Poniedziałek
14.11.2011
nr 318 (2297 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Granica bólu czyli łowiectwo w kryzysie.

Autor: Trojak  godzina: 08:33
Trucizna- jeszcze raz- napisałem do czego mnie jest bliżej, Ty masz swoje racje i szanuję to. Generalnie nasza dyskusja sprowadza się do czegoś w rodzaju, że niby wszyscy wiemy jakie są lody w różnych smakach, a mamy do dyspozycji tylko jednego, dajmy na to waniliowego, ktory cały czas jest produkowany z przeterminowanych komponentów. Dopóki będzie monopol, tym bardziej nastawiony na trwanie do upadłego i nie znajdzie się miejsce na konstruktywne zmiany, cały czas będziemy biadolili jaki ten grajdoł zły, drogi... . Być może obaj się mylimy, bo właściwe jest trzecie czy ente rozwiązanie. DB.

Autor: Jersey  godzina: 10:23
Kamionka1978, w Twoich wywodach jest również błąd - również w temacie oceny moich wywodów. 1) pochodzę z biednej rodziny, wychowałem się w ciasnych blokach, nie chce mi się wygłaszać gorzkich żali, ile poświęceń, wyrzeczeń i ciężkiej harówki, kosztowało mnie zdobycie kapitału początkowego na otwarcie mojej firmy. dziedziczenie nie wchodzi u mnie w rachubę, również nie darzę szacunkiem ludzi pokroju "zawód : syn", ani szczycących się "ślacheckim pochodzeniem". 2) dzisiaj emigracja zarobkowa jest o niebo prostsza - łatwiejsza. każdy może wyjechać za chlebem, nie paląc za sobą mostów, mając gdzie wrócić - a przede wszystkim korzystając z różnicy w kosztach utrzymania przedsiębiorstwa, czy małej firmy, do tego niskich w porównaniu do Europy Zach. kosztach pracy - uciułane pieniądze, taki kapitał mogą stanowić. oczywiście wielu dzisiejszych emigrantów, wraca "inwestując" w mieszkania - by potem ponownie jęczeć o braku pracy i niskich zarobkach. 3) inwencja, pomysłowość, przebojowość, inteligencja, odrobina szczęścia to są jak zauważyłeś cechy pozwalające na odniesienie sukcesu w biznesie. ale : - czy w wymienionym przez Ciebie okresie jaskiniowców, jednostki wyróżniające się musiały również dysponować wyróżniającymi je cechami ! czy to siła mięśni, płodność, czy cokolwiek ! dzięki postępowi nauki i rozwojowi cywilizacji : te wartości wymieniono na wartości umysłowe - te wymienione powyżej. w czym więc problem ? dzisiaj zamiast umiejętności zabicia krzemiennym toporkiem tygrysa jaskiniowego - w cenie jest konkretna specjalistyczna wiedza np. medyczna czy inżynierska. tak jak wówczas najsilniejszy jaskiniowiec jako samiec alpha dostawał najlepsze kęsy, tak dzisiaj przebojowy, inteligenty biznesmen je lepiej, ma lepszy dom i lepszy samochód. to dokładnie ten sam sprawiedliwy i naturalny system. zatem: - do emigracji trzeba jednak trochę odwagi i przebojowości - zupełnie jak u Twoich jaskiniowców by rzucić się pierwszym na mamuta, czy tygrysa. - by biznes osiągnąć sukces liczy się pomysł i predyspozycje jak wytrwałość i upartość, siła psychiczna - rzeczywiście nie każdy tym dysponuje : ALE : CZY KAŻDY MOŻE BYĆ OLIMPIJCZYKIEM ? nie, to jakoś akceptujecie podziwiając swoich bohaterów : tenisistów, piłkarzy, skoczków narciarskich i kierowców rajdowych. nie macie pretensji, że w krótkim okresie swojej kariery otrzymują wynagrodzenia, niewspółmierne do przeciętnych wynagrodzeń - i nikt jakoś nie żywi z tego powodu urazy, czy pretensji. z biznesem jest podobnie, nie każdy kto otworzył firmę utrzymał ją, nie mówiąc o osiągnięciu sukcesu. zgodzę się z Tobą, że w średniowieczu, czy systemie kastowym, czy w Polsce szlacheckiej lub przedwrześniowej przebicie się z najuboższej warstwy było niemożliwe. dzisiaj są inne czasy. również upolityczniony polski "biznes" cwaniaków, przekręciarzy ma policzone godziny. najłatwiej jest usiąść i użalać się nad sobą, zrzucając winę ze swoich ułomności charakteru, czy zwykłego lenistwa, na system społeczny i ekonomiczny. każdemu wg. potrzeb - każdy wg. możliwości ??? może też gdzieś w Twym sercu powiewa "bandera rosa" z twarzą brodatego naprawiacza świata ? a ad. Niemiec : oni właśnie ten socjal wymyślili, by pomagać nieporadnym, nieudacznym ludziom. to że system jest wykorzystywany przez cwaniaków i leni to drugi problem. a trzeci, że wspomniany system wspomaga tworzenie warstwy pasożytów społecznych. ale wracając do tematu : w naszej dyskusji mówimy o naszym modelu łowieckim a jego ucywilizowaniu - jego prywatyzacji i komercjalizacji : by pasował do wszelkich innych aspektów życia, regulowanych poprzez gospodarkę rynkową - przecież Wasze argumenty, że ma być dostępny dla każdego, troska o dostęp do niego dla nieporadnych i ubogich, to żywy przejaw lewackich poglądów. a o niemiecką gospodarkę się nie martw : stare polskie przysłowie mówi "nim gruby schudnie, to chudy padnie". Pozdrawiam DB

