Wtorek
13.09.2005
nr 044 (0044 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Odznaczenia

Autor: Andrzej  godzina: 00:18
Po co Ci to odznaczenie?

Autor: Wojtek  godzina: 00:41
A mógłbyś coś o sobie więcej ?

Autor: PrzemekJ  godzina: 09:05
W zasadzie sama decyzja Walnego jeszcze o niczym nie przesądza, komisje są zalewane wnioskami z kół łowieckich o odznaczenia dla swoich członków jednak zdecydowana większość z tych wniosków po prostu nie ma wystarczającego uzasadnienia, co do przyznania tego a tego odznaczenia zdecydowana większość wniosków jest argumentowana długoletnią przynależność do koła i PZŁ, a to przyznacie koledzy że nie jest w zasadzie żadnym jeszcze powodem do odznaczenie danego kolegi... Myślę, że powinieneś się zwrócić do Zarządu a w szczególności do jego sekretarza, który to odpowiada za korespondencje z ZO i on powinien udzielić Ci odpowiedzi na Twoje pytanie i do niego też powinno trafić rozpatrzenie z uzasadnieniem pozytywne, bądź nie tego wniosku... Pozdrawiam

Autor: Wojnicz  godzina: 09:31
ad.P@J@ Wnioski na odznaczenia sporządzone przez Zarząd Koła na podstawie uchwały WZ są przesyłane do właściwej ze względu na miejsce zamieszkania Okręgowej Rady która porozpatrzeniu wniosku w drodze uchwały decyduje czy wniosek przesłać do Kapituły Odznaczeń czy odrzucić.Uchwalone przez Radę wnioski rozpatruje Kapituła.O ile wniosek został odrzucony na poziomie Rady to masz szansę wglądu w uzasadnienie bowiem powinien się on znajdować w aktach Rady.Jeżeli odrzuciła go Kapituła w W-wie to obawiam się że będzie to trudne.Uchwała WZ w zakresie wystawienia wniosku na Ciebie w dalszym ciągu obowiązuje i po roku można wniosek ponowić.Poproś wtedy Zarząd Koła o wgląd w uzasadnienie.Jest to swoista wersja opinii do krórej każdy zainteresowany winien mieć dostęp.Powodzenia DB.

Autor: płowy  godzina: 10:23
Jak zarząd w moim kole takie wnioski wysyła, to myśliwy dostaje kopię żeby wiedział co na niego wypisują. Zwykła koleżeńska zasada, bo taki powinien być zarząd i całe koło - koleżeński. Ale widzę że nie wszędzie panują przejrzyste relacje na linii zarząd-myśliwi.

Autor: deer.hunter  godzina: 13:52
Kilka lat wstecz wysyłałem jako Sekretarz 11 wniosków. Z tego trzy osoby czymś się tam wykazały - praca w Zarządzie, organizacja imprez dla młodziezy, walka z kłusownictwem itd. Reszta to tzw "fajne chłopy". Przyznano 2 odznaczenia. Temu trzeciemu odrzucono bo celował w "Złom" - a to zdaje się wymaga działalności na szczeblu min. okręgowym czy wojewódzkim (nie pamiętam). Od tamtej pory wprowadzono zasadę; kto zgłasza ten podaje rzeczowe uzasadnienie. Inny sprawa: jak Zarząd Koła ma "na pieńku" z Okręgiem też wnioski nie przechodzą. Gdy "dobrze żyje" to za płacenie składek "brąz" można łapnąć. DB dh P.S. Uzasadnienie Zarządu powinno być w Twoich aktach osobowych w Kole.

Autor: P@J@  godzina: 21:04
Od 23 lat jestem myśliwym (nie posiadam żadnego odznaczenia). Przez ten okres pełniłem funkcje członka komisji rewizyjnej później przewodniczącego. Po 5 latach zostałem wybrany na sekretarza, koła którą to funkcje pełniłem 4 lata. Z powodu zmiany charakteru pracy nie mogłem dalej pełnić obowiązków sekretarza. Byłem autorem oraz głównym wykonawcą nad rozbudową domku myśliwskiego, stworzyłem jedną z pierwszych stron internetowych naszego koła, a na 40 lecie, koła które odbyło się w miesiącu września razem z kolegą opracowaliśmy kronikę. Na opracowanie kroniki poświeciliśmy rok pracy składa się z 160 kart A3 opisując wydarzenia każdego roku. Kronika była wystawiona jako jedna z atrakcji jubileuszu. Muszę nadmienić, że wszystko było wykonane społecznie. I szlak może trafić, kiedy dostają odznaczenia koledzy, którzy, oprócz że pracują więcej parę godzin w łowisku i jeszcze te nadmiar godzin sprzedają innym myśliwym to po za tym niczym się nie wyróżnili. Nawet nie pełnili funkcji w zarządzie. A jak już to jeden rok w Komisji Rewizyjnej.

Autor: deer.hunter  godzina: 21:53
No to nieładnie Cię potraktowali. Wg mnie coś w Kole przekombinowali. Z taką listą dokonań brązowy medal powinieneś dostać "z marszu" Poszukaj kopii w Swoich aktach osobowych. A jak nie to pytaj w Okręgu. DB dh

Autor: wsteczniak  godzina: 23:27
P@J@ - Obyczaj streszczony w słowach satyryka "klapa - rączka - bużka - gożdzok" jakby przesunęła się na drugi plan. Odznaczenie tym jest cenniejsze, im trudniej go osiągnąć. Aby mogło się przebić przez stosy wniosków MUIS być dobrze umotywowane. W charakterystyce pretendenta niezbędne jest podanie krótkiej, lecz rzeczowej i o dużej "wadze" łowieckich osiągnięć. Najczęściej wnioski wypełnia sekretarz , i jeżeli jest to człowiek nie mający kłopotów z piórem i odpowiednie obycie z dokumentami - wnioski takie kolejne sczeble przechodzą. W kołach obserwuję się tendencję, po krótce tak charakteryzowaną : wypełnimy wniosek, koledzy na WZ przyklepią, "my" jesteśmy dobrzy, a jak nie przejdzie - to już pretensje nie do nas. Wygodne to aż za bardzo ! nie sądzicie ? O metodzie otrzymywania odznaczeń, w tym tych z górnej pólki i udziału w procedurze "kumpli niedzwiedzi" pisać nie będę - chociaż mogę. Że taka metoda prosperuje i ma się nieżle , kolegom patrzącym nie tylko w siatkę lunety, mówić nie trzeba. Który z przypadków zawodzi u Ciebie, trudno mi powiedzieć. Mogę jedynie napisać, że osobiście byłem zdeterminowany odmówić przyjęcia jednego z odznaczeń, jeżeli miał bym po nie stanąć obok kolegi, którego "działalność" stanowiła 5 % tego o czym nas, o swojej działalności, informujesz. Na szczęście gdzieś tam wniosek przepadł, co podbudowało moje mniemanie o ludziach działających w Kolegium Odznaczeń Łowieckich. Pozdrawiam - wsteczniak