Czwartek
24.05.2007
nr 144 (0662 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Jedno piwo  (NOWY TEMAT)

Autor: Tikka  godzina: 19:01
Witajcie, Podzielę się z Wami zacni koledzy pewnym zdarzeniem, które budzi mój niesmak, a jednocześnie pokazuje, że na "uczynnych kolegów" trzeba bardzo uważać. Mój serdeczny przyjaciel polował swego czasu w pewnym kole na Mazurach jako gość z miejscowym myśliwym. Po udanym polowaniu (strzelił sarne i pieknego odyńca-ponad 100kg) wypił z miejscowym myśliwym po piwie. Niestety w drodze powrotnej do bazy natkną się na Policje, która po badaniu alkomatem skutecznie pozbawiła kolegę prawa jazdy na rok oraz odebrała pozwolenie na broń. Jak się później okazało to owy miejscowy myśliwy zadzwonił do "znajomych" policjantów, którzy czekali na mego przyjaciela. Cóż...nie chcę bronić tu nikogo, aczkolwiek nikomu nie życzę takich "uczynnych" kolegów w kole. Mam jednak pytanie. Pozwolenie na broń zostało mu odebrane, gdyż jak stwierdził sąd "miał broń przy sobie w stanie nietrzeźwości". W ustawie o broni i amunicji wyraźnie jest napisane, źe "właściwy organ cofa pozwolenie na broń temu kto nosi broń przy sobie". Mój kolega nie nosił broni przy sobie tylko miał ja w bagażniku, rozładowaną w futerale. Chętnie poznam Wasze opinie na ten temat - ciekaw jestem kiedy mój przyjaciel bedzie mógł znów polować. Pozdrawiam

Autor: Jeger  godzina: 19:18
ad. Tikka Patrząc na dotychczasowe wyroki, to broń, nawet wożona w bagażniku, jest "przy sobie". A skąd kolega wie, że "miejscowy kolga" złożył donos............? I czy było to tylko jedno piwo...?:) DB Jeger

Autor: Tikka  godzina: 19:30
cóż....ten miejscowy sam sie wygadał....

Autor: widda  godzina: 19:57
Cofnięcie pozwolenia na broń przez policję było zgodne z obowiązującymi przepisami. Bez względu na to czy broń była noszona, znajdowała się w bagażniku samochodu czy była ciągnięta na sznurku przez myśliwego w stanie wskazującym policja cofa decyzję o wydaniu pozwolenia na broń. DB

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 19:59
Dura lex sed lex. Niesmak powinien budzić przede wszystkim fakt, jak łatwo myśliwy zgodził się na sięgnięcie po alkohol, mając ze sobą samochód i broń. Dopóki w powszechnym odbiorze środowiska myśliwych, nagannym nie będzie sięganie po alkohol z bronią i samochodem na dodatek, trudno liczyć na szerszy szacunek wobec naszego środowiska. A co do meritum pytania, o pozwolenie na broń będzie mógł wystąpić po zatarciu skazania. Wystąpienie o zatarcie jest możliwe po 2,5 roku.

Autor: WIARUS  godzina: 20:00
Niech Kolega przeczyta w majowym numerze ŁP str 42 artykuł Marcina Pasternaka pt: "Sądy o broni". Tam jest szczegółowa odpowiedź na postawione pytanie. Pozdrawiam. Darz Bór!!!

Autor: Tikka  godzina: 20:19
Bardzo dziękuję za opinie, są pomocne. Wiem, że mój przyjaciel postąpił źle, ale chciałbym mu pomóc przynajmniej psychicznie-mówił mi że już nie dostanie pozwolenia do końca życia, co raczej w świetle Waszych wypowiedzi nie jest zgodne z prawdą....

