Środa
23.01.2008
nr 023 (0906 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: "Miejscowi"  (NOWY TEMAT)

Autor: przecin  godzina: 18:06
Witam Szanownych Kolegów. Chciałbym zapytać szanowną brać jak zapatrują się na sprawę kolegów tzw. "tubylców" i tzw "przyjezdnych"? Czy u Was da się coś takiego zauważyć? Czy są jakieś problemy? Czy może były? Recepta na rozwiązanie takowych? Nadmienię tylko,że daleki jestem od radykalnych kroków. Dobro łowiska zależy od całego Koła i od wszystkich członków.Jedni "pracują" , inni z racji odległości płacą. Ten cudzysłów to specjalnie bo w łowiskach bliżej domu to "pracują" ci drudzy, ale ci pierwsi tego nie widzą, bo zwierza jest więcej u nich, ale dzięki środkom tych drugich, których jest 80%. Wiem, że to wszystko zagmatwane, ale tak jest !!! Czy dać tym "tubylcom" tylko 10% zwierza? Sprawiedliwie we wszystkich obwodach?

Autor: Jurek Ogórek  godzina: 18:19
10 % - szczyt rozrzutności - w mordę i do roboty zapędzic - za dobra prace mozna co najwyżej po zapalniczce sprezentować

Autor: jurek123  godzina: 18:36
U nas w jednym obwodzie dwóch miejscowych wykonuje 70% całego planu i nikt krzywo na to nie patrzy. Wszystko zależy od wzajemnego traktowania i podziału na miejscowych i przyjezdnych Jak są tylko myśliwi nie będzie z tym problemu. Pozdrawiam

Autor: przecin  godzina: 18:56
Ad: Jurek Ogórek Słychac w twoim głosie ironię-jak zwykle. Przepraszam,ale nie 10% tylko 20%!! ( 100-80=20) Po zablokowaniu odstrzałów na zbiorówki to może i wyjdzie 10%! Kij w mrowisko-co? Nie wszyscy Kolego to rozumieją i prześcigają się w ilościach strzelonej zwierzyny np.16 dzików,18 też i już plan 120 sztuk w obwodzie tych "pierwszych" wykonany ! W obwodzie tych "2" żaden z tych "1" się nie pojawi, bo za daleko. Nie mówiąc o pracy ! ,a 70% środków idzie do tych "1" Nie było problemu jak u "1" nie było grubego zwierza, tylko same zajce.( bo nie było kasy, a co było to przepędzili ) Pozdrawiam Darz Bór - jak coś zostawią! Liczyliśmy na koleżeństwo!!!! i zrozumienie. Odstrzały były bez ograniczeń.

Autor: Piżmak  godzina: 18:57
ad. Jurek Ogórek.... Z tego co piszesz wynika że jesteś z tych co płaca! - no i dobże skoro nie pracują! Tak się skjłada że ja akurat jestem jednym z dwóch miejscowych polujących w naszym kole, chciałbym widzieć wykonanie planów po wprowadzeniu ograniczeń dla miejscowych myśliwych!

Autor: Piżmak  godzina: 19:02
.... Jeżeli zazdrościsz miejscowym to się przeprowdz gdzieś na teren twojego obwodu - zobaczysz jak to jest być pio drugiej stronie barykady ! ! !

Autor: przecin  godzina: 19:09
Piżmak. Bez nerwów! Myślę, że Jurek żartował. Ale problem jest. Nie wszyscy przyjezdni nic nie robią! Są tacy dzięki którym stan zwierzyny rośnie,a i niektórzy pracują więcej niz miejscowi ! I nie tylko w jednym obwodzie!! Kij w mrowisko-może nie? Wyjeżdżasz do tych przyjezdnych? Darz Bór!

Autor: Jurek Ogórek  godzina: 19:25
ad Pizmak - widze ze masz klopoty z czytaniem ze zrozumieniem , przecin własciwie zrozumiał mój cyniczny post W moim kole mysliwych "zamiejscowych " jest 3 słownie: trzech i stanowia niecałe 8% stanu osobowego kola - dojeżdzaja z Wrocławia okolo 60 km - i nie maja problemów w dotarciu na zbiorówke , do prac gospodarczych czy tez do prac przy dokarmianiu Zalezy tez co rozumie sie pod pojęciem "zamiejscowy "ja sam osobiscie mieszkam 5 km od granicy obwodu - to czy jestem "miejscowy" czy "zamiejscowy " ???? Problem ktory przedstawil przecin - znam z dwóch sąsiednich kół które w 80% są złozone z "przyjezdnych - konflikty trwaja ,a jedno z kół szykuje się ku podziałowi z tego własnie powodu . Problem polega na tym że jedni twierdza że sami tylko pracuja w łowisku a druga strona twierdzi ze nadmiernie polują i zabawa trwa, kto ma racje ????

