Czwartek
26.03.2020
nr 086 (5352 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: RPO do MŚ  (NOWY TEMAT)

Autor: Artur Jesionowicz  godzina: 00:27
Pismo Rzecznika Praw Obywatelskich z dnia 19 marca 2020 roku do Ministra Środowiska (dziennik.lowiecki.plhttps://www.rpo.gov.pl/sites/default/files/Prawo_lowieckie-prosba_o_stanowisko_Ministerstwa_Srodowiska.pdf) R (forum.lowiecki.pl/read.php?f=21&i=140128&t=140116&v=t)ównież żywię szczery szacunek do instytucji Rzecznika Praw Obywatelskich. W końcu to chyba już tylko jeden z nielicznych organów publicznych w Polsce, rzeczywiście stojących na straży wolności i praw człowieka i obywatela. Tym razem jednak pan Adam Bodnar – mówiąc trywialnie – chyba dał się wprowadzić w kanał. Stanął w obronie byłych ubeków, esbeków, tajnych współpracowników peerelowskiej Służby Bezpieczeństwa i różnej innej maści – ogólnie rzecz ujmując – paskudnych zomowców i ormowców. Ale już nawet to nie jest najgorsze, a dobór argumentów przez pana rzecznika, jakim się posłużył. Wykazał brak należytej wiedzy na temat specyfiki Polskiego Związku Łowieckiego. I długo by o tym dyskutować, ale nie mam pewności, czy jest tu na Łowieckim tego sens. Krótko tylko pozwolę sobie zauważyć, że art. 58 Konstytucji RP ma tyle wspólnego z rozumianym przez pana rzecznika prawem myśliwych do zrzeszania się w Polskim Związku Łowieckim, ile wspólnego z zasadami demokratycznymi ma określenie „zrzeszenie”, użyte po raz pierwszy w stosunku do tworzonego wówczas Polskiego Związku Łowieckiego, w dekrecie Bieruta i Cyrankiewicza z dnia 29 października 1952 r. o prawie łowieckim. Określenie to jest tak stare jak Polski Związek Łowiecki, czyli przetrwało przy jego nazwie już lat ponad 67, i nie sposób inaczej go interpretować, niż przez pryzmat czasów stalinowskich w Polsce. Jeżeli rzeczywiście istnieje społeczna potrzeba zrzeszenia się myśliwych w demokratycznej organizacji łowieckiej, to nic nie stoi temu na przeszkodzie, aby na podstawie ustawy Prawo o stowarzyszeniach, taką organizację sobie oddolnie stworzyć. Nawet z udziałem byłych ubeków i esbeków. Wówczas państwo nie będzie miało możliwości ingerowania w wewnętrzne sprawy takiego stowarzyszenia, a każdy jego członek będzie miał znaczący wpływ na „kształtowanie struktury organizacyjnej” swojej organizacji. Panu rzecznikowi ośmielę się przypomnieć, że art. 33d dlatego został wprowadzony na początku 2018 roku do ustawy Prawo łowieckie, bowiem taka była wola, takie były prośby wielu tych myśliwych, którzy mieli już serdecznie dosyć ponad dwudziestoletnich, dyktatorskich wręcz rządów w PZŁ byłego tajnego współpracownika peerelowskiej Służby bezpieczeństwa o kryptonimie „Kazimierz”. Przypomnę – doszedł on do władzy w PZŁ w wyniku swoistego przewrotu kwietniowego (forum.lowiecki.pl/read.php?f=15&i=122823&t=122823), jaki miał miejsce dnia 29 kwietnia 1997 r. O piętnastoletnim prezesowaniu (Naczelnej Radzie Łowieckiej) Andrzeja Gduli (dziennik.lowiecki.plhttps://www.tysol.pl/a32549--Tylko-u-nas-Tadeusz-Pluzanski-Zastepca-Kiszczaka-honorowany-w-Zywcu), przez pewien okres „prawej ręki” – według niektórych – „zbrodniarza Kiszczaka (dziennik.lowiecki.plhttps://pl.wikipedia.org/wiki/Czes%C5%82aw_Kiszczak)”, nawet już nie wspomnę. Przykładów można by mnożyć. W obronie ludzi właśnie takiego pokroju, o przywrócenie ich do łask w pełnieniu funkcji w organach PZŁ i kół łowieckich, pan rzecznik występuje? Hm... Jeżeli pan Adam Bodnar rzeczywiście chciałby czymś zasłużyć się dla polskiego łowiectwa, dla dobra myśliwych w nim działających, mógłby pomyśleć na koniec swojej kadencji o zaskarżeniu ustawy Prawo łowieckie do Trybunału Konstytucyjnego (mimo że zdemolowanego przez PiS), w zakresie, w jakim podtrzymuje ona monopol Polskiego Związku Łowieckiego na dopuszczanie do wykonywania polowania i na szkolenie adeptów sztuki łowieckiej. Podtrzymuje monopol, nadany „zrzeszeniu” jeszcze przez Bieruta, Cyrankiewicza i Podedwornego. Na gruntowną analizę, w aspekcie zgodności z Konstytucją RP, oczekują także zapisy całego rozdziału 6a ustawy, zatytułowanego „Odpowiedzialność dyscyplinarna”. Jestem głęboko przekonany, że gdyby tylko zechciał się pan rzecznik pochylić nad tym całym sądownictwem łowieckim (lowiectwookiemartura.blogspot.com/2016/09/sadownictwo-owieckie.html), wraz z jego „Regulaminem (lowiectwookiemartura.blogspot.com/2016/09/o-sadownictwie-owieckim-raz-jeszcze.html) Sądów Łowieckich i Rzeczników Dyscyplinarnych w Polskim Związku Łowieckim”, na pewno dostrzegłby masę nieprawidłowości. Znacznie więcej, niż komukolwiek na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać. Istnieje jeszcze przynajmniej kilka innych kontrowersyjnych regulacji, zawartych w ustawie Prawo łowieckie, jak chociażby zakaz „wykonywania polowania w obecności lub przy udziale dzieci do 18 roku życia”, a także w ustawie o broni i amunicji – obowiązek poddawania się myśliwych cyklicznym badaniom lekarskim i psychologicznym. W tym drugim przypadku chodzi o nakaz, wprowadzony do ustawy z naruszeniem elementarnych zasad legislacji. Te wszystkie sprawy rzeczywiście wymagają uwagi i zmian. Do końca kadencji pana rzecznika zostało już niewiele czasu – zaledwie ponad 5 miesięcy. Podejmie ten trud?

