Środa
20.03.2019
nr 079 (4980 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: PRYWATYZACJA ŁOWIECTWA - MITY  (NOWY TEMAT)

Autor: Silwerus  godzina: 17:16
W jednym z wątków dość prosto policzyłem ,że przychody z pozyskanych tusz i sprzedaży polowań nawet w 50 % nie pokrywają kosztów szkód łowieckich i ich obsługi. Polemiki nie było. Wszystko to kręci się jako tako, ponieważ koła bazują na darmowej pracy członków.( Nie piszę społecznej, bo coś co jest przymusowe, nie może być społeczne ). To raczej taka współczesna forma pańszczyzny - oraz faktu że myśliwi bawią się w rolników ,uprawiając nie tylko poletka ,ale wiele hektarów pól i generują dodatkowe przychody w postaci dopłat , zysku z plonów no i oczywiście dodatkowo płacą składki. Ktoś kto wydzierżawi obwód łowiecki w celach komercyjnych , za to wszystko zapłaci. Za uprawę poletek, za szkody, nocne pilnowanie upraw , elektryczne pastuchy, za naganiaczy, transport, budowę ambony ,nęciska ,karmę itp. Oczywiście może prowadzić działalność rolniczą lub inna - tylko po co komu do tego łowiectwo.? Żeby mieć z czego dokładać.? Nikt też mu za darmo nie da kasy w postaci składek, nie będzie za darmo zarządzał czy prowadził księgowości. Do zapłaty będzie też czynsz dzierżawny, koszty ochrony lasu i co tam jeszcze właściciel zwierzyny wymyśli. Ponadto obojętnie jaka będzie forma własności zwierzyny - SP, niczyja , czy powiązana z własnością ziemi – szkody będą i nikt z nich nie zrezygnuje. Co będzie po stronie przychodów – oczywiście sprzedaż polowań i zwierzyny. Żeby na to wszystko zarobić trzeba będzie sprzedać wszystko, albo prawie wszystko. I tu kolejne pytanie czy to się da i za ile ? No bo kto i ile zapłaci za przyjemność upolowania lisa ? albo kozy ,albo łani ? Czy ci co strzelają rocznie np. 30 szt. dzika dalej tyle będą strzelać i zapłacą za to ? A może zadowolą się kilkoma dzikami na użytek własny? A plany redukcji zwierzyny nie zmaleją. Wiec możliwe że będzie odwrotnie, żeby je wykonać trzeba będzie wynająć sprawnych myśliwych i im za to zapłacić? Jeżeli założymy że aktualnie koła sprzedają połowę swoich byków i rogaczy to druga połowę strzelają członkowie kół w ramach „za darmo”. Czy jeżeli będą musieli za to płacić tez będą strzelać tyle samo.? Wątpliwe, ta druga połowa też trafi na „rynek” . Raj ? – niekoniecznie jeżeli na wolny rynek trafi np. 50 tys. rogaczy i 15 tys. byków to zwyczajnie powstanie ,nadpodaż ,która wraz z ograniczeniem zapotrzebowania wymusi drastyczny spadek cen. Takie są prawa rynku . Ściągniemy Niemców , Duńczyków ? – już teraz o nich trudno. A co ze słabymi obwodami ? Też będą chętni na dzierżawę za duże pieniądze? A jaki będzie przychód z obwodów liczących kilkadziesiąt albo kilkaset hektarów ? Podobno OHZ-ty prowadzone przez PZŁ przynoszą rocznie parę milionów zł strat. Przypadek ? zła gospodarka? Przecież tam dobry byk kosztuje 15 tysiaków. Ktoś powie ,że prominenci ,że nie płacą ..może, a może nie. A może po prostu to się najzwyczajniej w świecie nie bilansuje. Odkąd pamiętam koła w których poluję na działalności łowieckiej ponoszą straty. Mimo że bazują na darmowej pracy członków. I gdyby nie składki, dopłaty, roboczogodziny itp. już dawno by poszły z torbami. Nie prowadzi się biznesu po to żeby do niego dokładać. Reasumując stoję na stanowisku ,że w warunkach wolnorynkowych na łowiectwie nie da się zarobić. Oczywiście jak wszędzie ,tak i tu będą wyjątki ale one tylko potwierdzą regułę. MODA NA LICZENIE (forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&i=553172&t=553172)

