![]() |
Środa
06.01.2016nr 006 (3811 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: Dyskusja o nowej ustawie łowieckiej. (NOWY TEMAT) Autor: Dzikarz 1960 godzina: 17:54 PiS rozszerza dostęp do broni palnej. Chodzi o nową ustawę o łowiectwie. Jej projekt do "broni myśliwskiej" zalicza pistolety i rewolwery. Każdy ze 116 tys. myśliwych w Polsce będzie mógł posiadać broń krótką. A inni chętni, zamiast starać się o pozwolenie na broń, będą mogli wyrobić sobie papiery łowieckie, co jest znacznie łatwiejsze, by legalnie kupić pistolet lub rewolwer! Sejm wkrótce zajmie się zmianą prawa łowieckiego. Pod koniec grudnia grupa posłów PiS złożyła zupełnie nowy projekt ustawy. Jak informuje gazeta.pl, wprowadza on nową definicję "broni myśliwskiej". Od teraz zaliczać się będą do niej także pistolety i rewolwery. Dotąd myśliwi w ramach łowieckiego pozwolenia na broń nie mogli posiadać broni krótkiej. Tylko przez kilka miesięcy w 2011 r. była taka możliwość: myśliwi masowo wtedy kupowali taką broń. Obecnie w Polsce jest ponad 116 tys. myśliwych. Każdy z nich będzie więc mógł posiadać pistolet lub rewolwer. Po co broń krótka na polowaniu? Ma służyć przede wszystkim do dobijania zwierząt. Jednak wśród samych myśliwych zdania w kwestii jej przydatności są podzielone. "Jestem myśliwym i jak dla mnie dostęp dla myśliwych do broni krótkiej od samego początku był bezsensowny. Taka broń podczas polowania jest bezużyteczna" - gazeta.pl cytuje wpis z internetowego forum dla myśliwych z 2011 r. Inni argumentują, że rewolwer jest praktyczniejszy i szybszy od broni długiej. To nie wszystko! Zgodnie z projektem nowej ustawy, uzyskanie uprawnień łowieckich będzie znacznie łatwiejsze. Nowe prawo łowieckie zakłada bowiem, że nie będzie trzeba przechodzić - dotąd obowiązkowych - testów psychologicznych. Myśliwi są też wyłączeni z okresowych badań lekarskich, którym podlegają inni posiadacze pozwolenia na broń. Członkowie Polskiego Związku Łowieckiego nie muszą też, tak jak inni chętni do posiadania broni, udowadniać, że jest im ona potrzebna do ochrony osobistej. Broń dla myśliwych jest dostępna od 18., a dla pozostałych obywateli - od 21. roku życia. W myśl nowych przepisów, by dostać broń, wystarczy półroczny staż w związku łowieckim. Sami myśliwi uważają, że to zdecydowanie za mało. - Nawet roczny staż bardzo często niewiele daje - tłumaczy w rozmowie z Radiem Zet Adam Albertusiak ze związku łowieckiego z Katowic. Proponowane zmiany już teraz budzą ogromne kontrowersje. Fundacja Prawnej Ochrony Zwierząt Lex Nova na stronie petycjeonline.pl zbiera podpisy przeciwko nowelizacji ustawy autorstwa PiS.Oto treść ich pisma: "Posłowie PiS i myśliwi próbują pośpiesznie przepchnąć w Sejmie nowe prawo łowieckie, które zezwala myśliwym na posiadanie i używanie broni krótkiej - pistoletów i rewolwerów. Myśliwym już dziś łatwiej jest otrzymać zezwolenie na posiadanie broni, niż osobie, która nie jest członkiem Polskiego Związku Łowieckiego. Co gorsze - myśliwi nie mają obowiązku odbycia przeszkolenia, zaliczenia egzaminów strzeleckich, przechodzenia regularnych badań lekarskich i psychologicznych. Jeśli lobby myśliwskie oraz PiS zdołają w ekspresowym tempie uchwalić nowe prawo łowieckie, możemy mieć w Polsce armię 116 tys. osób posiadających legalnie broń krótką - pistolety i rewolwery. Być może niektórym myśliwym posiadanie pistoletu poprawi samopoczucie, ale z pewnością nie poprawi bezpieczeństwa publicznego. Liczne przypadki nadużywania przez myśliwych alkoholu powinny raczej skłaniać do ograniczania uprawnień do posiadania i używania broni przez członków Polskiego Związku Łowieckiego. Sprzeciwiamy się planom wyposażenia myśliwych w pistolety. Pistolety nie dla myśliwych!". Autor: Dzikarz 1960 godzina: 18:02 Zapraszam do dyskusji