![]() |
Czwartek
08.09.2005nr 039 (0039 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: czy ktoś słyszał? Autor: Spring godzina: 02:49 To juz bylo mnostwo razy przerabiane, na dzien dzisiejszy jakas ilosc ziemi jest wlasnoscia naszego forumowicza Rolnika, ale na tej ziemi mysliwi dzierzawiacy obwod maja prawo do polowania. Oczywistym jest, ze nie mozna urzadzic polowania bez wejscia na pole Rolnika, natomiast przepisy nie wymagaja by starac sie o zgode wlasciciela ziemi,On nabywajac ta ziemie doskonale o tym wiedzial i sie z tym godzil. To prawo do polowania jest wlasnoscia mysliwych, dlaczego trzeba im to zabrac i dac Rolnikowi nikt nie umial do tej pory rzeczowo uzasadnic. Te sprawy sa roznie rozwiazywane w roznych krajach,rzeczywiscie w niektorych to wlasciciel ziemi ma prawo do polowania, ale jest zastane od wiekow, czy u nas istnieje potrzeba obdzielania wlascicieli ziemskich prawem do polowania?, moim zdaniem nie. Najuprzejmiej prosze, by nie uzywac argumentow o komunizmie czy tez temu podobnych, bo moje prawo do polowania to tez taka dobra wlasnosc jak Twoje pole. Prosze nie twierdzic, ze gdziekolwiek z wlasna ziemia mozesz bez zgody wladz robic co Ci sie podoba, bo to nie bedzie prawda, ziemi jest wlasnoscia szczegolna i nalezy pogodzic sie ze szczegolnymi uwarukowaniami przy jej posiadaniu. Pzdr.DB. Autor: kuba_Z godzina: 07:49 Problem polowania w tym wejścia na cudzą własność nieźle opisany jest w BŁ 8/2005. DB Autor: kuba_Z godzina: 07:52 Może uda się mi dołączyć link Tu (www.braclowiecka.net.pl/roczniki.php?rocz=2005&mies=8&sekc=13&kate=122&arty=883) Autor: Jenot godzina: 08:06 Ja pozwoliłem sobie przytoczyć fragment z artykułu; Na zakończenie chciałbym poradzić kolegom po strzelbie, aby nie nadużywali przysługujących im uprawnień i jeżeli to tylko możliwe, starali się bezkonfliktowo żyć z miejscową ludnością. Prawo własności i prawo do polowania tak czy inaczej muszą współistnieć, tymczasem uporczywe udowadnianie swojej racji może przynieść wszystkim nam o wiele więcej szkody aniżeli pożytku, a już z pewnością nie poprawi, i tak mocno nadwątlonego, dobrego imienia polskich myśliwych. Pozdrawiam DB Autor: Krzych godzina: 08:47 Ad. Posesjonaci. Drodzy Właściciele ziemscy. Powiedzcie mi proszę, ale tak konkretnie, w jaki sposób obowiązujące prawo łowieckie narusza Wasze prawa właścicielskie. Czy zostały ograniczone Wasze prawa do dysponowania nieruchomością? Czy ograniczone zostało Wasze prawo do użytkowania gruntów? Czy prawo łowieckie nie uznaje prymatu gospodarki rolnej, leśnej i rybackiej przed gospodarką łowiecką? Czy prawo łowieckie nie stanowi o tym, że wszelkie budowle służące gospodarce łowieckiej, mogą być wznoszone za Waszą zgodą. Czy nie przysługuje Wam odszkodowanie za szkody jakie w uprawach wyrządza zwierzyna? Czy nie przysługuje Wam odszkodowanie za szkody wyrządzone w trakcie wykonywania polowania? Więc powiedzcie, ale bez demagogii, na czym konkretnie polega ograniczenie Waszych praw właścicielskich? Pozdrawiam Autor: macius godzina: 09:13 ad Krzych mysle ze wystarczy trwale ogrodzenie bez wydzielania iprowadzenia dzialalnosci gosp.,zeby nie mozna bylo polowac. ktos ma ogromna rezydencje ogrodzona a tu nagle zbiorowka bo gosciu ma bazanty do ozdoby albo hodowlane daniele. pozdwrawiam DB u nas rolnik kazal sobie pomalowac wszystkie ambony na swoim terenie Autor: Krzych godzina: 09:18 Ad. macius Teren, który podałeś jako przykład podlega wykluczeniu z obwodu łowieckiego z mocy prawa. Skoro nie jest w składzie obwodu łowieckiego, więc nie można tam polować, bo polować można tylko w obwodzie łowieckim. Pozdrawiam Autor: bfgj godzina: 13:05 ad Krogulec Masz rację ,że miałem tu nie pisać. Staram się dotrzymywać słowa ,ale czasem jest temat, który dotyczy mnie "podwójnie" i wtedy piszę swoje zdanie. Skoro w dyskusjach problemowych "problem" dotyczy mnie osobiście to proszę o pozwolenie napisania. Autor: krogulec godzina: 16:43 Szanowny Belfegorze nie mnie zezwalać albo zabraniać pisać gdziekolwiek , nawet nie śmiałbym takowego dictum stawiać komukolwiek . Jednak wydaje mi sie że na tym polega słowność albo rozsądek ...... jak się daje słowo to się je dotrzymuje , albo sie nie wygłasza publicznie pewnych kwestii i wtedy jest wszystko w porządku . Dotrzymywanie nawet zbyt pochopnie ale danego publicznie słowa jest problemem nie tylko Twoim . Dla mnie słowo zawsze wiązało się z odpowiedzialnością za to co mówię ...... i konsekwencją z tego wynikającą . A czasami chcąc być słownym traci się w tym również pewne przyjemności . pozdrawiam Autor: bfgj godzina: 19:31 Ad Krogulec Nie posiadam żadnych argumentów ,aby powiedzieć ,że nie masz racji. Jak już pisałem regułą dla mnie jest pisanie tylko w HPC. Czasem robię wyjątek i napiszę coś w „Dyskusjach” Jak dobrze wiesz „wyjątek” potwierdza „regułę” Walczący z dotrzymaniem danego słowa- bfgj Autor: RAF godzina: 22:36 czy przydzielić prawo do zwierzyny znajdującej się na terenie danego rolnika temu rolnikowi - jest to dopuszczalne rozwiązanie, dopuszczalne w krajach albo ustrojach o wysokim poszanowaniu dla własności, i ja też mógłbym się w tym zgodzić ( sam gdzieś tam mam troche hektarów). pod warunkiem: równoczesnego poszanowania także mojej własności czyli: zaprzestania dotowania rolnictwa w formie bezpośrednich dopłat (z moich pieniędzy i UE) zaprzestania dotowania KRUS - kto nie płaci ten nie ma zaprzestania uruchamiania emerytur strukturalnych partycypacji ludności wiejskiej w daninach publiczno prawnych na szkoły , drogi, NFZ, Policję itd itp. przebijający z postów rolników w tym temacie żal z związku ze stratami moralnymi i materialnymi jakie ponoszą w wyniku aktywności łowieckiej i braku poszanowania ich własności absolutnie nie koresponduje z rzeczywistościa gospodarczą współczesnej Polski w której wieś się dotuje i krypto dotuje na wiele sposobów |