![]() |
Środa
10.10.2007nr 283 (0801 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: Czy legalne Autor: kaczulla godzina: 09:47 Ad. P_iter - u mnie w Kole jest dokładnie tak samo. Łowczy nikomu nie robi łaski z wydaniem odstrzału. Łowczy nie jest Bogiem tylko naszym sympatycznym i doświadczonym kolegą, któremu zaufało Walne Zgromadzenie i już. Łowisko ma raptem ok. 5 tys ha, jest jedna książka ewidencji do której z każdego punktu jest blisko, jednocześnie w łowisku rzadko przebywa więcej niż 5 kolegów, każdy jest wyposażony w telefon komórkowy... Jeśli zbliżamy się do końcówki planu, ustaliliśmy między sobą (a nie jakąś bzdurną uchwałą), że meldujemy tel. łowczemu fakt wyjazdu na polowanie a w przypadku strzelenia zwierzyny bierzemy za tel. i robimy to samo, w miarę możłiwości powiadamiając pozostałych kolegów. Lubimy ze sobą rozmawiać i opowiadać o przygodach jakie spotykają nas w łowisku więc nie ma problemu z tel. do przyjaciela ;-) Nikt nie będzie miał uwag do kolegi, który spowodował wibracje w jego telefonie komórkowym w chwili gdy ten składał się właśnie do wymarzonego byka! Poza tym jesteśmy grupą 30 kolegów, dla których przebywanie w towarzystwie jest przyjemnością. Czytając na forum co wyprawia się w Waszych kołach aż d... z żalu ściska, chyba powinniście lepiej selekcjonować kandydatów do koła. Motłoch jakiś, nie wspominając już o łowczych, prezesach i innych dupkach, którzy leczą swoje kompleksy "władzą". Co to za władza??? Sam jestem członkiem zarządu i swoją funkcję postrzegam jako obowiązek wobec Koła i kolegów, którzy zaufali, że będę ich godnie reprezentował i robił wszystko by żyło się lepiej (mordo ty moja ;-) ). I tak człowiek siada sobie rano do kompa obejrzeć nowe fotografie, poczytać dyskusje problemowe (metody polowania, broń itp. itd) i trafia znowu na wątek, którego lektura wskazuje, że zawsze znajdzie się banda idiotów, którzy mogą zepsuć z rana humor... Wracając do wątku rataja od którego się zaczęło i pytania - jak to rozwiązać??? Popieram twierdzenie witinga - rozwiązać koło, bo wygląda na to że łowiectwo nie jest dla was przyjemnością, a wasze koło to jakieś niedowartościowane przedsiębiorstwo, gdzie zarządzający (łowczy) leczą swoje kompleksy poprzez "władzę". Małe fiutki... Pa, miłego dnia! Autor: Hubert C godzina: 10:55 kaczulla JESTEŚ WIELKI!!! Twój post poprawił mi z rana humor :) a niestety zmorą każdej organizacji jest to, że często funkcje w zarządach sprawują zakompleksione capy, albo "karierowicze" którym tak niewiele jak funkcja w zarządzie wystarczy do dowartościowania się... |