Sobota
23.12.2006
nr 357 (0510 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Tropienie

Autor: bfgj  godzina: 14:23
ad master537 Nie mogę wyrzucić kompa ,bo po pierwsze jest pożyczony ,a po drugie nie mógłbym żyć bez dyskusji z Toba i byłaby to dla mnie duża strata. Choinkę masz już przystrojoną?

Autor: Deer35  godzina: 21:19
Zaczełem to i czas kończyć.Muszę przyznać,że nie spodziewałem się tak zawziętej dyskusji na tak banalny temat.Zgadzamy się prawie wszyscy,że obserwacja nie jest tropieniem.Z tego wynika że należy współczuć kol.fifty(123),że ma taki zarząd który nie może pojąc co to jest obserwacja a co tropienie.Niestety z mojej strony współczucia nie bedzie,,Jak sobie pościelesz tak się wyśpisz".Przysłowia są mądrością każdego narodu.To Ty i inni wybraliście ten zarząd to nad czym się teraz użalasz.Tropienie,czy jest częścia polowania?i tak i nie,jest to zależne od sytuacji w jakiej się znajdujemy w czasie tropienia.Jeżeli posiadam broń i idę po tropie to tak/ma to miejsce po ponowie ,tropisz dzika,jelenia itd/i ten sposób dochodzisz do strzału.Strzelałem do zwierza ,które uchodzi zostawiając trop(wciski,farba)jest to częśc polowania.Nie można moim zdaniem nazwać tropieniem czynności takiej jak idąc granicą lasu i pola bez broni oglądanie śladów żerowania zwierzyny na uprawach.Jest to tylko obserwacja która w bliżej nie określonym czasie będzie spożytkowana.A jak zostanie spożytkowana czy zgodnie z prawem czy nie to już inna para kaloszy.Moim skromnym zdaniem nie było ,niema i nie będzie prawa doskonałego nie tylko łowieckiego.Zawsze zostaje duży margines który jest wykorzystywany dobrze lub żle i znowu przytocze przysłowie,,Jak chcesz kogoś uderzyc to kija zawsze znajdziesz".A że czasami stwarzamy sobie sami problemy to już taka chyba nasza narodowa przywara,że z igły robimy widły i na odwrót. czego doświadczamy niemal codzienie z naszego życia publicznego a nasi wybrańcy są tego najlepszym dowodem.Kończąc Zyczę wszystkim z okazji Swiąt i Nowego Roku normalności tak potrzebnej na codzień.Pozdrawiam DB

Autor: Deer35  godzina: 21:25
Zaczełem to i czas kończyć.Muszę przyznać,że nie spodziewałem się tak zawziętej dyskusji na tak banalny temat.Zgadzamy się prawie wszyscy,że obserwacja nie jest tropieniem.Z tego wynika że należy współczuć kol.fifty(123),że ma taki zarząd który nie może pojąc co to jest obserwacja a co tropienie.Niestety z mojej strony współczucia nie bedzie,,Jak sobie pościelesz tak się wyśpisz".Przysłowia są mądrością każdego narodu.To Ty i inni wybraliście ten zarząd to nad czym się teraz użalasz.Tropienie,czy jest częścia polowania?i tak i nie,jest to zależne od sytuacji w jakiej się znajdujemy w czasie tropienia.Jeżeli posiadam broń i idę po tropie to tak/ma to miejsce po ponowie ,tropisz dzika,jelenia itd/i ten sposób dochodzisz do strzału.Strzelałem do zwierza ,które uchodzi zostawiając trop(wciski,farba)jest to częśc polowania.Nie można moim zdaniem nazwać tropieniem czynności takiej jak idąc granicą lasu i pola bez broni oglądanie śladów żerowania zwierzyny na uprawach.Jest to tylko obserwacja która w bliżej nie określonym czasie będzie spożytkowana.A jak zostanie spożytkowana czy zgodnie z prawem czy nie to już inna para kaloszy.Moim skromnym zdaniem nie było ,niema i nie będzie prawa doskonałego nie tylko łowieckiego.Zawsze zostaje duży margines który jest wykorzystywany dobrze lub żle i znowu przytocze przysłowie,,Jak chcesz kogoś uderzyc to kija zawsze znajdziesz".A że czasami stwarzamy sobie sami problemy to już taka chyba nasza narodowa przywara,że z igły robimy widły i na odwrót. czego doświadczamy niemal codzienie z naszego życia publicznego a nasi wybrańcy są tego najlepszym dowodem.Kończąc Zyczę wszystkim z okazji Swiąt i Nowego Roku normalności tak potrzebnej na codzień.Pozdrawiam DB