Autor: Pawel  godzina: 20:25
Kolega Gawlicki dotknal sedna sprawy. Nic dodac, nic ujac. A Kolegi Kolega niestety sam sobie nawarzyl tego "piwa". Zgodnie z przelicznikiem po 500ml piwku 5% alc. przy 70kg wagi poziom alkoholu we krwii skacze bardzo szybko do ok 0.48 promila. Potrzeba 3h aby poziom ten obnizyl sie do 0,2 promila. Kazdy powinien o tym pamietac, a jak jest samochod i do tego bronka to szlus i o toastach trzeba zapomniec - chyba ze juz na kwaterce a bronka w szafie. Pozdrawiam, Pawel PS. A z drugiej strony kto nigdy sie nie napil niech pierwszy rzuci kamien :)))

Autor: Mnich  godzina: 21:01
Co do zatarcia skazania to jego okres uzależniony jest od kary jaką wobec myśliwego orzeczono. Odpowiedź kol. Piotra Gawlickiego co do zatarcia skazania jest nieścisła gdyż po 2, 5 roku może ono nastapić z urzędu (w zależności od wymierzonej kary). Zatarcie skazania na wniosek skazanego może nastąpić najwcześniej po 3 latach od wydania wyroku (ale to też zależy od rodzaju i wysokości wymierzonej kary). Tak więc aby dokładnie odpowiedzieć na pytanie kol. Tikka kiedy myśliwy będzie mógł ponownie polować muszisz podac jaką orzeczono wobec niego karę. DB

Autor: Tikka  godzina: 21:12
kara kolegi to: 250 zł grzywny ( z tytułu posiadania broni), ale 2000 grzywny za prowadzenie na gazie no i prawko na rok.

Autor: Ryszard  godzina: 21:27
W ustawie nie ma zapisu o tym, jak podaje "cofa pozwolenie na broń temu kto nosi broń przy sobie" Retorycznie można zapytać - a można nosić nie przy sobie? Jak ludziska pewnych zasad nie pojmą - pierwsza z brzegu to 'nie pij, a jak pijesz to miej pretensje do siebie", to tak długo bedą lamenty. Może ten miejscowy był po piwku trzeźwy a serdeczny po jednym szalał i miejscowy obawiał się o konsekwencje? Warto więc przypomnieć co dokładnie jest w ustawie napisane: "Art. 18. 1. Właściwy organ Policji cofa pozwolenie na broń, jeżeli osoba, której takie pozwolenie wydano: 4)nosi broń, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu, środka odurzającego lub substancji psychotropowej albo środka zastępczego." Tylko, żeby to 'noszenie' pojąć, to trzeba przeczytać całą ustawę. Tu trafiamy na art 10 pkt 4a: Noszenie broni, o którym mowa w ust. 4, art. 17 ust. 1 pkt 5, art. 18 ust. 1 pkt 4 i ust. 5 pkt 4, art. 32 ust. 1 i 2, art. 33 ust. 1 oraz art. 51 ust. 2 pkt 4, 7 i 10, oznacza KAŻDY SPOSÓB PRZEMIESZCZANIA BRONI przez osobę posiadającą pozwolenie na tę broń. Opisywany był swego czasu przypadek przenoszenia samotrzeć szafy z bronią do innego pokoju przez nawalonego gościa. Sytuacja może i nietypowa, bo gość w trakcie kłótni małżeńsko-rozwodowej i podziałowo-majątkowej. Ktoś wezwał policję. Weszli, a tu gościu przesuwa szafę = mamy jakiś sposób przemieszczania broni. I niech tak zostanie. Są co prawda pewne wątpliwości i możliwe wyjątki, ale nie będę rozbudzać apetytów, bo niektórzy znów zaczną 'gorzałkować' PS art z ŁP nie czytałem

Autor: Yacek  godzina: 21:32
Niezbadane są meandry decyzji podejmowanych przez policję. Tutaj pozbawiono myśliwego pozwolenia za jedno piwo. Innemu myśliwemu, który strzelił po linii, spowodował ciężki postrzał i toczyło się przeciwko niemu postępowanie karne - policja oddała broń, z której spowodował postrzelenie . Dociekliwi niech przeczytają art 15 i 18 ustawy o broni . Dlaczego podjęto taką decyzję mimo jedoznacznych zapisów? Można by zapytać dlaczego ? Nikt nie odpowie. Darz Bór.

