Czwartek
02.07.2015
nr 183 (3623 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: OZD i KZD - po co i na co?  (NOWY TEMAT)

Autor: Artur1234  godzina: 15:19
Jak zjazdy, to ORŁ bezkarnie naruszają statut PZŁ (www.lowiecki.pl/felietony/tekst.php?id=376) W całej rozciągłości podzielam pogląd Piotra Gawlickiego, gdy na zakończenie swojego felietonu konstatuje: ”Zjazdy nie mają żadnego, ale to żadnego znaczenia dla myśliwych w okręgu, a ich funkcją jest tylko zagwarantowanie "swoim" stanowisk na kolejne 5 lat. I to nawet nie wszystkim, bo najwyższe stanowisko w okręgu, przewodniczącego ZO i łowczego okręgowego obsadza ustępujący przewodniczący zarządu głównego. I co tu mówić o tym, że delegaci coś mogą, albo cokolwiek od nich zależy w okręgu. Nic nie zależy i nie mają oni żadnego, ale to żadnego wpływu na to, jak okręg będzie działał przez kolejne 5 lat. Tak było przez ostatnie 60 lat i nie zanosi się na jakakolwiek zmianę po zjazdach okręgowych i krajowym organizowanych w roku bieżącym. Taka jest po prostu smutna prawda o "demokracji" w Związku”. Pójdźmy jeszcze dalej i już dzisiaj przypomnijmy wyraźnie, jakie znaczenie dla ogółu członków PZŁ posiada Krajowy Zjazd Delegatów? Komu służy tak naprawdę KZD, który z jednej strony rzecz biorąc, określany jest statutowo „najwyższą władzą Zrzeszenia”, a z drugiej – władzy prawie żadnej nie stanowi?

Autor: Artur1234  godzina: 15:32
Ile wody jeszcze w Wiśle musi upłynąć, zanim zrozumiemy, że zarówno okręgowe zjazdy, jak i Krajowy Zjazd Delegatów, to wyłącznie wielki, wręcz ogromny – przepraszam za kolokwializm – „pic na wodę fotomontaż”, będący narzędziem możnych tego zrzeszenia do otumaniania szarych jego członków.

Autor: chevalier  godzina: 16:56
w zasadzie to nie rozumiem o co ci lotto: cyt. "otumaniania szarych jego członków." Kto i po co miałby otumaniać szarych członków, skoro jak twierdzisz i tak nie mają nic do gadania? cyt. "zarówno okręgowe zjazdy, jak i Krajowy Zjazd Delegatów, to wyłącznie wielki, wręcz ogromny – przepraszam za kolokwializm – „pic na wodę fotomontaż”, " Zdecyduj się na coś, bo nikt nie robi czegoś, po nic! / no może poza tobą i twoim bezsensownym pisaniem stanowiącym "pic na wodę..."!/

