Poniedziałek
20.02.2012
nr 051 (2395 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Ad vocem Perdix, a Prywatny ZŁ

Autor: Manek67  godzina: 10:48
Ad Marcino Żałosne, to po prostu żałosne... Po zbiciu jego (obraźliwej dla mnie wypowiedzi) o "majaczeniu o współpracaownikach UB" przeskoczył na pozycję: "Co kogo obchodzi co robili nasi "włatcy" w przeszłości?" A obchodzi Kolego!!! To, że żaden z nich się nie przyznał do swojej "chlubnej" przeszłości w trakcie wyborów do władz, to chyba oczywiste - aż tak chorzy nie są :-p Ale jeżeli ktoś jest na tyle podły, że współpracował z tymi służbami, czy był ich członkiem wtedy, to przecież absurdem jest zakładać, że przebył cudowną metamorfozę i nagle stał się wzorem cnót wszelakich. Podłość i koniunkturalizm, to cechy które raz zaszczepione w ludziach nigdy nie znikają. Dlatego też jest uchwalona ustawa o ograniczeniu możliwości pełnienia wielu funkcji w Polsce, w stosunku do ludzi którzy zhańbili się byciem między innymi TW. Fakt, nie ma tam mowy władzach PZŁ i takie ograniczenie mógłby wprowadzić tylko nasz Statut, ale: skoro to część z tych TW była jego autorem, to koło się zamyka - przecież nie opracują propozycji statutu, który odciął by ich od koryta. Zwolnić "Kolego Marcino" czy jeszcze nadążasz? :-D Więc dla Ciebie nie ma znaczenia ile zła i podłości uczynili ci ludzie Polsce jako mojemu PAŃSTWU i innym ludziom (może i innym myśliwym), ale dla mnie ma i to OGROMNE znaczenie. Uważam (i nie jestem w tym osamotniony, jak widać z dyskusji podejmowanych przez Kolegów na tym portalu, czy w Braci Łowieckiej), że nie mają moralnego prawa kierować organizacją, która za jeden z głównych celów, ma kultywowanie takich wartości jak: TRADYCJA, SPRAWIEDLIWOŚC, KOLEŻEŃSKOŚĆ i wszelkich innych pozytywnych cech. Jestem świadom, że przy obecnej treści naszego Statutu, to tylko w sferze moralnej, bo ze względu na mechanizm socjotechniczny (który opisałem na początku) mają perfekcyjnie opracowaną procedurę, jak się u żłobu utrzymać. Czytając Twój żałosny bełkot, stwierdzam, że mimo tego żeś stosunkowo młody, to wypowiadasz się jak rasowy marksista, dla którego "dialektyka polityczna" to podstawa rozumowania i argument za usankcjonowaniem wszelkiej podłości jakie czyni władza. Nasuwa mi się też kontrowersyjna konkluzja: "szkoda, że polowanie nie jest przypisane tylko herbowym" nie musiałbym tłumaczyć czerni czym się różni "polowanie", od "zabijania" (Fakt, ja też nie jestem "herbowym" więc miałbym ogromne problemy z realizacją swojej pasji :-P Chociaż wiemy (ci, którzy czytają literaturę przedwojenną), że było to możliwe. Wystarczyło wykazać się odpowiednimi przymiotami charakteru, pasją i wiedzą i zostawało się przyjętym do grona Nemrodów. Natomiast aby raz na zawsze być poza to grono wykluczonym wystarczyło zrobić coś podłego, niezgodnego z kodeksem honorowym myśliwych. Teraz te zasady ubraliśmy w formę "regulaminu polowań", szkoda, że nic tam nie ma na temat wartości, o których napisałem powyżej. Jestem przekonany, że gdyby np. p.Bloch, jako ujawniony szpicel, pojawił się gdzieś na polowaniu w czasach przedwojennych, to nie tylko nikt by mu ręki nie podał, ale żaden z uczciwych ludzi nie zechciałby w takim polowaniu uczestniczyć. No cóż, że słowo "honor", "moralność" nic dla naszych "włatców" nie znaczy, to wiemy od dawna, ale że nic ono nie znaczy dla ogromnej większości delegatów na Zjazd Krajowy, to już bardzo smutne - i dlatego, "zatęskniłem" za herbowymi (Co nie znaczy, że i między nimi nie zdarzały się szuje, ale sądzę, że jednak stosunkowo mniej niż wśród nas :-/) Taaaa... jeszcze długo będą nami rządzili ludzie typu Bloch, Jabłoński, Guła, Duszyński, i to dzięki Tobie i Tobie podobnym Kolego Marcino i wcale mi z tym nie wesoło. Nie jestem też jak raczyłeś stwierdzić: "anonimowym paranoikiem", ani frustratem. Gdybyś posiadał tą cenną umiejętność: czytania ze zrozumieniem, to zauważyłbyś, że: - pod materiałem rozpoczynającym ten wątek podpisałem się imieniem i nazwiskiem!!! - wątek został założony przeze mnie więc niejako jestem jego moderatorem i wszystko co uznam za stosowne tu napisać JEST NA TEMAT, - wybór między "młodym betonem" a "starym kiepem", to jak wybór między możliwością zachorowania na HIV lub gorączkę krwotoczną, różnica tylko w czasie zgonu: mam nadzieję, że nigdy nie będę musiał takiego dylematu rozstrzygać, jak również nadzieję na to, że nie będę zmuszony do polemiki z ludźmi o Twojej mentalności, - przeczytaj jeszcze raz stworka, jakiego urodziłeś: "...majaczeniem nazywam podnoszenie argumentów nie związanych z meritum, nawet jeśli prawdziwych..." przednie, po prostu przednie :-))) Macierewicz i całe Radio Maryja nie mają w sobie tyle oszołomostwa i zakłamania, co Ty włożyłeś w to zdanie - serdecznie gratuluję!! A w związku z tym, że bardzo nisko Cię poważam i nie jesteś dla normalnego człowieka partnerem do dyskusji, to nie licz na to, że zniżę się do Twojego poziomu (co z przykrością właśnie uczyniłem) i nie zaszczycę Cię dalszą dyskusją na żaden temat. Żegnaj Młody Betonie Mimo wszystko DB