Autor: Opechancanough  godzina: 17:46
Lowiectwo powinno byc panstwowe, nie prywatne w kwestii modelu.Panstwo ma wlasnosc zwierzyny lownej i zysk z jej sprzedazy oraz prawa do jej odstrzalu, a takze powinno zalatwiac- pokrywac szkody rolnicze z tytulu zwierzyny.Jest bowiem jej wlascicielem.Panstwo powinno miec wprowadzony podatek od kazdej rzeczy sprzedanej w sklepie do celow lowieckich oraz od kazdej tuszy nie wykorzystanej przez mysliwego, ktory pozyskal zwierzyne, a ktora zostala sprzedana.W Polsce istnieje caly przemysl handlu dziczyzna. Lowiectwo jako hobby nie moze byc za free.Kazde hobby kosztuje. Panstwo powinno jednak zapewniac kazdemu w Konstytucji prawo do lowiectwa i wedkowania.Nigdzie na Swiecie nie jest tak, ze lowiectwo i ochrona przyrody ma spoczywac na osobach prywatnych.To rola panstwa. Mysliwy ma miec stworzone tereny do publicznego polowania przez panstwo o duzej powierzchni, gdzie dostep jest w drodze pierwszenstwa zapisu lub losowania. Inna rzecza jest wlasnosc i lease.Bo sa tacy, co chca nielimitowanego dostepu i chca za to zaplacic.Powinni miec do tego prawo, a wolny rynek ustali ceny. Panstwo powinno miec kase ze szkolenia, egzaminow, co rocznych sprawdzianow ze strzelania i oceny stanu technicznego broni, a takze z kar finansowych i konfiskat przedmiotu przestepstwa za klusownictwo.Dzierzawca lub wlasciciel moze pobierac oplate za polowanie na jego ziemi.

Autor: Opechancanough  godzina: 17:55
Rzecz jasna wymaga to zmian w mentalnosci i prawie skazonym bierutowskim pzl.PiS posiada projekt amerykanski, ale z dziwnych powodow ( moze wyborczych), go nie chce rozwazyc.Szkoda, bo moim zdaniem, znajac autora, byloby to najlepsze dla polskiego lowiectwa.Pisalem o tym.Zostal przekazany Prezesowi, na jego prosbe powstal, i przekazany zostal przez autora projeku 8 lat temu.Byl praca zbiorowa pod kierownictwem autora projektu i byl konsultowany z specjalistami z DNR.To wiem od autora i osob z tym projektem zwiazanych.

Autor: Opechancanough  godzina: 18:03
A to czy mysliwi beda w zwiazkach, clubach lub indywidualnie i beda z tego tytulu ponosic koszty, to ich wybor.Panstwu nic do tego- byle zgodnie z prawem.

Autor: Silwerus  godzina: 18:11
"Panstwo powinno miec wprowadzony podatek od kazdej rzeczy sprzedanej w sklepie do celow lowieckich oraz od kazdej tuszy nie wykorzystanej przez mysliwego, ktory pozyskal zwierzyne, a ktora zostala sprzedana.W Polsce istnieje caly przemysl handlu dziczyzna." A teraz to niby jak jest ? a słyszał Pan o podatku VAT ? podatku dochodowym ? " Myśliwy ma miec stworzone tereny do publicznego polowania przez panstwo o duzej powierzchni, gdzie dostep jest w drodze pierwszenstwa zapisu lub losowania." Czyli jak rozumiem Starosta czy wojewoda powinien własnoręcznie budować ambony i osobiście pilnować upraw ? a może zrobi to w ramach robot publicznych? I wszystko to nie będzie podatnika nic kosztować.. Bo państwo jak braknie to dołoży z kieszeni.... Premiera.. Bo teraz dokłada z kieszeni myśliwego...

Autor: Opechancanough  godzina: 18:14
Powinien to byc dodatkowy podatek tzw.lowiecki.Na terenach publicznych ambony budowalyby sluzby panstwowe- obojetnie jaka mialyby nazwe, na prywatnym lub dzierzawionym to wlasciciel i dzierzawca.Robi to dla siebie. Mysliwy ma polowac, a nie zajmowac sie szkodami.To rola panstwa gospodarowac tak licencjami i populacja by bylo ok.Jak za duzo zwierzyny, panstwo powinno dokonac hirurgicznej redukcji stanu.

Autor: Silwerus  godzina: 18:34
W wątku - Moda na liczenie - pisałem ile będzie kosztować Państwo tylko obsługa szkód.. Jeżeli dojdą koszty zarządzania i zagospodarowania obwodami to będziemy się obracać w kwotach idących w miliardy.. Dlatego nie dziwi mnie że prezes nie korzysta od 8 lat z tych propozycji..

Autor: Opechancanough  godzina: 18:36
No coz Panstwo to nie biznes, czasami musi dokladac do rzeczy waznych, ochrony przyrody i realizacji zapisow konstytucyjnych.Taka rola panstwa.W USA DNR utrzymuje sie z w/w rzeczy i kilku innych.Samofinansuje sie.Widac mozna.

