Środa
29.03.2017
nr 088 (4259 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Rado, obudź się  (NOWY TEMAT)

Autor: Artur123  godzina: 17:03
§ 99 Krajowy Zjazd Delegatów jest najwyższą władzą Zrzeszenia”. O tym, że to wierutna bzdura, bo zapis to kompletnie pusty, bez pokrycia, pisałem nieraz. Ot przykład (lowiectwookiemartura.blogspot.com/2015/08/najwyzsza-wadza-zrzeszenia_3.html). Przypatrzmy się więc teraz chociaż przez chwilę innemu, niezwykle istotnemu – jak by się wydawało – dla funkcjonowania Zrzeszenia, krajowemu organowi PZŁ, jakim jest Naczelna Rada Łowiecka. Niby może ona dużo (patrz § 108 statutu), ale znowu – czy aby na pewno? Na pewno to posiada jedną zasadniczą wadę. Otóż jej posiedzenia obligatoryjnie zwoływane są jedynie dwa razy w roku (czyli zaledwie około dziesięć razy w ciągu pięcioletniej kadencji), a w pozostałych przypadkach niezbędna jest ku temu wola członków 5-osobowego Prezydium NRŁ, dowodzonego przez Andrzeja Gdulę. Jeśli takiej woli nie ma, o wszystkich sprawach Związku, praktycznie jednoosobowo, chociaż z całą pewnością w pewnym porozumieniu z panem Gdulą, decyduje Lech Bloch. Ten, jeśli tylko umiejętnie pociąga za odpowiednie sznurki, a udaje mu się czynić tak już przez lat prawie okrągłe dwadzieścia, skupia w swoich rękach całą władzę nad Zrzeszeniem. Jakim mianem taki sposób rządzenia Związkiem można określić? Chyba tylko jednym – ….. Chociaż nikt pojęcia nie ma, czym to się wszystko zakończy, ale od dnia 10 lipca 2014 r. (data ogłoszenia pewnego wyroku przez Trybunał Konstytucyjny) polskie łowiectwo znajduje się niewątpliwie na jakimś zakręcie swojej historii. Ostatnie miesiące dobitnie tego dowodzą, a dodatkowo miesiąc marzec dostarcza nam wyjątkowych atrakcji. Zamiar, deklaracja, w końcu każda kolejna decyzja – zarówno po stronie „dobrej zmiany”, jak i Polskiego Związku Łowieckiego, mogą mieć decydujące znaczenie dla przyszłości organizacji łowiectwa w Polsce. O Krajowym Zjeździe Delegatów PZŁ nawet nie wspomnę, bo to tylko fasada Zrzeszenia, ale co robią w tej chwili członkowie Naczelnej Rady Łowieckiej, jakie jest ich zdanie na temat przebiegu wydarzeń, jak długo mają zamiar udawać, że nic specjalnego się nie dzieje, jak długo będą uważać, że najlepiej jest zostawić całość spraw dobremu losowi, który z całą pewnością krzywdy Polskiemu Związkowi Łowieckiemu nie uczyni? Może i znaczna część składu NRŁ chętnie by przystała na zwołanie posiedzenia Rady, ale nici z tego, skoro pan Gdula – niby do spółki z pozostałymi członkami Prezydium NRŁ – dnia 14 marca 2017 r. zadecydował tak (forum.lowiecki.pl/read.php?f=15&i=127555&t=126672&v=t): „W ostatnim okresie pojawiła się propozycja zwołania nadzwyczajnego posiedzenia NRŁ. Prezydium z uwagą zapoznało się z tą sugestią, jednak po zaznajomieniu się z informacjami o stanie prac nad nowelizacją ustawy Prawo łowieckie, działaniami podejmowanymi przez Zarząd Główny PZŁ oraz wstępną analizą dotyczącą propozycji zmian w ustawie Prawo łowieckie, przygotowanych przez OPZZRiOR, nie dostrzega potrzeby zwołania dodatkowego posiedzenia NRŁ. Tym bardziej, że w kwietniu (25.IV) planowane jest rutynowe, doroczne posiedzenie NRŁ poświęcone ocenie działalności Zrzeszenia. W tej sytuacji Prezydium NRŁ jednogłośnie przyjęło stanowisko, że pozytywnie ocenia podejmowane przez Zarząd Główny działania, w ramach współpracy z Ministerstwem Środowiska w zakresie nowelizacji ustawy prawo łowieckie, podkreślając aktywne uczestnictwo w pracach przedstawicieli Polskiego Związku Łowieckiego. Jednocześnie Prezydium uznało, że na bieżąco informuje się podległe struktury organizacyjne o podejmowanych działaniach dotyczących nowelizacji ustawy Prawo łowieckie”. Jeśli się nie mylę, NRŁ ostatnio obradowała dnia 12 grudnia 2016 r. W ślad za tym spotkaniem ŁP odtrąbił (forum.lowiecki.pl/read.php?f=15&i=125194&t=125194) osiągnięcie sukcesu wierchuszki PZŁ, zanim on rzeczywiście nastąpił. Teraz mamy ciąg dalszy propagandy: „Niestety jak przy każdej nowelizacji Prawa łowieckiego „odżywają” grupki osób zainteresowane destrukcją w polskim łowiectwie lub zwyczajnie zainteresowane wyłącznie własnym partykularnym interesem (bądź to przejęciem władztwa nad obwodami łowieckimi w celu organizacji komercyjnych polowań, bądź też przejęciem rynku dziczyzny w Polsce, bądź też wyeliminowaniem gatunków łownych z naszych ekosystemów). Obserwujemy zatem wzmożoną pracę OPZZRiOR, a w szczególności pana Sławomira Izdebskiego, który stworzył opracowanie pt. „projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo łowieckie”. Z premedytacją użyto określenia „opracowanie”, bowiem aby mówić o projekcie ustawy, pod takowym musi złożyć podpisy co najmniej 15 posłów i wnieść taki dokument jako swój projekt do Sejmu. Dokument o tej treści nie znajduje się ani we wniesionych do Sejmu projektach, ani też nie ma numeru druku sejmowego, którego być może nigdy nie uzyska po negatywnym zaopiniowaniu przez Biuro Legislacyjne i Biuro Analiz Sejmowych, o ile uzyska wymaganą liczbę podpisów. Przykładem jest tu projekt zmiany ustawy Prawa łowieckiego wniesiony przez Kukiz15 w październiku 2016 roku, którego status do dnia dzisiejszego nie uległ zmianie i nadal nie doczekał się numeru druku sejmowego. Powyższych faktów nie zmieni nawet „zaczarowywanie” rzeczywistości i propagowanie w mediach (głównie internetowych) kłamliwych informacji jakoby projekt Rządowy trafił do kosza. Podkreślenia wymaga raz jeszcze, że projekt Rządowy jest i będzie dalej procedowany!!!”. No, bo pan Gdula i jego najbliżsi współpracownicy wiedzą lepiej od innych dzisiaj, co będzie jutro. I nie muszą pytać o zdanie innych.

