Wtorek
19.11.2019
nr 323 (5224 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Czy finansowanie posiedzeń NRŁ nie powinno być wstrzymane?  (NOWY TEMAT)

Autor: FMJ  godzina: 08:41
Moim skromnym zdaniem i nie tylko, Albert Kołodziejski, a w zasadzie ZG PZŁ do czasu decyzji Ministra Środowiska w sprawie ponownego rozpatrzenia sprawy odwołania z funkcji prezesa NRŁ kol. R. Malca powinien wstrzymać jakiekolwiek finansowanie posiedzeń NRŁ zwoływane przez kol. Piątkiewicza. Żeby nikt nie zarzucił ZG złej woli dobrze by było, aby wystąpił niezależnie o opinie prawną w tym zakresie i zajął stanowisko i opublikował je na stronie PZŁ, ponieważ aktualna sytuacja jest wyjątkowo niekorzystna dla wszystkich członków PZŁ, którzy nie wiedzą kto jest prezesem NRŁ. Zachodzi bardzo duże prawdopodobieństwo, że posiedzenia zwoływane od września mogą być nieważne, a co za tym idzie będą to zmarnowane pieniądze wszystkich członków.

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 09:08
Dla ciebie i dla kilku jeszcze wielbicieli szkodliwych dla członków PZŁ działań Alberta Kołodziejskiego nie warto trwonić wspólnych pieniędzy. Wystarczy, że już roztrwoniono sporo na procesy, które przynoszą stratę i pognębiają myśliwych nie tylko w składach sądowych ale w całym społeczeństwie. Dla zaledwie kilku nieprzekonanych co do demokratycznej decyzji NRŁ w sprawie wolnego wyboru poświęcanie choćby złotówki na opinię jakiegoś spolegliwego adwokata czy innego Kosarzewskiego to zwykła głupota i zaprzaństwo.

Autor: Jacek LZ  godzina: 09:25
A ja chciałbym poznać kwotę wywalonych pieniędzy na proces z kołem ZLOT ? Taką sumą obciążyłbym ZG prywatnie. Pan Albert Kołodziejski jako "soczysta mowa" , mógł zawierać ugodę w sądzie i nie błaźnić transparentności. Wybrał bitwę, przegrał wojnę. Jego filmowe przesłanie uważam za żałosne. Pozostawienie Pana Alberta na stanowisku ŁK jest podtrzymaniem kierownictwa : Blocha, Gduli, Jenochów !!!! Nic nie znaczący gość z Irlandzką urodą !! Dopisałem się do pikiety nad odwołaniem ŁK w trybie natychmiastowym.

Autor: PeBe  godzina: 09:53
Ha, ha, ... ZG jest czysty już nie finansuje członków NRŁ i prawnika. Dołożył następną stałą pozycję wydatkową ZO, to one mają "becalować" te koszty. Tym sposobem w ZG będą następne "milionowe oszczędności" :))) Można!!! :)))

Autor: FMJ  godzina: 11:55
Autor: Stanisław Pawluk Data: 19-11-19 09:08 Dla zaledwie kilku nieprzekonanych co do demokratycznej decyzji NRŁ w sprawie wolnego wyboru poświęcanie choćby złotówki na opinię jakiegoś spolegliwego adwokata czy innego Kosarzewskiego to zwykła głupota i zaprzaństwo." A czy przypadkiem kilka lat temu to właśnie Pan nie chciał uszanować "demokratycznej" decyzji WZ o wykluczeniu Pana z koła łowieckiego i od tej decyzji się odwoływał oraz wnioskował o uchylenie w trybie nadzoru? Nie chodzi o jakąkolwiek sympatię lub niechęć do któregokolwiek z w/w, jednak o zwykłe przestrzeganie prawa, którego projekt Ci właśnie ludzie opracowali. Jeśli nie potrafią literalnie przestrzegać przepisów które stworzyli, to jak można ich traktować poważnie?

Autor: ULMUS  godzina: 14:00
Cyrk z PZŁ polega na tym, że utrzymują go myśliwi a rozkazy wydaje rząd. Rządowi zaś rozkazy wydają organizacje pozarządowe. Wszyscy oni gospodarują na ziemi która nie należy do nich. Wyobrażacie sobie taką firmę w normalnym życiu ? Wyobrażacie sobie że ona działa buahahaha i przynosi dochód ? Przecież to jeszcze bardziej nie ma prawa działać niż ZUS :))))

Autor: Artur Jesionowicz  godzina: 14:26
Bo to jest komuszy model łowiectwa, powstały na podstawie dekretu Bieruta, podpisanego także przez Cyrankiewicza i Podedwornego. Model, z małymi tylko retuszami, trwa i trwa... Jeszcze kilkanaście miesięcy temu stali na jego czele: b. TW "Kazimierz" i b. wiceminister u Kiszczaka (wcześniej był wojewódzkim aparatczykiem PZPR, potem doradcą Kwaśniewskiego).

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 17:00
Nie pisz o czymś o czym nie masz zielonego pojęcia a tylko silną wolę obrony swoich interesów! Sprawa Malca a sprawa Pawluka tak się ma jak twoje pisanie do zdrowego rozsądku czyli nijak. Ps. To patologiczny zarząd koła odwoływał się aż do NRŁ od której także dostał kopa. Moje odwołania wynikały ze statutu a nie z chciejstwa brylowania na najwyższym szczeblu łowieckim. W tym przypadku podstaw prawnych do odwołania czy płaczliwego zażalenia nie znajduję. W moim przypadku żadnych społecznych pieniędzy na durnowate opinie nie wydawałem.