Autor: jakubczyk  godzina: 20:02
Silwerus fajny temat. Szkoda,że ten z hameryki znowu brudzi jak w każdym temacie. Jak widzę jego kolejny wpis to mnie ... Co do niby przymusowych robót w kole,czy was to naprawdę tak boli ,że tak na prawdę robimy to sami dla siebie?! Kto ma to wszystko zrobić? Są obwody o które nikt się nie będzie bił( sam poluję w takim obwodzie). I powiem szczerze ,że jak czytam tu o problemach w niektórych kołach to jest to dla mnie obce.

Autor: Silwerus  godzina: 20:49
Jakubczyk Żeby było jasne, poluję, wykonuję pracę gospodarcze (czasem nawet sprawia mi to przyjemność) albo płacę ekwiwalent.Jestem dość aktywnym członkiem w swoich kołach. Ale to nie znaczy że się zgadzam z takim modelem funkcjonowania PZŁ. Boli mnie co innego, - że rodzi to szereg patologii o których na tym forum napisano tomy. Mało kto dziś myśli o pracach gospodarczych w kategoriach "robimy to dla siebie". Nie to nasz psi obowiązek. Bo jak nie to fora ze dwora, a taki Pan minister jeden z drugim nawet się o tym nie zająknie i robi łaskę, że pozwalają nam polować. A panowie rolnicy? Najchętniej by nas zagonili do pilnowania ich majątku przez okrągły rok. Fajni tacy darmowi ochroniarze. Jeszcze jest na kim psy wieszać a i sądem postraszyć. Mnie tam nikt towaru nie pilnuje za darmo. Jesteśmy chłopcami do bicia z każdej strony. Kij w oko ekoterrorystom, ale od tych, którzy żerują na naszej pracy należy nam się szacunek. A od Państwa domagam się ochrony i pomocy, a nie ciągłego straszenie i dokręcania śruby. Patrz zmiany w ustawie i statucie. Wykonujemy dla tego kraju potężną robotę. I musimy o tym mówić głośno. Kowalczyk jako matematyk potrafi liczyć.Więc nich liczy i pokaże wynik. Może mnie przekona że moje teksty są błędne. Moje hobby to łowiectwo, a nie uprawianie i pilnowanie pól szacowanie szkód, ściganie kłusowników i wykonywanie poleceń ministra.

Autor: Silwerus  godzina: 20:49
Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: post o negatywnym wydźwięku personalnym wobec innego uczestnika forum.

Autor: jakubczyk  godzina: 21:17
Co mam ci napisać!?że masz rację?!masz,bo uważam podobnie. Tak jak pisałem ,w moim kole nie mam przepychanek bo nie ma o co się przepychać. A o politykach nawet nie wspomnę. Żeby nas naród dostrzegł potrzebne by było odwieszenie strzelby na kołek na rok może dwa...ale czy to wogóle możliwe w tak 'trudnym' gronie? DB.

Autor: Flyjanek  godzina: 21:18
Na świecie funkcjonują trzy podstawowe modele łowiectwa : licencyjny ,sektorowych i.Bierutowskiego

Autor: Silwerus  godzina: 22:26
Nie wyobrażam sobie odwieszenia strzelb, to nie realne, i spowodowało by klęskę w środowisku, ale wyobrażam sobie ustawę w której myśliwy jako członek zrzeszenia wykonujacy zadania zlecone przez Państwo otrzymuje na czas wykonywania polowania status funkcjonariusza publicznego i w konsekwencji utrudnianie polowania, czy obrażanie, było by czynem karalnym i ściganym z urzędu. PZŁ i koła posiadają taki status, co wielokrotnie potwierdziły sądy administracyjne w kontekście dostępu do informacji publicznych. Więc jak to jest koło jest jednostką publiczną a członkowie którzy go tworzą już nie? To byłby pierwszy krok organów Państwa do zatrzymania fali hejtu i festiwalu nienawiści oraz edukacji społeczeństwa na temat znaczenia i roli łowiectwa w przyrodzie. Absurdalna jest wrzawa, że myśliwy pokazał w przedszkolu skórę dzika, w sytuacji gdy to samo dziecko widzi w markecie tony kurczaków i zajada się burgerami. 120 tys myśliwych nie potrafi zawalczyć o swoje prawa. A licząca 30 tys ludzi partia rządzi całym krajem. Bo model Bieruta to przede wszystkim stan umysłu.. I Strach.. Przed czym? przed prywatyzacją? O tym właśnie napisałem powyżej.

Autor: Silwerus  godzina: 22:26
Dotyczy to wielu kwestii - broni krótkiej badań lekarskich, dzieci itd... Itp

Autor: Flyjanek  godzina: 23:38
„Bo model Bieruta to przede wszystkim stan umysłu.. I Strach..”—100%.

Autor: Opechancanough  godzina: 23:41
Przyjrze sie tym wyliczeniom Panie Silwerus, co Pan czynil. Nie chce sie mnie, ale przy roznych zalozeniach, mozna uzyskac odmienne wyniki.