Niedziela
16.02.2020
nr 047 (5313 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Świadomość własnej marki

Autor: sumada  godzina: 08:29
Właśnie takich tematów na łowieckim i nie tylko brakuje. A to jest ważne bo chodzi o przyszłość, która wcale nie jest taka pewna. Dla mnie to ważniejsze niż te wojenki, pewnie że ważne z punktu widzenia biorących w nich udział. Ale to są krótkie cele a ktoś powinien w tym łowiectwie myśleć z pewnym wyprzedzeniem. Nasze mózgi rozwijają się do pewnego okresu życia. Potem bazujemy na naszych doświadczeniach nieco tylko modyfikując nasze dotychczasowe doświadczenia. Do tej pory było tak że najstarsi ludzie mieli wielkie doświadczenie i oni byli proszeni o poradę "jak żyć". To też powodowało, że mieli wielkie poważanie. Świat tak bardzo przyśpieszył, że profesor nie umie obsługiwać komórki tak jak jego student z najgorszymi ocenami. On używa tylko komórki tak jak kiedyś używało się telefonu a jego student żyć bez niej nie potrafi. Mimo że profesor nie zawsze rozumie ten współczesny świat to on ma głos decydujący o tym jak szkolić studentów. aby byli przygotowani do wyzwań jakie niesie przyszłość choć sam ma kłopot z teraźniejszością. W biznesie zwłaszcza w korporacjach dzieje się inaczej. Tam gdzie jest wielka kasa liczy się skuteczność. .A jak jest w łowiectwie. Starszy zwłaszcza myślący myśliwy niewątpliwie zna się na polowaniu jak nikt i adepci łowiectwa mają się od kogo uczyć. Ale jeśli NRŁ składa się z jakiejś części z ludzi co nie mają konta na Facebooku i tam nie zaglądają to trudno od nich oczekiwać, że oni ten świat rozumieją i oczekiwać że będą coś robić w tym kierunku. Nie można ich o to winić bo to jest po prostu fizjologia. Nikt od "dziadka" nie oczekuje aby nam załatwiał sprawy przez internet nie dlatego, że głupi bo my w jego wieku nie będziemy mieli lepiej ale czas się zmienił i aby nadążać trzeba do tego zaprząc młodych. Na pewno to nie jest to też tak, że jakiś jeden człowiek czy nawet NRŁ jak konto na Facebooku zarejestruje jest w stanie wygrać z całym światem. Zwłaszcza, że i swoi zamiast pomóc to prędzej skrytykują. Nawet nie zawsze mądrze skrytykują. Jeśli np NRŁ będzie miała dwie drogi do wyboru: A i B. To jeśli wybierze B to odezwą się ci co za A. A jeśli wybierze A to dostanie od tych co za B i nigdy pochwały nie dostanie. Ale powinien być przemyślany jakiś system ułatwiający młodym myśliwym branie się za bary z światem. Ja się na tym nie znam bo też "psy z mego rocznika już dawno wyzdychały" ale choć problem widzę. Nie lubię nawet Facebooka ale paru myśliwych nawet z naszego forum tam jest i coś tam po amatorsku robi aby myśliwi istnieli w sieci. Trzeba im pomagać i wiedzieć jak to robić no i skłaniać innych "w ilości siła" do życia tam bo tam kształtuje się światopogląd

Autor: WIARUS  godzina: 09:48
Fakt - łowiectwo to nie jest nowy produkt! Cieszy się jednak ciągle zainteresowaniem, o czym świadczy choćby aktualnie podawana liczba kandydatów do PZŁ. Jednak trzeba zacząć je pokazywać po nowemu, transparentnie i atrakcyjnie - po prostu w sposób nowoczesny, trafiający do współczesnego społeczeństwa, przy wykorzystaniu całej wiedzy i możliwości technicznych we współczesnych środkach przekazu i sposobach oddziaływania marketingowego! Wieniec z krzyżem pomiędzy tykami wyhaftowany na sztandarach kół łowieckich pokazywanych okazjonalnie to mało, niestety!

Autor: sumada  godzina: 13:11
Te dane WIARUSIE o kandydatach są niezwykłe. To już jest powód aby badania ankietowe zrobić. "Co Was do tego łowiectwa przyciągnęło"

Autor: PeBe  godzina: 23:53
Nie chcę być "czarnowidzem", ale jeżeli 20% z tych osób jest rzeczywistymi kandydatami to wszystko.