Sobota
19.01.2019
nr 019 (4920 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: "Kozioł ofiarny"?

Autor: hunter26  godzina: 03:17
Kol. broni, To nie wyglada tak pieknie w realu jak jest napisane w Twoim zalaczniku. Ktos zapomnial dodac ze na takie zwierzeta jak wymienione na pierwszej stronie Twego skanu obowiazuje loteria. A wylosowac permit to juz prawdziwe wyzwanie. Ja np wysylam zgloszenia kazdego roku na loterie na losia w stanie Maine, New Hampshire juz od dwudziestu lat. I co? I nic. Mam nagromadzonych wiele punktow za to ze kazdego roku wysylam zgloszenie I dalej nic. Punkty te zwiekszaja szanse, ale jezeli ktoregos roku nie wysle zgloszenia, automatycznie trace wszystkie punkty I zaczynam od nowa. Raz mi tylko udalo sie w stanie Vermont wylosowac permit na losia za drugim podejsciem. Zreszta I tak zaden z “tubylcow” ktorzy pomagali mi w tym polowaniu w to nie wierzyl. Mowili mi wprost I bez ogrodek ze klame. Opis w mojej galerii. Raz na cztery lata mozna strzelic niedzwiedzia Kodiak. Zbyt piekne aby bylo prawdziwe. Znowu loteria, I czesto nie starczy zycia aby taki permit wylosowac. Wydawanych jest rocznie okolo 300 permitow na niedzwiedzia Kodiak, z czego lwia czesc dostaja zawodowi mysliwi - guides – dla swoich klientow, ktorych maja z calego swiata. I tu rowniez trzeba czekac w kolejce. Ja na swoje polowanie od momentu wplacenia pierwszej zaliczki czekalem cztery lata. To prawda, ludzie losuja takie permity, w lotka rowniez wygrywaja. Ale to naprawde trzeba byc w czepku urodzonym. Na wiekszosc tych zwierzat nie rezydent Alaski moze polowac tylko z zawodowym mysliwym, lub kuzynem najdalej w drugim stopniu pokrewienstwa bedacym mysliwym I rezydentem Alaski. Ale musi wylosowac permit. Mnie spelnienie mego marzenia czyli strzelenia niedzwiedzia Kodiak kosztowalo $ 25 K. Innej drogi do celu nie mialem. Opis w mojej galerii. Ale to byl 2011 rok. W dniu dzisiejszym nie wiem czy mozna znalesc guida na wyspie Kodiak za mniej niz $20K. Plus przeloty samolotami,/w moim przypadku cztery samoloty w jedna strone/, oplaty za wszelkie permity, I pobyt w hotelu ktory moze trwac dwa tygodnie I dluzej. Pogoda na wyspie Kodiak jest absolutnie nie do przewidzenia. Generalnie nie jest to takie rozowe. Trzeba miec albo duzo szczescia w loterii albo duzo pieniedzy. Polowalem troche w USA, Kanadzie I wiem co mowie I wiem ile mnie to kosztowalo. A wlasciwie to juz chyba sam stracilem rachube. To samo dotyczy wszelkich baranow, owiec mountain goats itp. Dla zdecydowanej wiekszosci amerykanskich mysliwych ogolnie dostepne sa tylko jelenie deer, lisy, koyoty, indyki, dzikie swinie bo trudno to nazwac dzikami I czarne niedzwiedzie tam gdzie sa one dostepne. Choc w kilu stanach permit tylko w drodze loterii. Chce jeszcze zapolowac na jelenia wapiti. I tu znowu bede musial “troche” uszczuplic swoje konto nie dlatego ze lubie szastac pieniedzmi, ale dlatego ze innej drogi nie znam I nie mam. Tak to w skrocie wyglada. I to duzym skrocie. DB

Autor: hunter26  godzina: 03:53
I jeszcze jedna wazna sprawa. W pierwszym skanie ktos napisal ze do polowania nie jest potrzebne zadne szkolenie, ze ot tak sobie w pierwszym lepszym sklepie mysliwskim mozna kupic licencje na polowanie, bron I amunicje i… hulaj dusza, piekla nie ma, jade na polowanie gdzie mi sie podoba. Bzdura! To tak nie pracuje. Takie przeszkolenie I egzamin trzeba przejsc, oddzielnie na bron palna I oddzielnie na bron cieciwowa, / smieszne to szkolenie I smieszny egzamin, ale jednak jest/ I dopiero z takim kwitem w pierwszym lepszym sklepie mysliwskim mozna kupic licencje na polowanie. I majac taka licencje ze stanu w ktorym mieszkam moge kupic licencje na polowanie w kazdym stanie w ktorym chce zapolowac. Ten artykul jest albo bardzo stary albo ktos nie mial pojecia o czym pisze. Odkad poluje w USA, ponad 20 lat zawsze tak bylo. Przynajmniej w tych stanach w ktorych polowalem. Nie pamietam tylko czy na Alasce musialem taki kwit przedstawic. Ale chyba tak.

Autor: kriss/sieradz  godzina: 06:31
Ad xmateuszek , ja pisałem o zerze bezwzględnym - wiesz co to jest ? Tam już nic nie wciśniesz i nic się nie da zamataczyć.

Autor: Kulwap  godzina: 06:43
Trzeba mu było napisać, że piszesz o sobie.

Autor: kriss/sieradz  godzina: 07:14
Jakbym pisał o sobie to bym napisał a pisałem tylko o prawdzie naukowej :-)))