Wtorek
20.03.2007
nr 079 (0597 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Wolny rynek

Autor: Ryszard  godzina: 00:27
widać , że nie wszyscy rozumieją oc co tutaj chodzi. Z punktu widzenia dewizowca jest to wycieczka. Tak tez jest z obiektywnego punktu widzenia. Cały system jest tak zorganizowany, żeby zabiezpieczyć interes komnsumenta - tu dewizowca. Maja byc środki na niewykonanie umowy przez boiuro, maja byc ubezpieczenia w razie wypadku i choroby, mają być jasne i wyraźne okrełsone warunki pobytu. i ma byc umowa na piśmie. Haśło przyjedź i apłać a my ci damy strzelić to czytsa partyznatka. Schody zaczynają się wtedy , gdy cos idzie krzywo. Stąd obowiązek założenia 'biura turystycznergo' przez koło. Spełnia kto warunki i umie, to do roboty :))

Autor: EdwardB  godzina: 06:50
Ma pan rację panie Ryszardzie, tylko jest mały zapis mówiacy ot ym że prowadzący działalność usługową w zakresie łowiectwa musi mieć specjaln egzamin potwierdzający jego kwalifikację w zakresie łowiectwa. Raczej nasze kwalifikacje nie będą uznawane. Jeśli mogę zrozumieć ten wymóg dla organizujacych polowania w Polsce to nijak nie mogę zrozumieć tego wymogu dla organizujących polowania za granicą. Chyba że szacowna komisja jest wszechwiedząca i zna przepisy łowieckie np. Królestwa Nepalu lub innego równie ładnego miejsca.

Autor: witing  godzina: 09:12
Witam Kolegów. Sądzę, że Arton był najbliżej prawdy. Nie szukajcie Koledzy sztucznych problemów. Popatrzcie jak wygląda agroturystyka. Czy tu ktoś martwi się o ubezpieczenia, czy zadowolenie klienta? Ale to co dzieje się w kołach świadczy o tym, że świadomość w społeczności członków PZŁ (nie mylić z myśliwską) jest za niska, aby dać wolną rękę np takim Sacharukopodobnym. Wyobraźcie sobie co by się działo w kole, w którym członkowie nie mają nic do gadania, bo o wszystkim decyduje zarząd, a czasami prezes, który jest człowiekiem orkiestrą. W takich kołach już jest tak, że nikt nie wie ilu było dewizowców i co strzelili. Wygląda to tak, że czasami ktoś na tym forum zadaje pytanie, bo nagle z niewiadomych przyczyn dopada go świadomość i wtedy chciałby zmienić byt członków PZŁ. Pamiętaj dopadnięty kolego, nie tak szybko z tymi zmianami, bo ta świadomość, bardzo powoli i z rzadka dopada członków. P i DB.