Autor: 28rafal  godzina: 07:43
Artur Jesionowicz ,,,,,delikatnie mówiąc,,przesadziłeś. "Stanął w obronie byłych ubeków, esbeków, tajnych współpracowników peerelowskiej Służby Bezpieczeństwa i różnej innej maści – ogólnie rzecz ujmując – paskudnych zomowców i ormowców". Na tych ludzi po 89r. nie został wydany zbiorowy wyrok. Nie zostali skazani żadnym wyrokiem. Nie byli agentami obcego wywiadu. Pracowali w legalnych strukturach,,,legalnego państwa uznanego przez "zachód"...Nie zakazano im życia po 89r.,,płacili podatki,,oddychali. Mam nadzieję, że za kilkanaście lat z taką samą łatwością potępisz tych którzy będą bronić praw byłych "PISS"-owców do zamiatania ulic.

Autor: FMJ  godzina: 08:30
Z całej ustawy RPO wybrał w zasadzie ten kawałek, który akurat spełnia swoją rolę i ucywilizowaniu PZŁ oraz jest zgodny w wolą większości. Dziwi mnie, że nie zauważył w jaki całkowicie niedopuszczalny i bezprawny sposób wprowadzono obowiązkowe badania dla myśliwych, a o zakazie uczestniczeniu dzieci na polowaniach już nie wspomnę. @Artur Jesionowicz Chciałbym Ci przypomnieć, iż ormowców dezubekizacja nie dotyczy i mogą np być delegatami na OZD, a nawet ŁK.

Autor: Renegat  godzina: 09:08
Słuszne twierdzenie że ubecja nie została rozliczona nie poniosła żadnej kary jest jednocześnie przyzwoleniem do tego co się dzieje w ostatnim bastionie ubecji czyli w PZŁ .Pan rzecznik zauważył że zostalo pogwałcone konstytucyjne prawo ubeków do zrzeszania się w PZŁ wynika z tego że nie rozumie on ciągłości historycznej istnienia państwa Polskiego .Dlatego powinien zostać pozbawiony funkcji i wylądować na śmietniku historii.

Autor: lucznik7x64  godzina: 10:52
Pan rzecznik zapomniał o ludziach którym ubecy przystawiali lufy do głowy. Jak to swój do swojego ciągnie.

Autor: jaszczur  godzina: 11:43
Czy lufę przykładał również słuchacz szkoły milicyjnej przed 1972 r., zweryfikowany po 1989 r. i pracujący potem legalnie np. policji lub ministerstwie przez 30 lat? A z drugiej strony, czy sędzia "TK" Piotrowicz mógłby być członkiem zarządu koła?

Autor: WIARUS  godzina: 11:51
…… w Pałacu Sprawiedliwości, w państwie prawnym, sprawiedliwym itd. itp. powoduje, że odnoszenie się do określonych spraw a w konsekwencji do ludzi (grup ludzi) następuje z różnych punktów widzenia, doświadczenia i merytorycznej wiedzy, emocji i prywatnych doświadczeń, propagandy i wielu innych czynników zaciemniających rzeczywisty stan rzeczy w kontekście zakładanych do osiągnięcia celów i zamierzeń. Gdyby, ktoś zadał sobie trud i policzył odległości czasowe między wydarzeniami, wiek ludzi wtedy w nich uczestniczących i ich indywidualną odpowiedzialność za popełnione czyny wobec prawa oraz uwzględnił fakt, że dzieci nie ponoszą odpowiedzialności za czyny rodziców to chyba musiałby w poważnym stopniu zweryfikować swój punkt widzenia!!! Ale to jest trudne, niestety! A dla niektórych nieosiągalne!

