Środa
09.01.2008
nr 009 (0892 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Łowiectwo/ekonomia a ochrona zwierzyny /ekonomia

Autor: r_andrzej  godzina: 12:14
Te 140 milionow ZLP z przykladu Wiarusa to przyklad "Milchmädchenrechnung".... Zapomniano o zyskach jakie uzyskuja kola....:) Tak na moj gust to powinno tego - zyskow - byc ok. 75 - 100 milonow zlotych w skali roku i kraju...:) Za tusze, polowania dewizowe itd.... Generalnie do tego hobby doplaca panstwo/spoleczenstwo, niezaleznie od tego czy model jest prywatny czy "spoleczny" jak u nas. U nas moze odrobine wiecej niz gdzie indziej. Za szkody w lasach polski mysliwy nie odpowiada w ogole. Koszty ochrony lasow symbolicznie albo wcale. Cala problematyka kosztow zwiazanych z wypadkami z udzialem zwierzyny (o ile sobie dobrze przypominam to w Niemczech jest to ok. 100 000 euro rocznie....:( .....ktos za to placi.....) czyni przedsiebiorstwo "gospodarka lowiecka s.z.oo. dosc absurdalnym przedsiewzieciem... W skali kola /kol zdaje sie to nie wyglada tak zle, wiekszosc kol - na hobby uprawianym przez czlonkow - zarabia.

Autor: tabor  godzina: 14:18
ad. r_andrzej A gdzie to bogactwo kół widac? Może zyski są lokowane na kontach lub wypłacana jest corocznie dywidenda dla ich członków? Jak byś popracował w zarządzie np. jako skarbnik to może zmienił byś zdanie a tak na razie to faktycznie tylko Ci się zdaje. Pozdrawiam.

Autor: peterhunter  godzina: 15:01
Ad. r_andrzej Myśliwym to ty nie jesteś. "0" wiedzy na temat finansów koła. Realizm z socjalizmem Ci się pomylił. Poluję w dwóch kołach i żadne nie jest dochodowe, bo to jest gospodarka łowiecka. Należy najpierw popracować, aby móc popolować, dlatego pracuję i poluję ( w tej nie innej kolejności). W jednym masz rację, gdybym nie pracował nie stać by mnie było na moje hobby jakim jest łowiectwo. Pozdrawiam.

Autor: Rafał Witkowski  godzina: 19:40
Generalnie łowiectwo dochodowe w Polsce nie jest, i napewno być nie powinno. Choćby z założenia. Są natomiast obwody łowieckie które takie dochody same generują, są koła łowieckie gdzie grupa autentycznych pasjonatów potrafi tak minimalizowac koszty że tez wychodza na plus, są i takie gdzie trzeba dobrze się zrzucać aby zamykac budżet na koniec sezonu. Wnioski nasuwają się same, przynajmniej dla mnie. Darz Bór

Autor: ajwa  godzina: 20:04
Nie jest tak żle.Są koła które na tym zarabiają i to dobrze.Sposoby są różne ale z zasady niezgodne z prawem. DB.

Autor: iwona  godzina: 20:31
do łowiectwa dokładają myśliwi-przecież pieniądze na szkody nie biorą się z nieba , i na pewno nie dokłada się do tego Państwo .Więc dlaczego za ochronę zwierzyny nie zaczną płacić ekolodzy i animalsi( wilki , bobry ,.....)?bo na razie płaci Państwo-czyli także myśliwi -Polacy ze swoich podatków. DB

Autor: r_andrzej  godzina: 20:42
tabor / peterhunter jestem niezrzeszonym w PZL plus wspoldzierzawca obwodu w Niemczech. Obciazenie kieszeni przecietnego czlonka kola w Polsce z tytulu "posiadania" polowania jest na razie znosne. Mozliwosci wygospodarowania srodkow na gospodarke lowiecka i tenute ( sprzedaz tusz na zaplacenie szkod i tenute dzierzawna) sa bez porownania lepsze niz gdzie indziej - przede wszystkim ze wzgledu na oplaty dzierzawne - to jest roznica czasami kilkudziesieciokrotna . W jakim stopniu te mozliwosci sa czy moga byc wykorzystywane to inna para kaloszy. To widac po bilansie poszczegolnych kol. Z mojego punktu widzenia nie ma powodow do narzekania. W warunkach gospodarki lowieckiej opartej na prawie do polowania powiazanym z wlasnoscia gruntow nie byloby domkow mysliwskich czy sztandarow, lub mundurkow. Najwyzej z wlasnej kieszeni. O osobistym ryzyku finansowym nie wspominajac. Jeszcze raz za ajwa powtarzajac - nie jest tak zle. pozdrawiam ra

Autor: iwona  godzina: 21:01
Ad. r_andrzej ,,domkow mysliwskich czy sztandarow, lub mundurkow.Najwyzej z wlasnej kieszeni'' ????? - skąd taka pewność że już tak nie jest ????? Grunt pod domek daje myśliwy z koła, dla koła. Zrzutka na sztandar , a mundurki myśliwi szyją za własne pieniądze. Domki niejednokrotnie powstają kosztem członków koła-ich wkład finansowy , materiały i praca. To o czym piszesz już raczej było.....i sie nie wróci. DB

Autor: Deer35  godzina: 22:44
Ad. r-andrzej Polujesz za granicą więc masz jakieś porównanie i dlatego dziwię się bardzo że wypisujesz takie bzdury.Państwo dopłaca itd.Napewno są koła lepiej stojące finansowo ale i są takie które ledwo wiążą koniec z końcem, by przetrwać.Koła nagminnie organizują polowania dewizowe jako jedyny ratunek przed bankructwem(zapominając o prwidłowej gospodarce populacją zwierzyny)Moim zdaniem to jest wymuszona największa bolączka kół.Dla ciężko pracujących myśliwych w kołach po takich polowaniach pozostają przysłowiowe ochłapy.Przekruj społeczny myśliwych w kołach jest różny i dobrze niech tak zostanie, ale mówienie o panującym dobrobycie w kołach i utrzymywaniu kół przez państwo to już gruba przesada.DB.