Czwartek
20.06.2019
nr 171 (5072 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: PZŁ kontra ASF

Autor: NowaEra  godzina: 11:29
ASF dotarł i do nas. Przepisy a rzeczywistość to dwa różne bieguny. Nad tym nikt nie panuje. Obstawiam, że jeszcze max 2 lata i ASF będziemy mieli w całej Polsce. Jak rozmawiam z kolegami ze stref i opowiadają jak i co, się tam dzieje, to włos na głowie się jeży.

Autor: cienlowiectwa  godzina: 12:23
Do zwalczenia ASF potrzebny jest przekrój stron zainteresowanych problemem. Ministerstwo Rolnictwa, Ministerstwo Środowiska, przedstawiciele rolników, terenów zagrożonych oraz OPZZRiOR z Panem Izdebskim. Nie PZŁ osamotniony. Albert, Rafał to cienie ludziki do takich wyzwań.

Autor: Tosiek  godzina: 15:15
Witam. Koledzy czytam wasze wypowiedzi i w części tylko są to wypowiedzi merytoryczne a w większości to bicie piany i "modela". U nas ASF jest od trzech lat. Z obserwacji z tego okresu widać że to administracja państwowa sobie nie radzi z tym problemem a nie PZŁ. Podstawowym błędem jest bojaźń administracji przed podjęciem radykalnych kroków przed eko -terrorystami . Dzik jest nosicielem wirusa ale roznosicielem są kruki , lisy WILKI , bezdomne psy i koty oraz rolnik który nie przestrzega bioasekuracji . Administracja tylko udaje że walczy z wirusem a w rzeczywistości to boi się o swoje stołki i nieważne z jakiego jest ugrupowania , każda boi się eko terrorystów i MEDIÓW . A w mediach łowiectwo jest BE . Następną sprawą jest monopol Puław na wykonywanie badań . Minister obiecywał powstanie dodatkowych laboratoriów i ich nie ma . U nas popsuło się 2 dziki gdy wyniki przyszły po 12 dniach. Bio asekuracja u rolnika to w 90 % mit widzę to bo mieszkam na wsi. Myślę że w przeciągu kilku lat ze względu na szafy i badania lekarskie ilość myśliwych drastycznie się zmniejszy a nowych zgłoszeń nie ma tak dużo jeżeli już to nowobogaccy ale oni nie mają czasu na polowania tylko okazjonalnie. Przy obecnym modelu polskiego rolnictwa gdzie są pola po kilka metrów szerokości gdzie na wiosce są rolnicy co mają 2 lub trzy ha. zmiana modelu łowiectwa nic nie da . Obwody leśne pójdą w ręce ludzi bardzo bogatych lub zagraniczne a słabe pozostaną w zarządzie państwa.

Autor: Artur Jesionowicz  godzina: 15:45
Przy obecnym modelu polskiego rolnictwa gdzie są pola po kilka metrów szerokości gdzie na wiosce są rolnicy co mają 2 lub trzy ha. zmiana modelu łowiectwa nic nie da . Wot obrońca najlepszego modelA na świecie się znalazł i powiela stare, gowniane argumenty... Obwody leśne pójdą w ręce ludzi bardzo bogatych lub zagraniczne a słabe pozostaną w zarządzie państwa. Czyją własnością są lasy w Polsce? Jeśli się nie mylę, ponad 80 % lasów znajduje się w rękach państwa (nic nie zapowiada zmiany tego stanu rzeczy), więc niby dlaczego zasobne w zwierza państwowe obwody leśne (po nowym podziale) miałyby się nagle znaleźć w prywatnych rękach? Dlaczego szerzysz popelinę? Kto Cię tu przysłał? Z jakiego to logicznego wnioskowania wynika, że "pola po kilka metrów szerokości gdzie na wiosce są rolnicy co mają 2 lub trzy ha", nie mogłyby wejść w skład obwodów łowieckich wspólnych? Teraz mogą wchodzić w skład obwodów, a po zmianie modelA już nie? Dopadłaby je jakaś plaga egipska, stopowana dzisiaj przez komusze zasady?