Autor: Artur1234  godzina: 17:59
w zasadzie to nie rozumiem o co ci lotto: cyt. "otumaniania szarych jego członków." Kto i po co miałby otumaniać szarych członków, skoro jak twierdzisz i tak nie mają nic do gadania? cyt. "zarówno okręgowe zjazdy, jak i Krajowy Zjazd Delegatów, to wyłącznie wielki, wręcz ogromny – przepraszam za kolokwializm – „pic na wodę fotomontaż”, " Zdecyduj się na coś, bo nikt nie robi czegoś, po nic! / no może poza tobą i twoim bezsensownym pisaniem stanowiącym "pic na wodę..."!/ Widzisz, chevalier, jak zauważam, wielu spraw zdajesz się nie rozumieć. Spróbuję Ci więc to z grubsza :-) wytłumaczyć. Gdy ma się całe stado chevalierków, hasających po bujnej łącze, ogrodzonej elektrycznym pastuchem, to nie przekroczą granicy wyznaczonej drutem tylko wówczas, kiedy będą otumanione. Przecież wystarczyłoby „pomyśleć”, hops i już byłyby na zewnątrz :-). Ba, „wpajana” im „świadomość” możliwości napełniania brzuszków na tej, tylko na tej i wyłącznie na tej łączce, świadomość wzmacniana napięciem prądu płynącego w okalającym łączkę drucie sprawia, że chevalierki zachowują się pokornie. Podobnie jest, chevalier, w tej naszej zakichanej, monopolistycznej, zrodzonej w głębokiej komunie organizacji. Że powtórzę za Stanisławem Pawlukiem: „Na naprawę »modela« wewnątrz organizacji i swoimi »rękami« był czas ale on minął. I nic tu nie zmieni żaden zjazd... Pora na inne rozwiązania i one już zostały wdrożone. Czy się to komuś podoba czy nie, zmiany będą wymuszane zewnątrz o ile za jakiś niedługi czas będzie w ogóle co zmieniać”! Szarzy członkowie, jeżeli nieprzerwanie będzie im się wpajało, że są członkami demokratycznej organizacji łowieckiej (zjazdy, wybory, etc.), nawet nie pomyślą, że mogliby zmienić ponad sześćdziesięcioletni stan rzeczy. Mało tego – gotowi będą w takiej sytuacji bronić „taniego modela” do ostatniej kropli krwi. Z dzierżonymi fuzyjkami w stanie będą pojawić się nawet na barykadach, ewentualnie wzniesionych w celu uniemożliwienia wrogim siłom dostępu do siedziby zaledwie kilku osób z wierchuszki PZŁ (przypomnę, że siedziby za ponad 15 miliona zł). Otumanionym szarym członkom PeZeteŁa trudniej jest dojrzeć drogę, o której wspomina Stanisław Pawluk. Droga ta, bez ich już dzisiejszego twardego, zdecydowanego stąpania po niej, stanie się drogą dłuższą, bardziej krętą i wyboistą, ale i tak doprowadzi do celu, jakim jest polskie łowiectwo oparte na zapisach prawa zgodnych z Konstytucją RP.

Autor: chevalier  godzina: 19:33
Widzisz Artusiuuuuu, drut pod napięciem wokoło łączki to nie otumanianie a nieobowiązkowe "więzienie" w którym nie musisz przebywać. Ktoś cię zmusza do pobytu w tym dobrowolnym "więzieniu"??? Droga wolna, otwierasz bramkę, wychodzisz za drut, oddajesz legitymację PZŁ i jesteś wolny i co ważniejsze my nie musimy czytać twych propagandowych wypocin. Czy ty naprawdę myślisz, że ktoś się daje nabrać na te twoje propagandowe bzdety pozbawione jakiejkolwiek logiki?? Piszesz cyt. "Droga ta, bez ich już dzisiejszego twardego, zdecydowanego stąpania po niej, stanie się drogą dłuższą, bardziej krętą i wyboistą, ale i tak doprowadzi do celu, jakim jest polskie łowiectwo oparte na zapisach prawa zgodnych z Konstytucją RP." No to podaj jak ma wyglądać to łowiectwo zgodne z zasadami Konstytucji RP?? Tylko konkretnie, bez farmazon godnych przemówień wodza Lenina, jak to czynisz dotychczas. Samo to, że będzie pięknie, wszyscy będą młodzi i bogaci, to trochę mało i już się przejadło Ps. cyt. " Z dzierżonymi fuzyjkami w stanie będą pojawić się nawet na barykadach, ewentualnie wzniesionych ....." Masz na myśli protest w Olsztynie, gdzie "zdecydowana większość polskich myśliwych" w całych trzech osobach reformatorów przyjechało "wieloma autokarami" by zjeść skłusowanego kozła???

Autor: Artur1234  godzina: 20:29
Chevalier, w niniejszym "temacie" rzecz dotyczy tezy, że okręgowe zjazdy delegatów, a także Krajowy Zjazd Delegatów PZŁ, nie mają żadnego, absolutnie żadnego znaczenia dla ogółu członków PZŁ. Cały teatrzyk (mam na myśli to, co dzieje się w sprawach związanych z łowiectwem) animowany jest przez pezetełowskie TRIO w osobach panów Blocha, Gduli i Jabłońskiego, bo zezwala im na to kalekie prawo w postaci ustawy Prawo łowieckie. Jeśli na ten temat masz coś interesującego do powiedzenia, to zapraszam. Na Twoje propozycje odejścia od strony merytorycznej zaproponowanej dyskusji, mogę zareagować tylko TAK. (forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&i=470776&t=470776)