Autor: Pomorski Łowca  godzina: 13:10
Cytuję: "RPO … jeden z nielicznych organów publicznych w Polsce, rzeczywiście stojących na straży wolności i praw człowieka i obywatela ". Arturze - Ty to potrafisz poprawić humor człowiekowi w tych trudnych chwilach ! Uśmiałem się aż popękały mi zajady !

Autor: Lesław  godzina: 13:27
"RPO … jeden z nielicznych organów publicznych w Polsce, rzeczywiście stojących na straży wolności i praw człowieka i obywatela ". Czego przykładem jest konstytucyjne prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie z swoimi przekonaniami, co akurat RPO ma w d..... Tak więc panie Arturze daruj pan sobie te peany na jego temat.

Autor: Artur Jesionowicz  godzina: 14:42
Chciałbym Ci przypomnieć, iż ormowców dezubekizacja nie dotyczy i mogą np być delegatami na OZD, a nawet ŁK. FMJ, a wyglądam na takiego, który nie wie, kogo „dezubekizacja dotyczy”? Przed lekko ponad dwoma laty byłem chyba jednym z pierwszych, którzy zauważali (forum.lowiecki.pl/read.php?f=15&i=131848&t=131846&v=t) fakt, gdy w Sejmie co niektórzy zaczęli kombinować z tą dezubekizacją, aby tylko ochronić interesy Blocha i jemu podobnych. A sformułowanie: Stanął w obronie byłych ubeków, esbeków, tajnych współpracowników peerelowskiej Służby Bezpieczeństwa i różnej innej maści – ogólnie rzecz ujmując – paskudnych zomowców i ormowców, to tylko krótkie, retoryczne ujęcie tych, którzy mieszczą się w pojęciu „pracowników, funkcjonariuszy lub żołnierzy”, lub „współpracowników” poniżej wymienionych organów bezpieczeństwa państwa w rozumieniu ustawy (prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19981551016/U/D19981016Lj.pdf) o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu: „Art. 5. 1. Organami bezpieczeństwa państwa, w rozumieniu ustawy, są: 1) Resort Bezpieczeństwa Publicznego Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego; 2) Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego; 3) Komitet do Spraw Bezpieczeństwa Publicznego; 4) jednostki organizacyjne podległe organom, o których mowa w pkt 1–3, a w szczególności jednostki Milicji Obywatelskiej w okresie do dnia 14 grudnia 1954 r.; 5) instytucje centralne Służby Bezpieczeństwa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz podległe im jednostki terenowe w wojewódzkich, powiatowych i równorzędnych komendach Milicji Obywatelskiej oraz w wojewódzkich, rejonowych i równorzędnych urzędach spraw wewnętrznych; 6) Akademia Spraw Wewnętrznych; 7) Zwiad Wojsk Ochrony Pogranicza; 8) Zarząd Główny Służby Wewnętrznej jednostek wojskowych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz podległe mu komórki; 9) Informacja Wojskowa; 10) Wojskowa Służba Wewnętrzna; 11) Zarząd II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego; 12) inne służby Sił Zbrojnych prowadzące działania operacyjno-rozpoznawcze lub dochodzeniowo-śledcze, w tym w rodzajach broni oraz w okręgach wojskowych; 13) Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk wraz z wojewódzkimi i miejskimi urzędami kontroli prasy, publikacji i widowisk oraz Główny Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk wraz z okręgowymi urzędami; 14) Urząd do Spraw Wyznań oraz terenowe organy administracji państwowej o właściwości szczególnej do spraw wyznań stopnia wojewódzkiego”. No przecież widzę, że nie ma tu Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej i Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej, chociaż z tym ORMO do 1954 r. nie mam pewności. Jeszcze raz – użyłem sformułowania: paskudni zomowcy i ormowcy, dla umownego i skrótowego ujęcia tych, o których wyżej oraz współpracowników tych organów. Inna sprawa – a stawiam tu dolary przeciwko orzechom – że śród członków ORMO i ZOMO aż roiło się od wszelkiej maści tajnych współpracowników, donoszących nie tylko na swoich sąsiadów i współpracowników, ale także na kolegów, a nawet członków najbliższej rodziny.

Autor: Artur Jesionowicz  godzina: 15:11
...że wśród...

Autor: labul  godzina: 23:50
WIARUS czytam dużo Twoich wpisów. Chyba troszkę nie rozumiem tego wpisu, nie ogarniam. Co miałeś na myśli (kopiuj i wklej) : ,,W dniu 16.12.2016 r., ponad ćwierć wieku po upadku PRL, " ?