![]() |
Wtorek
05.12.2006nr 339 (0492 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: Ciekawy tekst na temat prezesa ZG Autor: Rolnik godzina: 09:33 Springu - wyjaśniam, że użyte w cudzysłowie słowo zasady dotyczy w pewnej mierze wewnątrz kołowych regulacji (kto i za co może polować), oraz ustrojowych norm, które aktualnie uniemożliwiają wybór towarzystwa do polowania i tworzą monopol organizacyjny. Efektem czego jest ekstensyfikacja gospodarki łowieckiej i wiele konfliktów międzyludzkich i afer animowanych przez te zasady. W wymienionym składzie zasad nie umieszczam tym razem historycznych i cywilizacyjnych norm zachowania się myśliwego w stosunku do przyrody. DB Autor: leśny 1 godzina: 12:49 Ad Kulwap: Najpierw się napisze a jak będzie inaczej, to się sprostuje , albo i nie. Tak wynika z Twojego postu ..."Jakby wszystko było w porządku to nie byłoby tego wątku. Bez względu na to, czy zawiera on prawdę czy nie!'... Książki dotarły już pod strzechy i naród jest piśmienny. W organach ścigania kiedyś mówiło się; ..." dajcie mi człowieka a znajdę na niego paragraf"... I tak jest w Twoim poście. Autor: Kulwap godzina: 13:03 ad leśny 1 W twoim poczuciu cokolwiek bym nie napisał zawsze będziesz przeciw! Kolejny raz proszę nie mów za mnie i nie dorabiaj teorii rzekomo moich. Jest rzecza oczywistą, ze gdyby wszystko było OK! nie byłoby tego postu! Autor nie miałby najmniejszego powodu by go pisac. Nie miałby okazji ani przesłanek aby wymyslac "cuda wianki"! Musiały zaistniec negatywne w tym wypadku okoliczności, które ten wątek zainspirowały. Powtarzam więc: gdyby wszystko było sielankowo - tego wątku by nie było! Autor: leśny 1 godzina: 14:58 Ad Kulwap Uczę sie od Kolegi ........... Autor: Spring godzina: 17:16 Ad.Rolnik Zgadzam sie ze stwierdzeniem, ze gospodarka lowiecka jest ekstensywna, nad czym boleje, bo wolalbym intensywna, ale czy zmiana formalnych uwarunkowan cokolwiek zmieni tego nie wiem. Nie wiem rowniez, czy gospodarka lowiecka intesywna w polskich uwarunkowaniach jest oplacalna? nikt tego nie policzyl, bo mysliwi tak na dole jak i na gorze zajeci sa polowaniem na siebie wzajemnie i takie "glupoty" nie sa im w glowach. Zle znosze ciagle "wojenki" o przyslowiowa pietruszke na kazdym szczeblu, prowadzone w/g leninowskiej zasady "kto kogo?", a nie po co?, te wojenki sa szkodliwe dla pojedynczych mysliwych i szkodliwe sa dla calego lowiectwa. Pzdr.DB |