![]() |
Sobota
22.12.2018nr 356 (4892 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: PILNA REDUKCJA DZIKA (NOWY TEMAT) Autor: dariuszz1971 godzina: 11:01 WARSZAWA PILNA REDUKCJA DZIKA PO SPOTKANIU W MŚ http://www.pzl.waw.pl/pdf/redukcja.pdf (www.pzl.waw.pl/pdf/redukcja.pdf) Autor: 2dwudziestak godzina: 11:13 Quo Vadis Mecenasie Autor: Stanisław Pawluk godzina: 11:15 Chce utrzymać stanowisko - nie chce ryzykować tak jak ty. Autor: FMJ godzina: 11:21 Nie wiem czy większy wstyd zważywszy na to, że podpisał się pod tym łowczy okręgowy, czy może prawnik? Było zaproponować jakiś consensus podczas spotkania z ministrem, a nie teraz realizować zachciajki rolników. Autor: mam nick jak nikt godzina: 11:47 Ale co się Wam znowu nie podoba? Uprzejmie prosi a nie rozkazuje jak co niektórzy. Wreszcie ktoś zauważył, że myśliwi to nie banda trepów i hycli na państwowym żołdzie, którym można narzucić dowolny obowiązek bez żadnej podstawy prawnej. Jak Ministery sobie chcą depopulować to mają do tego narzędzia: odstrzał redukcyjny i sanitarny. Obowiązek walki z chorobami u zwierząt ciąży na Ministerstwie Rolnictwa i jemu podległym Głównym Wecie a nie na PZŁ. PZŁ może jedynie wspomóc MR i MŚ. Staliśmy się wygodnym kozłem ofiarnym dla polityków. Przed nami cały ciąg wyborów więc sytuacja raczej się nie poprawi. Autor: Artur Jesionowicz godzina: 11:52 Obowiązek walki z chorobami u zwierząt ciąży na Ministerstwie Rolnictwa i jemu podległym Głównym Wecie a nie na PZŁ. PZŁ może jedynie wspomóc MR i MŚ. Nic dodać, nic ująć. No, z małą poprawką. Cienko widzę moce "wspomocowe" PZŁ. Nawet moce "wspomocowe" kół. Za spusty pociągają myśliwi i to z nimi należałoby rozmawiać. Autor: Reset godzina: 14:29 Mnjn w samo sedno. Brawo! Autor: I G O R godzina: 14:35 Artek to pochwal się ja Ty wspomagasz walkę z ASF ? Ile dzików w tym sezonie strzeliłeś ? Autor: 28rafal godzina: 15:15 Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: post bez związku z niniejszym tematem, a nie dający się przenieść do Hyde Park. Autor: kedaT godzina: 15:17 Znależli sobie chłopców do bicia , bo myśliwy nie rolnik i nie pogoni widłami . Autor: sumada godzina: 16:03 Ja ten swój może głupi pomysł przypomnę. Z doświadczenia wiem, że więcej się wymaga od innych niż od siebie. Dlatego zawsze kontrola musi być niezależna od produkcji bo bubli więcej by było. Czy nie byłoby sensowne zaprosić okolicznych rolników na polowanie nawet jako naganki ale nie jako parobków tylko udziałowców z podziałem łupów. To by mogło zaprocentować w przyszłości większym zrozumieniem i współpracą Wcale nie musi to wyjść dobrze rzecz jasna i wyobraźni mi starcza aby różne scenariusze przewidzieć a może akurat wyjdzie dobrze. Autor: Reset godzina: 18:02 Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: post bez związku z niniejszym tematem, a nie dający się przenieść do Hyde Park. |