Autor: Jurek Ogórek  godzina: 19:28
Przepraszam za lekki niespójności w poprzednim poscie - ale piszac go odebrałem trzy telefony Pozdrawiam DB

Autor: szyguła  godzina: 19:38
Sam jestem "miejscowy" i myślę, że wszystko zależy od odległości od łowiska jaką muszą pokonywać przyjezdni. Na terenie obwodu mieszka nas kilku i siłą rzeczy wszelkie prace my wykonujemy. Poza dwiema zbiorówkami w roku praktycznie nikt nie przyjażdża na polowania indywidualne pomimo tego, że mają do dyspozycji świeżo wyremontowaną kwaterę. Koszty dojazdu i pobytu są dla wielu istotną barierą. Wykonanie planu spoczywa na miejscowych i o żadnym ograniczaniu nie może być mowy! Kozły preznaczone są dla zagraniczniaków, a reszta dla tych którzy aktualnie są w łowisku. Faktem jest, że gdy już przyjadą mają pierwszeństwo w wyborze miejsca polowania a my możemy polować po wcześniejszym uzgodnieniu. DB.

Autor: przecin  godzina: 19:45
Ad: Jurek Jeśli czytałeś dokładnie,to wiesz o co chodzi.Sytuacja ta ma miejsce pierwszy raz! Dobrobyt !!?? Tzw. darmowa karma, urządzenia, dużo czasu.Wszystko tylko strzelać! A ci przyjezdni to tylko robią szum w łowisku. Myślę, że do takich sytuacji jak u Twoich przyjaciół nie dopuścimy, ale wybory za 2 lata. Martwi mnie tylko brak tych chętnych do pracy.( tej społecznej) Każdy sie pomądrzy i tyle!! ale żeby coś do przodu??? Tak jak w naszym kraju!! Tylko krytyka!!! Mimo wszystko patrzę optymistycznie i te 20% zwierza to chyba niezły pomysł?? Darz Bór

Autor: WIARUS  godzina: 19:51
No to i 20 % roboty w obwodzie. A pieniądze to na konto albo zatrudnić pracowników za tą kasę albo samemu wykonać te 80 % !!! Statut PZŁ : § 36. 2. Prawa i obowiązki członków koła są równe. Ograniczenie praw członków koła i nałożenie na nich obowiązków może wynikać jedynie z postanowień Statutu.

Autor: Spring  godzina: 20:15
Ad.przecin Proponuje proste rozwiazanie, przeniesc miejscowych do W-wy, lub tych z W-wy do obwodu;-) Pzdr.DB

Autor: przecin  godzina: 20:19
Ad;Wiarus Nie inaczej Szanowny Kolego!! Weż jeszcz pod uwagę pozostałe obwody.Też trzeba pracować! i dojechać! i 20% zwierzyny strzelić! Sprawiedliwe! Poprostu założyłem ten temat tylko dlatego,że nie wszyscy koledzy rozumieją łowiectwo tak jak należy!!!! Tania tusza, niskie składki,darmowa karma itp.,ale wymagania to bardzo duże. Nie znasz tego? A może u Ciebie jest ten ideał?Gdyby wszyscy znali i przestrzegali postanowienia Statutu i zasad etyki,to temat nie istnieje. Ale jest to zwykła utopia tak jak socjalizm. Jest za to zwykła pazerność i chciejstwo! ,a na dodatek stare przyzwyczajenia(np.premia dla myśliwego),ale to dotyczy tych"1" i "2" no bo kiedyś to było!cho,cho i dziki po 300kg i może niedżwiedzie! Bzdura! Jeśli król musiał zatrudniać specjalnych ludzi dla ochrony kniei i wydawać specjalne edykty chroniące zwierzynę to znaczy że trzeba mieć tzw bat nad sobą.Ciężko jest zmienić mentalność.Brak zrozumienia. No ale Darz Bór Jestem optymistą! Myślisz,że 20% wystarczy?

Autor: K.O.  godzina: 20:27
ci co nie pracuja i nie sa miejscowi to niech strzelaja 10 % a reszta dla tych co cos robia i pracuja w lowisku pilnujac go, dokarmiajac zwierzne budujac wiekszosc urzadzen. a jak ktos przyjezdza i placi za robote ktora ma wykonac ktos inny to chyba cos nie tak. rozumiem ze nie wszyscy maja czas ale zawsze ta sobote czy niedziele przeznaczyc na prace w lowisku no ale wiadomo ze lepiej wtedy jechac juz taki kawal i cos ubic niz pracowac.

Autor: WIARUS  godzina: 20:51
Nie Kolego! W-wa musi tak samo pracować , polować , hodować i ochraniać jak Pcim Dolny!!! A statut obowiązuje jednych i drugich. A szczegóły ( wszystkie ) to na WZ uczciwie i rzetelnie omówić , zapisać a potem realizować. Darz Bór!!