Autor: azil II  godzina: 11:16
Kol. Manek67 Nie pisz proszę " Bloch ", "Jabłoński", "Gdula" lub...... w jednej linijce ze słowami takimi jak "HONOR", bo mi się komputer wyłącza...... Azil II

Autor: Artur123  godzina: 11:29
Manek67 "... i nie zaszczycę Cię dalszą dyskusją na żaden temat". Tu już nawet nie chodzi o to - dotrzymasz słowa, czy nie. Uważam, że po prostu nie ma najmniejszego sensu z nim dyskutować, gdyż jego wywody nie przedstawiają żadnych wartości merytorycznych. Absolutnie żadnych. Łowiecki jest zbyt poważnym dziennikiem, aby pozwolić sobie na dyskusje o tak niskim stopniu ich powagi. Przecież on z nas wszystkich kpi - manifestuje wręcz swoją miłość do obecnego modelu łowiectwa (to jeszcze dałoby się znieść); kocha się jednak także w życiorysach ludzi o przeszłości UB-ków, SB-ków, TW-ków itp. To jest nie do przyjęcia. Manek67, daj sobie z nim już spokój. Jego tu już nie ma. Niech sobie bable, ale do siebie.

Autor: WIARUS  godzina: 13:11
Inteligentne “wykształciuchy” wytwory swojej wiedzy, inteligencji i umiejętności wysyłają w celach badawczych np. w kosmos. Dla dobra całej ludzkości! A barany stale i wciąż wykazują jedynie instynkt stadny, który niczego w stadzie nie rozwiązuje. Nawet bezpieczeństwa od wilków nie gwarantuje! Niedouki swoją bezczelnością i bezkompromisowością stwarzają iluzję możliwości kształtowania rzeczywistości oraz realnego zaszkodzenia inteligentnym i wykształconym, co może czasami nawet na krótki okres udać się. Kultury bycia i zachowania nigdy nie mieli a to, czego ich przymusowo nauczono, już dawno zapomnieli lub celowo wyzbyli się dla uzyskania poklasku stada. Szacunek dla Państwa, Jego organów, Instytucji, organizacji i ich reprezentantów (nawet dla pochodzących z ich wyboru) jest im rzeczą nieznaną! Instynkt stadny nie pozwala (uniemożliwia) im na racjonalne myślenie a dokonanie osobistej oceny sytuacji przekracza ich możliwości. Uznanie realnych osiągnięć innych w głowie im nie mieści się i leży poza zasięgiem ich możliwości intelektualnych. Innych, t.j. osobników spoza stada baranów! Poza stadem są tacy, którzy twierdzą, że jeśli choć raz pozwolisz rozmnożyć się robactwu, zaraz pojawią się prawa robactwa i ludzie, którzy będą to robactwo propagować! I to jest “rak” toczący wszystko, co jest w zasięgu robactwa i jego możliwości oddziaływania! Oni “raka” nazywają “rakiem” i brzmi to mało optymistycznie dla wszystkich. Inni, żeby nie było tak bardzo pesymistycznie, “raka” nazywają “owrzodzeniem”. I leczą go pudrem oraz aspiryną, zalecając utrzymywanie higieny. Psychicznej także. Poprzez niezauważanie “raka”! Można i tak! Darz Bór!!!