Autor: lukaszkul  godzina: 21:38
to i ja się wypowiem rada dla wszystkich 1 piwo jak zatrzyma nas policja powinniśmy odmówić badania alkomatem (jedyny sposób zeby uratować prawojazdy no chyba ze łąpówka ) i śmiało powiedzieć ze chcemy badanie krwi, zanim nas zabiorą minie jakiś czas nie karaja extra za badanie krwi. Mówimy ze nie zostawimy tu auta bez opieki, wtedy musi przyjechac drugi radiowóz do popilnowania wiadomo czas działa na naszą kozyrzyść jak mamy coś do picia to pijemy jak do jedzenia to jemy najwiecej jak się da przed badaniem toaleta przeciągamy czas jak się da. 1 piwo po godzinie ma się 0,2 promila lub mniej i w swietle prawa jestesmy trzeźwi mozemy kierować dodam ze od 0,21 do 0,50 promila jest to wykroczenie jazda po spozyciu kara taka sama w tych granicach 6 miesięcy zatrzymuja prawko i mandat 100 zł 500 a powyzej 0,50 np 0,51 promila jestesmy nietrzeźwi i to juz przestępstwo kary sa wyższe więc czyt to naprawde było 1 piwo ??

Autor: Ryszard  godzina: 21:49
Zapalony sympatyku, chyba ci upały za bardzo na fale się rzuciły. Bądż łaskaw wyskrobac czwarty post z wnioskiem do admina o usuniecie tej ''instrukcji''

Autor: jurek123  godzina: 22:09
No widzicie ,młodzież myśli a nie tam zaraz nie pijcie.Na przetrzymanie policjantów i jest w porządku. Jakie to pouczające.Pozdrawiam.

Autor: Tikka  godzina: 22:14
Zacni Koledzy bardzo bardzo dziekuje za Wasze opinie, tudzież "instrukcje postepowania":):), cóż mój kolega rzeczywiście wypił jedno piwo i mówiąc krótko emocje po upolowaniu zwierza zaćmiły zdrowy rozsądek....aczkolwiek i tak uważam, że "uczynny" telefon do znajomych policjanów po to, jak sie późnijej okazało aby "udupić warszawiaka" jest zwykłym świństwem. W każdym razie lepiej "oka nie podpierać" - a na razie kolega zamieni się w starzyste na jakieś 3 lata Pozdrawiam

Autor: Ryszard  godzina: 22:32
ad Tikka a jakby to dotyczyło nieznajomego, to tyż byłoby 'świństwo"" ?

Autor: młody łowca  godzina: 22:34
Ad Paweł No to ja pierwszy mogę rzucić ;)

Autor: Mnich  godzina: 22:47
Ad Tikka W przypadku wymierzenia kary grzywny zatarcie skazania następuje po upływie 5 lat od wykonania kary lub jej darowania. Na wniosek skazanego sąd może zarządzić zatarcie skazania po upływie 3 lat. DB

Autor: Tikka  godzina: 22:48
ad. Ryszard gdyby znajomy robił burde, i zagrażał sobie i innym wówczas telefon na policje jest zrozumiały ale nie w tym przypadku....ale cóż są wśród ludzi nadgorliwcy

Autor: Mark - 2  godzina: 22:57
Jak już był zaproszony i strzelił sarnę - to po jaki czort, jeszcze tego odyńca?. Chyba tutaj "pies jest pogrzebany" - ot zwykła, ludzka zawiść. Wniosek z tego jasny - jesteś "gościem" - to się lepiej nie "wychylaj" a piwko to samemu, jak "miejscowi" nie widzą. A swoją drogą, czy jeszcze gdzieś w tym kraju lubią warszawiaków - oprócz oczywiście Warszawy?. D.B.

Autor: Tikka  godzina: 23:06
ad Mark - 2 święte słowa, święte....zawiść w czystej formie....też mu tak mówiłem...ale kolega miał dobre serce i chciał podziekować, więc piffko postawił..teraz niestety trzeba garować z tego co wiem mało jest miejsc gdzie lubią wawke

Autor: Pan Sułek  godzina: 23:07
Stare powiedzenie mówi : Piłeś? nie jedź ! Nie piłeś? Wypij!!!

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 23:44
2,5 roku do zatarcia wymieniłem z rozpędu jak dla orzeczonej kary zawieszonej na dwa lata. Zatarcie następuje w półroku po zakończeniu okresu próby. Przy grzywnie patrz wyżej jak pisze Kolega Mnich.

Autor: cienias  godzina: 23:46
Ufam, że Tikka wiernie zreferował sprawę, sprawca występku poniósł karę więc pozostaje ocenić czyn "kolegi"- obrzydliwy.