![]() |
Czwartek
30.11.2006nr 334 (0487 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: ODPADY JAKO KARMA? Autor: szyper godzina: 19:06 Ad jurek Nie do końca masz racje. Nie każdy wywar gorzelniany nadaje się na paszę. Bo n/p wywar po melasie nie podasz żadnemu zwierzakowi. A i oczyszczalnia ścieków nie daje sobie z nim rady. A dla gleby jest b.d nawozem.Wiem coś na ten temat bo gorzelnia zza płota - dosłownie- wylewa ten wywar na moje pola i to na dość znaczne obszary. Oczywiście i gorzelnia i moje gospodarstwo musieliśmy uzyskać wszystkie wymagane procedury o których fachowo pisze Kuba Z i K. Szumski. Pozdrawiam DB Szyper Autor: jurek123 godzina: 19:12 -Kol Szyper To to ja wiedzxiałem już w 1965 roku jak przyszedłem szefować do przedsiebiorstwa i tam miałem gorzelnię Pozdrawiam. Autor: szyper godzina: 20:29 Kolego Jurku Nigdy nie wątpiłem w Twoją praktykę i wiedzę.To widać w twoich wypowiedziach na tym forum. Chyle czoła i czasami się uczę. Ale ten temat -odpady jako karma - zdominował aspekt ochrony środowiska. Piszesz, że jesteś papierowym rolnikiem - ja rozumiem, że jesteś na zasłużonej emeryturze. Dzisiaj ochrona środowiska w gospodarstwie rolnym , które ma doczynienia z wywarem, większą produkcją trzody, nawozamy, obornikiem, gnojowicą, ----- czy innego różnego rodzajamy odpadów , jest innym problemem jak kilka lat temu, nie wspomnę o roku 65-ym. Takie gospodarstwo obecnie , to w/g obecnie obowiązujących przepisów - tykająca ekologiczna bomba. Śmiem twierdzić, iż aktualnie w gospodarstwach wysoko towarowych jest to temat nr 2. Temat nr. 1 to chroniczny brak gotówki. I chyba całkiem naturalne jest, iż problemy te przenoszą się na problematykę dokarmiania zwierzyny, higienę lasu itp. Pozdrawiam Szyper Autor: dymek godzina: 21:32 Kaziu drogi pamiętam zadane pytanie,nie uchylam się przed nim ale ja akurat mam najmniej do powiedzenia w tej meterii.Widziałem tę karmę,widziałem certyfikaty stanowiące o jej przydatności do spożycia dla naszej dziko żyjącej zwierzyny, a że karma się psuje leżąc w warunkach naturalnych to zdarza się wszędzie.Nie mamy jeszcze wszystkich zadaszonych karmisk-sprawa do najbliższego naprawienia,dzięki,że zauwżyli co niektórzy ten problem.Z każdej dyskusji rodzą się zawsze słuszne przedsięwzięcia.A propos paszy -wszelkie certyfikaty(jak pisałem wcześniej) są do wglądu u kol.prezesa.Wykładanie karmy odbywało się z wszelkimi ogólnie regulójącymi normami-nie mamy się przed kim i przed czym bronić i tłumaczyć.Szkoda,że autor artykułu nie zapytał najbardziej zorientowanych czyli całego zarzadu danego koła, tylko opierał się na daloko idących,głębokich domysłach.W związku z powyższym nasuwa mi się sentencja,byśmy nie byli bardziej papiescy od papieża i bardziej europejscy od całej UE.Pozdr.i D.B.Dymek |