis migróje to pewne ale stopniowo nie gwałtownie. greg

Autor: PARALUSZ SŁAWEK  godzina: 15:38
Kolego Yacek. Myslę że Ty jak i ja mamy na myśli dobro łowiska.Staram się naświetlić problem jaki mamy z lisem w moim obwodzie.Postaw się w mojej sytuacji i podpowiedz lepiej co w tym momencie zrobić zamiast drwić ze mnie.Czy zaniechać dalszego zasiedlania bażantem??To że starsi myśliwi w moim kole nie strzelali lisa miało często różne podłoże.Może kula była za droga , albo czekali na czarnego zwierza...Niewiem.Wiem tylko że trzeba chociaż spróbować żeby coś zmienić...Ja naprawdę chciałbym jeszcze zapolować u siebie na zająca i bażanta. Pozdrawiam.DB. PS. Przepraszam za "chłopie" i dziękuję za życzliwośc.

Autor: PARALUSZ SŁAWEK  godzina: 15:50
Greg. Niewiem gdzie byli wcześniej moi starsi Koledzy.Część z nich odeszła do Krainy Wiecznych Łowów.Część już nie poluje tak intensywnie...A może mieli inny pogląd na te sprawy...Może stracili zapał?Nie wiem.Może jestem za młody żeby to zrozumieć.Ale chcę to zmienić. Pozdrawiam.DB.

Autor: Yacek  godzina: 16:18
Sławku! Poluj na lisy . Zachecaj innych. Wspomnienia ze zbiorówek na zające są jednymi z najpiękniejszych trofeów, dlatego dolącz do zacnego grona mistrzów lisiarzy. Emocje i pożytek gwarantowane. Miałem szczęście polowac na zające czego życzę wszystkim Kolegom, zwłaszcza naszym nastepcom. DB. Y.

Autor: master537  godzina: 16:38
Ad. Rerut. Tak trzymam. Po wczorajszym moim wyjeździe do łowiska bilans lisów nie zgadzał się o dwie dorosłe sztuki. Nie wiem z jakich to powodów, bo nie wolno się chwalić. Pozdrawiam. Darz Bór.

Autor: racondog  godzina: 16:47
Panowie, zastanówmy sie może nad tym w jaki sposób wpłynąc na decyzje Ministra aby mozna było polowac na krukowate, które moim zdaniem robia większa szkodę w pogłowiu saren i zwierzyny drobnej. Sądze, że to poważniejsza sprawa niż strzelanie lisów w okresie ochronnym. Pozwólmy i im wychowac młode. Skoro pozwolilismy im w okresie zimowym na swobodne igraszki miłosne to teraz ponieśmy tego konsekwencje. Wydaje mi się, że problem strzelania lisów w okresie ochronnym opiera się tylko na tym, że w tym właśnie okresie jesteśmy cżeściej w lesie niż zimą, chociażby polując na rogacze. Byłaby to tylko dodatkowa atrakcja dla wielu niedzielnych myśliwych. Czy o to Nam chodzi? Zastanówmy się może nad tym problemem....

Autor: master537  godzina: 16:50
Ad. Olaff22 - Paweł Konopacki Bardzo trafna jest Twoja filozoficzna interpretacja istoty dobra samego w sobie. Podobnie jest z obiektywną prawdą, której próżno szukać. Strzał do lisa jest dobrem dla zająca i bażanta, ale złem dla lisa. Kierując się wyższym dobrem, którym w moim pojęciu są ginące kuraki i zające w łowisku, uwazam tak jak napisałem. Oczywiście, że żal jest każdego żywego stworzenia, ale nie popadajmy w absurdy, bo w końcu zaczniemy się zastanawiać, czy należy tepić myszy w okresie rozrodczym. Pozdrawiam. Darz Bór.

Autor: master537  godzina: 17:01
Olaff22 - Paweł Konopacki. Jeszcz jedno. Dla ścisłości nie żal psa jest Rerutowi. On to napisał, a nie ja. Jeśli chodzi już o żal to zawsze mam poczucie winy po strzale do każdego zwierza. Nie będę tego rozwijał, ale chodzi o to, że nie jestem istotą bezduszną czy też bez sumienia. Kuropatwy i bażanty jeszcze nie są na liście gatunków ginących. Jestem przekonany, że jeśli nie będziemy tępić ich wrogów, to w sytuacji niekorzystnie zmieniających się dla nich biotopów, już wkrótce dołącza do listy pod głuszcem i cietrzewiem. Pozdrawiam. Darz Bór.

Autor: greg  godzina: 17:09
Master teraz się wkurzyłem. I to ty zasiadasz w komisji oceny trofeum. I kłusujesz. Zastanów sie co piszesz porzuć mięsiarstwo które nie pozwala ci strzelac lisy w okresie do ytego przeznaczonym. albo przestań żałować parę groszy na kulkę.

Autor: master537  godzina: 17:20
Ad. Greg. Doradzam PERSEN. Pozdrawiam. Darz Bór.

Autor: Yacek  godzina: 17:24
Master gratuluję pewności siebie i..... odwagi. IQ=152. No no....