Autor: Jersey  godzina: 10:35
Trojak, dokładnie jak piszesz. koszt przejazdu w łowisko (mam 100 km) to dzisiaj już 80-100 PLN / za przejazd. ten koszt muszę doliczyć jadąc na prace gospodarcze. obecnie również na WZ, czy na posiedzenie ZK. chętnie zapłacę za odstrzał w łowisku w pobliżu mojego domu. częściej pójdę do lasu, nie wpakuję się z pogodą czy od tygodni zablokowanymi rewirami. koszty te same wyjdą. Pozdrawiam DB

Autor: kamionka1978  godzina: 15:38
Jersey dobra , ale twoje dzieci start będą miały o wiele łatwiejszy , niż ich rówieśnicy których rodzice pracują za minimalna krajową bez względu na umiejętności ........i tak to właśnie działa ;) parafrazując słynne hasło UE wszystkie cechy charakteru o których piszesz to ogromny atut , ale w dzisiejszej Polsce to nie wystarcza , w każdej dziedzinie jest ogromna konkurencja , jeśli nie bezwzględna walka na noże , liczy się kasa , kapitał jaki możesz zdobyć za granicą to grosze , w Polsce jest cholernie drogo to nie ta czasy ,że pracowałeś parę miesięcy za dewizy i stawiałeś chałupę ,to już nie wróci , na przełomie lat 80-90 faktycznie były przetasowania , kto miał łeb na karku mógł zdziałać wiele , powód .w Polsce nic nie było , majątek typu nieruchomości , maszyny ,sprzęt był sprzedawany prawie za darmo , zerowa konkurencja , kto się wtedy wbił ............ z mojego podwórka znam gościa co wtedy kupił lokal za równowartość kilku pensji , dziś woła za niego bańkę , bankrutujące zakłady sprzedawały np ; swoje ośrodki wypoczynkowe za wręcz śmieszne pieniądze , pełna infrastruktura ,hektary ziemi , dziś to jest warte nieporównywalnie więcej kto to brał ? najczęściej jakiś partyjny aparatczyk którego partia postawiła na stanowisku dyrektora , bo był pewny ideologicznie , dobry krzykacz itp ale takie okazje zdarzają się raz na kilka pokoleń teraz to zupełnie inna bajka , choćbyś nie wiem jak był sprytny pewnych spraw nie przeskoczysz a co do tematu ilu ludzi tyle opinii , niektórzy za uprawianie łowiectwa oddali by wszystko ,inni prawie wszystko , innym musi się kalkulować , najlepiej tak aby rekompensaty pokrywały wszystkie składki i jeszcze na amunicje zostało DB