o pomyśle PiS. Wkleiłem artykuł o audycji w jednej ze stacji radiowej. Moje zdanie dot. broni krótkiej dla myśliwego jak i dla każdego obywatela jest jak najbardziej za posiadaniem takiej broni. Inna sprawa,to jaka ta broń winna być do dostrzeliwania zwierzyny? Ja uważam,że musi to być broń, która będzie posiadać znaczną energię,aby skutecznie to zrobić. Wiele pistoletów, rewolwerów są bronią do rażenia człowieka, a tym samym nie mają aż takiej energii, która skutecznie skróciła by cierpienia rannej zwierzyny. Wiem to z osobistego doświadczenia. DB Autor: Dzikarz 1960 godzina: 18:07 No i już po dyskusji! http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19432825,prawo-lowieckie-nie-wejdzie-w-zycie-w-obecnym-ksztalcie-pis.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta Autor: FrYcU godzina: 18:14 Brawo za refleks :) Autor: pięta godzina: 18:24 Miły kolego Dzikarz 1960 ten Twój kolejny wpis to młócenie zboża na dziurawym klepisku / przepraszam Cię za to określenie/. Przecież juz były w tym kraju /krótko bo krótko / takie możliwości by myśliwy mógł sobie nabyć legalnie do "CELÓW ŁOWIECKICH !!!" chyba przez trzy tygodnie albo pistolet albo rewolwer . I co z tych zakupów tym ludziom przyszło oprócz wydanej kasy ? Broń w szafkach czasem od wielkiego święta użyta na strzelnicy . Czy w tym czasie jakikolwiek był wypadek z użyciem tejże krótkiej broni przez jej "szczęśliwych " posiadaczy ktoś się z niej postrzelił lub kogoś zabił ? Nie ale za to było kilkanaście przypadków nieuzasadnionego użycia broni przez innych funkcjonariuszy publicznych wyposażonych w bron krótką do celów służbowych z czego kilkanaście ze skutkiem śmiertelnym absolutnie nie związanych z wykonywaniem czynności służbowych to o czymś świadczy.. Wiec o co chodzi o kolejny temat zastępczy bo nie o tę broń krótką tu chodzi tylko o rozwalenie czegoś co funkcjonowało z lepszym lub gorszym skutkiem od wielu lat ba dziesięcioleci. Dzisiaj funduje Nam się obowiązkowo szafki typu S-1 a pamiętam ,że jeszcze w latach 70-tych ubiegłego stulecia u wielu kolegów ta że broń przechowywana była w tapczanach za szafka i jakoś nie słyszano o kradzieżach i łatwiejszym dostępie do broni osób postronnych. Tak było a kto nie wierzy temu co piszę niech zajrzy do starych archiwalnych łowców z tamtych lat kto tam kiedy dawał ogłoszenie o skradzionej bron były za to masowo ogłoszenia o zagubienia legitymacji członkowskich względnie książeczek posiadacza broni i owszem były czasem ogłoszenia ,że zaginał albo się odnalazł jaki pies ogłoszeń o utraconej lub skradzionej broni sobie nie przypominam a jeżeli były to bardzo nieliczne. Stałe mieszanie przy tym Prawie łowieckim począwszy od Trybunału Konstytucyjnego a skończywszy na znawcach tematów wszelkich dosyć licznie zalogowanych chociażby na tym portalu do niczego dobrego nie doprowadzi . I zdziwić się mogą Ci którzy liczą na to ,że jak bardziej zamąca ,bardziej nakrzyczą , bardziej oplują to lobby myśliwskie to uzyskają przez to nagle ideał do którego dążą a ideałem tym nie jest ulżenie doli rolników borykającymi się ze szkodami łowieckimi tylko interes wybranej grupy ludzi doskonale obeznanej z tym co mogą wkrótce zyskać o ile ich jazgot względem myśliwych nadal będzie trwal. W kraju gdzie rządzą dycedentami eko-fikołki i róznej maści pseudo-ekolodzy normalnie żyć się nie da co niestety widać przy rozgrywkach o kształt prawa łowieckiego. pozdrawiam DB Autor: ULMUS godzina: 18:55 Bardziej mnie ciekawi co skłania PiSowców do tak nagłej ucieczki w popłochu. Kto ma tak potężną łapę że zawraca projekt ustawy wściekłe wyjąc ŻADNEJ BRONI KRÓTKIEJ DLA POLAKÓW. Czyżby animalsiarze to była tak potężna agentura czy rozbrajaczem jest ktoś potężniejszy. Wszak tu szło o prostą sprawę - posiadania broni w pół