Czwartek
30.03.2017
nr 089 (4260 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Rado, obudź się

Autor: Rolnik  godzina: 09:52
Tak to wygląda z okna min. Szyszki. db

Autor: Artur1234  godzina: 12:03
WP ujawnia kulisy lobbingu. „Politycy dzielą się na przydatnych i nieprzydatnych" (wiadomosci.wp.pl/wp-ujawnia-kulisy-lobbingu-politycy-dziela-sie-na-przydatnych-i-nieprzydatnych-6106388206630017a) Ot fragment tekstu: „Polityk i myśliwy, który zna szefa PZŁ: - Bloch dzieli polityków na nieprzydatnych i przydatnych. Ci drudzy są zaliczani do dworu. Związek zaprasza na kolacje. Gra orkiestra, jest wystawne jedzenie, jest miło i szykownie. Do polityków wchodzących w skład dworu są kierowane zaproszenia na wielkopańskie polowania, jak np. to na bażanty. Inny polujący polityk wyjaśnia, że największy prezent, jaki od związku dostają parlamentarzyści, to zaproszenia na polowania. – W przypadku polowania na grubego zwierza wartość trofeum sięga od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych. Koledzy nieraz po takim polowaniu pokazywali zdjęcia w komórkach chwaląc się, jaki okaz strzelili. - Wygląda to tak, że jednego dnia jest polowanie i biesiada, jest zapewniony nocleg, a następnego dnia dostaje się gotowe trofeum. I za nic nie trzeba płacić – opowiada. Były pracownik związku łowieckiego precyzuje, że przy polowaniach w należących do PZŁ Ośrodkach Hodowli Zwierzyny można polować zarówno na grubego zwierza, jak jelenie, czy daniele, jak i na gęsi, czy bażanty. – W przypadku grubego zwierza decyzja o darmowym odstrzale musi być podpisana przez samego szefa PZŁ. W teorii ma to zapobiegać korupcji. Ale dzięki temu nic się nie dzieje bez wiedzy łowczego krajowego – tłumaczy nasz informator. Inaczej jest z polowaniami na ptaki, które są hodowane w ośrodkach PZŁ – za taką rozrywkę musi ktoś zapłacić".

Autor: Artur1234  godzina: 12:23
Zachodzi pytanie, co na ten temat sądzą poszczególni członkowie Naczelnej Rady Łowieckiej. Chętnie posłuchałbym, co ma do powiedzenia przykładowo zawodnik oznaczony nr 59 na liście (dziennik.lowiecki.plhttps://www.pzlow.pl/palio/html.run?_Instance=www&_PageID=3&newser=no&_C=C_STRUKTURA_PZL.NRL&_Lang=pl&_CheckSum=1923785117) członków NRŁ. To niejaki Stanisław Wziątek (www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/posel.xsp?id=434&type=A), poseł V, VI i VII kadencji Sejmu. Oj, wielką "miłością" pałał podczas swojej parlamentarnej działalności do księcia, oj, wielką... Myślę, że posiada ol- brzymią wiedzę w zakresie problemów sygnalizowanych przez autora tekstu. Tylko czy zechciał- by mówić... Gdyby go jednak przycisnęła odpowiednia instytucja...

Autor: Artur1234  godzina: 12:35
Innym interesującym kandydatem do ewentualnych rozmów mógłby być niejaki Tomasz Kulesza (www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/posel.xsp?id=465&type=A), poseł również V, VI i VII kadencji Sejmu. Ten co prawda nie jest członkiem NRŁ, ale za to od dwóch lat pełni zaszczytną funkcję łowczego okręgowego w Przemyślu (pzl.przemysl.pl/o-nas/struktura/). Wieloletni parlamentarzysta, zaraz, gdy tylko okazało się, że nie ma szans na znalezienie się na liście wyborczej swojego ugrupowania, został otoczony serdeczną opieką :-) przez swojego pryncypała.

Autor: Rolnik  godzina: 14:56
Pomarzyc dobra rzecz. db