Autor: przecin  godzina: 21:08
Ad;Wiarus Myślęże nie przeczytałeś dokładnie moich wypowiedzi?Albo masz jakiś uraz do Warszawy,której akurat nie jestem.Albo jesteś miejscowy?Zartuję.Bez urazy.Widzę jednak,że w narodzie jest całkowity brak zrozumienia!! Ci ''2" nie rozumieją tych"1", ale i ci "1" są całkowicie zadufani w sobie.Być może dlatego, że wykonują plan. Ale ci "2" gdyby mogli też by wykonali. Z Twojej wypowiedzi widzę, że nie czujesz tematu,a posty w takim tonie prowadzą tylko do podziałów.(na szczęście nie kół,tylko kolegów.) PS Pseudonim Wiarus to stary druch -przyjaciel od którego można oczekiwać samych dobrych pomysłów.Pojechałem co? Przepraszam, a może nie pisałeś tego do mnie. Przecież pisałem,że chodzi o równość w prawach i obowiązkach!

Autor: jerzyd  godzina: 21:09
Kolego K.O. A niby to dlaczego ten,który nie pracuje a płaci jest w czymś gorszy (w/g Kolegi )od tego,który nie płaci a pracuje ? Po to WZ ustala warunki wykonania prac gospodarczych ( odpłatności za nieprzepracowane godziny ) aby każdy z myśliwych ( jeżeli tylko wywiązuje się ze swoich zobowiązań )miał możliwość równego i sprawiedliwego korzystania z łowiska . Podział na pracujących lub płacących,na tych którzy mają więcej lub mniej praw w łowisku to jakieś nieporozumienie. Środki uzyskane od Kolegów (którzy z różnych powodów nie przebywają w łowisku tak często jak by chcieli ) tzw. płacących muszą być przeznaczane na opłacenie osób , które właśnie za nich wykonają prace w łowisku lub na zakup tego co w łowisku jest potrzebne , tzn. karma, budulec na urządzenia łowieckie itp. Pozdrawiam. Darz Bór PS twierdzenie,że "...ale zawsze ta sobote czy niedziele przeznaczyc na prace w lowisku no ale wiadomo ze lepiej wtedy jechac juz taki kawal i cos ubic niz pracowac." jest niesprawiedliwe i krzywdzące.

Autor: r_andrzej  godzina: 21:22
Sytuacja, w ktorej teoretycznie rownoprawni mysliwi ale z roznych wzgledow dysponujacy diametralnie rozna iloscia czasu na polowanie i wszystko co z polowaniem zwiazane "do tego samego lasu chodza", MUSI skutkowac konfliktami. Nic nowego. Wypada sie raczej dziwic, czy byc zadowolonym ze owe konflikty nie maja "masowego" charakteru.

Autor: WIARUS  godzina: 21:27
przecin Przeczytałem wszystko uważnie ! Napisałeś: - """Ci ''2" nie rozumieją tych"1", ale i ci "1" są całkowicie zadufani w sobie..Być może dlatego, że wykonują plan. Ale ci "2" gdyby mogli też by wykonali.""" Niczego tu administracyjnie ani z pozycji "1" ani z pozycji "2" nie załatwisz bez spowodowania konfliktu!! Dlatego napisałem: """A statut obowiązuje jednych i drugich. A szczegóły ( wszystkie ) to na WZ uczciwie i rzetelnie omówić , zapisać a potem realizować.""" I to jest ta dobra rada , której nie zauważyłeś albo nie chciałeś zauważyć bo jest dla Ciebie niewygodna. Trzeba szukać rozwiązania zadowalającego i "1" i "2" . Tylko trzeba chcieć i umieć rozmawiać !!! Darz Bór!!!

Autor: przecin  godzina: 21:37
Ad:r-andrzej Masz kolego świętą rację i dlatego mówiłem o koleżeństwie i zrozumieniu. Żadne przepisy ,tylko zdrowy rozsądek Kolego. Przepisy mogą prowadzić tylko do podziałów.Tak przekornie mówiłem o tych 20%. Zdrowy rozsądek!! ,ale to tylko z myślącymi. Czy nie mam racji??Widzę tu na tym forum, czytając różne wątki, że z tym u niektórych problem. U mnie w kole też. Chyba to normalne.I może dlatego te 20% nie będzie złym pomysłem? Kij w mrowisko? Darz Bór

Autor: przecin  godzina: 22:00
Ad;Wiarus Przepraszam, ale te posty nie schodzą pokolei i dlatego to zamieszanie. Po twoim jak się okazało,przyszedł mój.Jak pisałem ten 21;37 to Twojego:27 nie było! Jak przeczytasz to zorientujesz się jakie jest moje zdanie.Ja nie mam problemu i wszystko jest dla mnie do przyjęcia natomiast wiem, że próby załatwienia problemu w sposób formalny spowodują tylko podziałkolegów.Walne to Szanowny Kolego sejmik .Każdy ma jakiś pomysł i nic z tego nie wynika. Zarząd proponuje uchwały(na szczęście!!), ale czy zdrowy rozsądek nie wystarczy? Pozdrawiam Darz Bór