Autor: master537  godzina: 17:29
Ad. Dawid. W naszym kole nie ma premii za lisy. Mimo tego poluję na nie dość skutecznie. Mam pół szafy wyprawionych lisich skór, których nikt nie potrzebuje, a żona ani myśli chodzić w lisim futrze (uważa, że w futrach dobrze wyglądają tylko szczupłe). Nie o te premie tu chodzi. Nie po to poluję by na łowiectwie się dorabiać. Pozdrawiam. Darz Bór.

Autor: master537  godzina: 17:46
Ad.Damian. Wczoraj byłem w swoim łowisku. Obszedłem duży kawał terenu. Zmęczony usiedłam na ambonie i po kilkunastu minutach zobaczyłem jak koza wyprowadziła swojego oseska z młodnika na łąkę. Po chwili spłoszona skryła się z nim w gąszczu. Powodem był lis, który pojawił się w pobliżu (już go nie ma). Po ok. pół godzinie na łączkę wyszedł rogacz, ale dość daleko, aby dokładnie mu się przyjrzeć. Mam odstrzał na rogacza w I i II klasie. Rogacz szedł w moim kierunku i była szansa na rozpoznanie i strzał, gdyby nie lis, który pojawił się z drugiej strony łąki (już go nie ma). Rogacz oczywiście po tym incydencie cieszy się dalej dobrym zdrowiem, może nieco wystraszony hukiem wystrzału. DLACZEGO tak ? Otóż w ubiegłym sezonie w rejonie tej ambony (ok. 300 m)przy lisiej norze znalazłem szczątki koźlęcia i dwie głowy pasiaków ! Lisy z braku zwierzyny drobnej wzięły się już za grubsze sztuki. Tak więc psom buszującym po łowisku i lisom w imię wyższego dobra, nie daruję. Pozdrawiam. Darz Bór.

Autor: master537  godzina: 17:56
Ad. Yacek. Czyżbyś należał do łatwowiernych jak KULWAP vel FAN FLANELOWYCH STRINGÓW, a przecież piszesz dość rozsądnie ? Pozdrawiam. Darz Bór.

Autor: master537  godzina: 18:05
Ad. r. andrzej. Bardzo sensownie piszesz i mam podobne zdanie, ale z wyjątkiem tych "buców" i "rakarskich zapędów". Daruj sobie tego typu epiteciki i nieeleganckie określenia, a na forum zrobi się o wiele przyjemniej. A jeśli jesteś bez grzechu to pierwszy rzuć kamieniem ! Pozdrawiam. Darz Bór.

Autor: greg  godzina: 18:55
Ja mogę rzucić kamieniem.Mój termin polowań na lisy to 20.10 do 31.03 greg

Autor: Olaff22 - Paweł Konopacki (MT) :-)  godzina: 19:21
Ad Master Sorry za pomyłkę.

Autor: greg  godzina: 19:31
A

Autor: greg  godzina: 19:33
B

Autor: Yacek  godzina: 19:59
Master537 bardzo odważnie wręcz brawurowo opisujesz jak wierny jesteś swojemu poglądowi na termin polowania na lisy. Czyżbym był naiwny wierząc Twoim relacjom? Czy to źle kiedy podziwiam Twoją odwagę chociaż stanowczo nie zgadzam się z Twoim postępowaniem. Jeszcze raz gratuluję pewności siebie i "odwagi." * A termin polowania na lisy podaje greg. Jako członek komisji oceny trofeów zapewne znasz definicję kłusownictwa. Tylko lis nie jest kłusownikiem! Przekraczasz swoje kompetencje i jedyne honorowe wyjście to podanie się do dymisji. Trzymam za Ciebie kciuki. *czytaj jak chcesz Pozdrawiam DB.

Autor: master537  godzina: 20:04
Ad. Greg. Proponuję przeczytanie wszystkich wątków w temacie. Szczególnie polecam ten : Autor: Guzik Data: 23-05-06 16:24 Po przeczytaniu zastanów się jeszcze raz i zdecyduj co zrobić z tym kamieniem. A Kol. Guzik jeszcze nie wszystkie możliwe grzeszki myśliwskie wymienił. Srebrnomedalowego lisa oczywiście gratuluję. Jakże to różne trofeum od srebrnomedalowego kozła, ale medal przecież taki sam. Muszę już kończyć, bo jadę kukurydzy pilnować. Pozdrawiam. Darz Bór.

Autor: master537  godzina: 20:17
Ad. Yacek. Wiara dotyczy IQ, które było przedmiotem przytyków z KULWAPEM, w którymś z wcześniejszych tematów. Co do sprawy lisów, to przedstawiam swój punkt widzenia, a co do relacji - ? Wszystko trzeba udowodnić, a moje relacje mogą się stać kwestią wyobraźni. Pozdrawiam. Darz Bór.

Autor: Yacek  godzina: 20:27
Zawiodłeś mnie. Kłamczuszku.... Y.

Autor: Yacek  godzina: 20:35
Mimo wszystko podaj się do dymisji. Publicznie nawołujesz do łamania prawa, a z drugiej strony sam je stosujesz w komisji oceny. Honor rzecz święta. Odwagi! Y.

Autor: greg  godzina: 21:02
To co napisał Guzik nie ma się nijako do kłusownictwa. A o tym w tym poście rozmawiamy. Pudło kolego greg Ps. Ponieważ nie strzelam medalowych kozłów bo takie mam przekonania to strzelam medalowe lisy. I one mnie cieszą greg