Czwartek
24.07.2014
nr 205 (3280 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: ASF ciąg dalszy...

Autor: Kal.30-06  godzina: 08:04
Już mamy problem ze świniami koło miejscowości Gródek na podlasiu. Ciekawe co będzie dalej

Autor: Trojak  godzina: 15:14
Monitoring jest niczym innym w aktualnym wydaniu, jak oczekiwaniem co będzie dalej. A dalej wygląda to tak, że mamy 1 potwierdzony przypadek wystąpienia tej zarazy u rolnika na Podlasiu- miał 8 świń, z tego 5 zarażonych, w efekcie i te zdrowe ubito także. Jak zapodano, bodaj na Łotwie w dużej fermie stwierdzono także pomór, co świadczy, że kontroli jako takiej już nie mamy- i my i sąsiedzi. Trzeba pamiętać, że zgodnie z przepisami w promieniu bodajże 10 kilometrów od ogniska zarazy powinno się wybić wszystkie świnie i obowiązuje w wtedy 3-letni okres przerwy w chowie świń. Mamy też już prawie sierpień, zbliżamy się do huczki, więc watahy będą się zbijały a odyńce będą bardziej migrowały w terenie; oczywiście trudno wyrokować ale nie sądzę, aby linia Wisły była barierą dla tego paskudztwa. ...i chciałbym się mylić w tej ocenie. DB.

Autor: WIARUS  godzina: 15:22
Trojak Jest gorzej niż myślisz (forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&i=449599&t=449087) Darz Bór!

Autor: Trojak  godzina: 17:21
WIARUS- wręcz nie chcę tak myśleć! Niestety, i tak zapewne zostaniemy wkręceni/jesteśmy w trybie machiny eliminacyjnej... a później lata pracy u podstaw- oszczędzanie tego co się ostanie, zwłaszcza loch; niby ten dziczek w skupie słabo, ale w wielu kołach to podstawa gospodarki i samej przyjemności polowania na ten gatunek; o efekcie ostatecznym czyli samego strzału nie ma co pisać, bo czasem widok i ciamkanie na uprawie owsa jest milszy. DB.

Autor: Kal.30-06  godzina: 18:21
Ja przykładowo jako mysliwy, gdy zapadła decyzja odstrzału 3tys. dzików na podlasiu nie jestem pewny podjęcia się tego. Z racji, że dzik będzie zdawany do utylizacji to popierwsze marnotractwo, a po drugie takie wybijanie populacji to już nie jest polowanie i żadna przyjemność - nic innego jak wysłanie mysliwych na rzeź. Wtedy to dopiero ludność żyjąca w niewiedzy kim są myśliwi będzie mówiła żę myśliwy = prawdziwy morderca. Juz z reszta na forach ekologicznych można z takimi stwierdzeniami się spotkać.

Autor: iwona  godzina: 22:55
:) a na początku tematu o ASF ktoś pisał , by nie siać paniki :) Ciekawe , czy po przejściu zarażonej wataszki przez kuku,zboża -i pozostawieniu na niej śliny z wirusem ASF: -wirus zabrudzi kombajn ? -wirus przeżyje w kiszonce? -wirus ,,przejdzie '' przez krowę i dalej będzie żył w krowiej kupce na pastwisku? przeżywalność tego świństwa jest spora...