Autor: Artur123  godzina: 17:17
Gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla opinii poszczególnych członków (dziennik.lowiecki.plhttps://www.pzlow.pl/palio/html.run?_Instance=www&_PageID=3&newser=no&_C=C_STRUKTURA_PZL.NRL&_Lang=pl&_CheckSum=1923785117) Naczelnej Rady Łowieckiej? Czy oni jeszcze cokolwiek znaczą? Czy w takiej fasadowej formie, na jaką się zgodzili, są komukolwiek, poza wierchuszką, potrzebni? Nie wierzę, że wszyscy bez wyjątku oddani są jednej, wspólnej sprawie, skoro ta sprawa nie nazywa się: dobro polskiego łowiectwa. Gdzie są ci, którzy jednak zauważają ogrom problemów generowanych zarówno przez ułomne zapisy ustawy i statutu, jak i przez niecne działania prominentnych działaczy PZŁ? Naczelna Rado Łowiecka, obudź się. Historia Ci tej bezczynności nie wybaczy!

Autor: Artur123  godzina: 17:20
PS W którym z okręgów delegaci na okręgowe zjazdy, na długo przed zjazdami, mieli możliwość zapoznania się z kandydatami do NRŁ? W którym miejscu PZŁ udostępnia adresy mailowe do poszczególnych członków Naczelnej Rady Łowieckiej? W jaki sposób można się z nimi skontaktować?

Autor: WIARUS  godzina: 17:55
Suweren, czyli myśliwi głosami swoich delegatów, uchwałą XXI KZD PZŁ z 2 lipca 2005 r. w sprawie uchwalenia Statutu PZŁ , po wcześniejszej dłuższej dyskusji w kołach i na zjazdach okręgowych uchwalił tenże Statut, który stwierdza:
    § 109 1. Naczelna Rada Łowiecka wybiera spośród członków Rady prezesa i 4 jego zastępców. Osoby te stanowią Prezydium Rady. 2. Prezesem Rady nie może być osoba zatrudniona w organach administracji publicznej na stanowisku związanym ze sprawowaniem nadzoru nad działalnością Zrzeszenia.
Dalej suweren ustalił czym, jak często i jakimi sprawami ma się zajmować. Ponieważ NRŁ to spory organ PZŁ składający się z poważnych ludzi więc ma swój aktualnie obowiązujący Regulamin Obrad NRŁ. (dziennik.lowiecki.plhttps://www.pzlow.pl/palio/html.wmedia?_Instance=www&_Connector=palio&_ID=6067&_CheckSum=-2037940071) Kto i co może lub powinien jest tam zapisane. Kompetencje Prezydium też suweren ustalił! Tyle i aż tyle! Każdy wie co ma robić i nie ma co ich poganiać! Dobrym miejscem dla apelu byłoby to miejsce (dziennik.lowiecki.plhttps://www.petycjeonline.com/utworz-petycje?gclid=CMLWmpKJ_NICFUfgGQodp3EH9w) bo tu to kolejne nieefektywne bicie piany. W proponowanym przeze mnie także tak będzie ale zasięg większy!

Autor: czif  godzina: 18:32
Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: post bez związku z niniejszym tematem, a nie dający się przenieść do Hyde Park.