Autor: Manek67  godzina: 13:37
W zasadzie to macie rację i powinienem tylko rzec: mea culpa.... :-( Aczkolwiek robię to, nie tyle po to aby udowodnić swoje racje "Koledze Marcino", który i tak zawsze "będzie wiedział lepiej", a mentalność nie pozwoli mu zweryfikować swoich poglądów, ale bardziej po to aby przesłanie to trafiło do tych, którzy milczą. Czyli do ogromnej większości niewolników zrzeszonych w jedynie słusznym modelu łowieckim jaki stworzyli nam i im włatcy (a właściwie stworzyli dla SIEBIE włatcy) Ze smutkiem stwierdzam, że tzw. popularyzacja łowiectwa czyli społeczna fraternizacja spowodowała, że .... zresztą sami wiecie co ..... a nie chcę już nikogo więcej obrażać (i tak mi głupio, że pozwoliłem sobie na to w stosunku do Marcino) Lepiej załóżmy nowy wątek i podejmijmy próbę poddania krytycznej analizie nasz Statut, tak aby do czasu kolejnego ZK opracować go na nowo. Z takimi zmianami, aby w końcu sprowadzić PZŁ na tory, które legły u korzeni jego stworzenia przez naszych ancestorów. Inną rzeczą jest jak spowodować, aby sama koncepcja trafiła pod obrady ZK, ale może to jeszcze nie na to pora. Musimy uświadomić większości, co wynika z obecnych zapisów i jak niewielki wpływ na to co się dzieje w polskim łowiectwie mają przy obecnych zapisach i regulacjach Statutu. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że "Ameryki nie odkrywam", że w ten czy inny sposób temat ten był już poruszany wielokrotnie, ale wszystkie te wątki są fragmentaryczne, nie obejmują całego tematu, a powinny lec u podstaw opracowania "społecznego" Statutu, opracowanego przez "szarych członków" dla dobra zwierzyny, PZŁ, polskiego łowiectwa, a nie dla kliki kilkudziesięciu "funkcjonariuszy" i zasłużonych działaczy. Rzeczy, które wydaje się, że powinny lec u podstaw takich zmian: - ograniczenie możliwości pełnienia funkcji etatowych władz do dwóch kadencji; - wybór Łowczych Okręgowych na zasadzie bezpośrednich wyborów spośród delegatów na Zjazd Okręgowy; - większe uprawnienia WZ na każdym szczeblu (obecny zapis o braku możliwości zmian w programie WZ to dla mnie całkowite ubezwłasnowolnienie w stosunku do ZK - tego czego ZK nie uzna za stosowne włączyć do programu obrad WZ, tego nie da się już w nim umieścić; - likwidacja sądownictwa łowieckiego - dość już podłości uczyniło ono wielu porządnym Kolegom. To tak na początek, z tego co mi przyszło do głowy. Oczekiwałbym, że temat przejmie Kol. Piotr - coś ostatnio nic od niego nie słychać.... DB

Autor: trucizna  godzina: 13:45
Ja też jestem zadowolony . Może nie do końca ze wszystkiego , ale źle nie jest . Był syf , zrobiliśmy porządek . Sami zrobiliśmy . Nie potrzeba było do tego pomocy Sądów ,ani PZŁ . Wqrwia mnie tylko bezczynnośc naszych władz . Powoli dają sobie narzuci dosłownie wszystko . Patrz ustawa o ochronie zwierząt . Dla swoich partykularnych interesów powoli zrezygnują ze wszystkiego . To już jest początek końca tej organizacji . Oni nie przeciwstawią się niczemu . Druga sprawa . Co oni nam oferują poza możliwością polowania ? Nic . Dla nich jesteśmy płatnikami składek czyli ich wysokich uposażeń . Dokąd wytrzymamy ? Zobaczymy .

Autor: Artur123  godzina: 15:00
"Lepiej załóżmy nowy wątek i podejmijmy próbę poddania krytycznej analizie nasz Statut". Manek67, "ale to już było ..." - klik. (www.lowiecki.pl/prawo/statut/pop2/index.php)