Piątek
17.08.2018
nr 229 (4765 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Szukanie byków

Autor: marcino  godzina: 03:09
Brawo. Co za gość 3wpisy i wszystkie na temat. Imion nie rozróżnia ale udaje, że wie co nas myśliwych ruszy. Ciekawe jak powstają takie konfabulacje?. Jakieś zdjęcie w necie z opisem i tylko taka mała niezgodność? ale oczywiście rozumiemy! Faktycznie podobni są! To wszystko wyjaśnia... :) Tak na marginesie - nikt teraz byków nie tropi! Znać specjalistę z wikipedi na kilometr. Także przyznaję Skandal!

Autor: Jacek Balcerzak  godzina: 13:07
Panie Marcino … Sugeruje Pan że kolejny zalogowany tu - Pan  Blajzer  to klasyczna ustawka rewolucjonistów / odnowicieli . Coś w tym jest – gdyż specjaliści od zestrzałów czy od nowej ery samogwałtu nawet w temacie - Rozliczanie dewizowców w "Szaraku" - jeszcze nie zaistnieli . Bo wklejka Pana Wiarusa zaraz się okaże że – jest manipulacją datowania – kompensaty .Tym samym kolejna teoria spiskowa w rozkwicie - pewna jak w banku . Myli się Pan co do twierdzenia że byków jeszcze nikt nie tropi .A dokładniej i precyzyjnie się wypowiadając - już na nie poluje . Otóż są tacy którzy już o tej porze gdy byki jeszcze intensywnie żerują czując się bezpieczne - wcześnie wychodzą w teren otwarty np. pola. Wpierw wypatrzyć taki ‘’super selekcyjny ‘’ egzemplarz i jedynym zadaniem jest odkryć tropiąc jego ostoję dzienną . Na orce można poczytać jak na białej stopie – ale o tym za chwile . Szczególnie stary jeleń byk przed rykowiskiem w biotopach bez intensywnej penetracji człowieka chodzi jak przysłowiowy szwajcarski zegarek - ostoja dzienna i jadłodajnia . Gdy wiesz gdzie taki byk żeruje na jego trop na orce - porankiem - podłóż wyszkolonego posokowca / tropowca . Takiego któremu trzymanie odwiatru osobniczego przez kilka nawet kilometrów nie sprawia trudności . Takie psisko oczywiście na otoku – zaprowadzi w taki miejsca że by się nie przyśniło . Jako ciekawostkę dodam że byk nawet kilkaset metrów a nawet kilka kilometrów przez wiele dni potrafi chodzić dosłownie swoim śladem – jedną ścieżką – ostoja żerowisko i z powrotem . A gdy ci się nawet przytrafi ‘’wleźć ‘’ do jego ostoi odkryjesz w odległości paru metrów kolejne legowiska . Nawet gdy go podniesiesz bez gonu i stanowienia wróci tam ponownie . Taki starszy byk z ostoi rusza wcześnie ale i wraca do niej też szybciej niż młodzież . Teraz to już formalność na samym początku sezonu - opodal ostoi na jego wytropionej marszrucie - zasadzasz się na linii / sporej wizurze – pamiętając o dogodnym wietrze. Ale gdy pierwsze pomruki rykowiska usłyszysz możesz zapomnieć o tej metodzie – polowania.

Autor: Least Weasel  godzina: 14:54
Byki w okresie godowym duzo sie ruszaja, wiec lepiej siedziec w okolicach legowisk lan.A we wczesnym poczatku sezonu to lepiej siedziec przy zerowiskach jesiennych bykow, skraje pol,czy lesnych drzew owocujacych czy sadow, lub poletkach.W USA tropia jelenie przez caly rok, to dopiero wiedza, by strzelic go w sezonie. U Nas tez jelenie schodza z terenow polowania Na tereny prywatne, gdy za duzo chetnych Na ich wience..Spacer caloroczny I obserwacja to dobra rzecz dla zdrowia I fantastyczne widoki lasow, szczegolnie jesienia te kolory.Bieszczady nie maja tej gry kolorow, co tutaj. To warto zobaczyc.W legowiska bym nie wchodzil bo potrafia pojsc I szukac innego .Stare byki rozum maja.