roku od momentu chęci posiadania takiej broni i zasilenie szeregów PZŁ setkami nowych członków . Lobby rozbrojeniowe wie dobrze że po kilku latach organizacja łowiecka mogłaby zyskać więcej głosów młodych Polaków a w sytuacji kiedy zachodzi obawa że broń w Europie będzie ludziom potrzebna takie nagle uzbrojenie Polaków jest lewactwu wybitnie nie narękę. Nie po to komisarzyca Bieńkowska rozbraja. Nawet z pozoru normalny redaktor Gmyz z Tv Republika peroruje że to zła ustawa więc tutaj rozbrajacze działają na potęgę we wszystkich mediach zgodnie. Sprawa ciekawa i wynik na dziś z góry przesądzony ale brawo dla PIS przynajmniej za próbę , mam nadzieję że nie ostatnią... Szkoda mi tych biednych dziewczyn z Kolonii które nie miały się czym bronić. Autor: MARS godzina: 19:06 ULMUS, brak kasy na odszkodowania bo dziura w budżecie bez tej ustawy i tak powiększona do zakładanej przez PO a kasa już dawno wydana wydana. Reszta (czytaj rewolwery, dzieci, czy dzierżawa obwodów) to dla rządzących bzdury bez znaczenia. Autor: Artur123 godzina: 21:54 Sądzę, że gdyby chodziło tylko o takie duperele, jak rewolwery, długość stażu, odległość strzelania od zabudowań, a nawet o samą kwestię partycypacji Skarbu Państwa w odszkodowaniach, procedowanie poselskiego projektu ustawy Prawo łowieckie „ruszyłoby z kopyta”, a szczegóły zostałyby dopięte na posiedzeniach Komisji. Odnoszę wrażenie, że tu chodzi o coś znacznie grubszego. Po pierwsze – cały projekt jest do bani, bo posiada zbyt wiele błędów. Np. takie (forum.lowiecki.pl/read.php?f=15&i=120365&t=120365) i jeszcze wiele więcej. Po drugie – czy przypadkiem nie chodzi tu… o cały model :-)? Kto da głowę, że panowie Kaczyński i Orban trzech minut z ponad sześciu godzin ich dzisiejszej rozmowy w Nidzicy nie poświęcili na omówienie niezbędnych reform w polskim łowiectwie? Na wszelki wypadek już biorę z półki stare wydanie (2009 r. :-) „Prawo łowieckie – wybrane aspekty prawnoporównawcze” Romana Steca i otwieram na pierwszej stronie dość długiego rozdziału, zatytułowanego „Prawo łowieckie w Republice Węgierskiej”. Prawie pięćdziesiąt stron :-). Co prawda, jeżeli dobrze pamiętam, dnia 1 stycznia 2012 r. Republika Węgierska stała się Węgrami, ale chyba nie wpłynęło to w sposób istotny na ich model łowiectwa? Jak sądzicie, jeżeli już miałoby to nastąpić, co jest bardziej prawdopodobne – model węgierski upodobni się w najbliższym czasie do polskiego czy może jednak na odwrót? Czytam przykładowo: „Prawo łowieckie – jako prawo majątkowe – jest nieodłączną częścią praw własności ziemskich przypadających właścicielowi terenu uznanego za obwód łowiecki”. Albo tu, ło :-) „Jeżeli obwód łowiecki: a) jest wyłącznie własnością osoby fizycznej albo Skarbu Państwa, przepisy prawa łowieckiego stanowią o indywidualnym prawie do obwodu łowieckiego, b) jest własnością wielu osób i Skarbu Państwa, przepisy prawa łowieckiego stanowią o wspólnym prawie do obwodu łowieckiego”. Hm… A co będzie z pałacykiem na Nowym Świecie, gdy już być może przejdziemy na model węgierski :-)? PZŁ zostanie takim samym PeZeteŁem jak dzisiejszy, tzn. w zasadzie niezależnym od struktur państwowych („społecznym” i „samorządnym” :-)? Autor: canis_aureus godzina: 22:12 Broń krótka myśliwemu jest na wała potrzebna. Taka prawda. Jednak to co powinno się zmienić to to, że masz pozwolenie na broń - to masz pozwolenie. Kropka. Dlaczego posiadacz sztucera, broni snajperskiej, nie może posiadać pistoletu? Głupia nagonka nagle stawia myśliwych w świetle świrów. Pełno jest wpisów w internecie o tym jak to myśliwi po dostaniu broni zaczną chodzić po ulicach i zabijać ludzi, bo przecież to zwyrodnialcy kochający przemoc i sadyzm..... ŻAL!!! Autor: Wojtek godzina: 22:26 Taaaa.? A skąd to stwierdzenie: "taka prawda"? No...geniusz.... |