Środa
20.10.2021
nr 293 (5925 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: okiem zwykłego myśliwego  (NOWY TEMAT)

Autor: mysliwiec00  godzina: 07:34
Czytam różne wpisy na tym forum, przeglądam projekty i powiem Wam co myślę. W doopie mam czy rządzić chce Jenoch czy Piątkiewicz. W doopie mam kto będzie Łowczym Krajowym. Co to dla mnie zwykłego myśliwego za różnica. Czy ktoś z nas kiedykolwiek otrzymał od tych struktur pomoc w czymkolwiek???? Co mi za różnica czy będzie PZŁ czy jakaś tam Agencja. Na samym dole nic się nie zmieni... Co niektórzy z uporem maniaka opowiadają się za tym aby właściciele ziemi mieli wpływ na to kto u nich poluje. Tak się tylko zastanawiam jak to polski chłop z polskim chłopem się dogada. Już to widzę. Każdy będzie miał inny pomysł komu pozwolić. Tylko, że zwierzyna i tak jest Skarbu Państwa to co niby rolnik czy inny właściciel ziemi ma do tej zwierzyny? Pozwoli mi polować tylko że nie na zwierzynę łowną bo ta przecież nie jest jego tylko Skarbu Państwa. Dla mnie najlepiej by było aby tereny inne niż leśne w ogóle wyłączyć z obwodu łowieckiego. Wydzierżawimy teren z Lasów Państwowych (może i za większą kasę niż obecnie) ale terenów polnych to nikt nie będzie chciał dzierżawić bo i po co?????? Drobnej zwierzyny i tak nie ma a po co mi dzierżawić pola i użerać się z rolnikiem. Płacić mu odszkodowania, siedzieć po nocy pilnując jego upraw... Niech sobie ten rolnik ma prawo do wydzierżawienia swojego terenu tylko nikt go nie będzie chciał! A jeśli będzie miał szkody to niech sam pilnuje albo zatrudni firmę ochroniarską. Gdy słyszę o świętym prawie własności to pusty śmiech mnie ogarnia. Właściciele ziemscy się znaleźli. Nam zarzucają że polujemy na zasadach określonych przez Bieruta ale ziemię którą złodziejską reformą rolną odebrano prawowitym właścicielom i rozdano wiejskiej biedocie traktują jak swoją własność. To właśnie obraz polskiego chłopa. Gdy on dostał ukradzioną ziemię to super ale teraz od niej wara bo to on jest teraz "szlachcic na zagrodzie". Niech oddają ziemię Radziwiłłom, Potockim, Zamojskim a prawowity właściciel niech decyduje kto będzie uprawiał, kto będzie polował... Jak sprawiedliwość to sprawiedliwość. Z poważaniem i Darz Bór

Autor: August  godzina: 09:27
Myśliwiec kto i kogo ma tam, gdzie szlachetność pleców się kończy dałem całkiem niedawno przykład. Gdy w liczącym wielu osobowym gronie myśliwych rozpolitykowany reformator podjął krytykę Lisiaka. Odezwało się kilku myśliwych okazując zdziwienie, że to nie Bloch jest łowczym krajowym. W pierwszej chwili pomyślałem, że sobie koledzy myśliwi ironizują. Bo jak to jest możliwe by kolejne zmiany na ‘’stołku władzy’’ do nich nie dotarły. Gdy reformator podjął wyzwanie oświaty otrzymał dokładnie jak piszesz ripostę ‘’a co to nas obchodzi ważne byśmy mogli sobie polować jak dotychczas’’. Tak to dokładnie wygląda ‘’okiem zwykłego myśliwego’’ . Tu są zalogowani Czerwono Gwardziści (ros. Красная гвардия) obsesyjnie dążący do obalenia caratu PZŁ . Każda włada PZŁ jest postrzegana jak rodzina Romanowów która metodami ubecko esbeckimi zarządza tą organizacją . Tak to dokładnie wygląda ‘’okiem NIE zwykłego myśliwego’’.

Autor: graficzek  godzina: 09:55
Niestety tak samo jak w "zwykłej" polityce, o której przeciętny wyborca ma bardzo mizerne pojęcie i później głosuje na deb...li, tak i w przypadku bycia myśliwym, po wielu wypowiedziach widać, że przeciętny członek PZŁ kompletnie nie rozumie do czego służą (a przynajmniej powinny służyć) struktury organizacji. Bo zarówno ZG, jaki i ZO, powinny być nastawione na lobbowanie - ci na Nowym Świecie na Wiejskiej, a ci z ZO w swoich lokalnych "parlamentach". Był taki czas, kiedy myśliwi byli określani z zazdrością jako "największa partia w Sejmie", a kontakty z politykami z wszystkich klubów skutkowały dobrym, zrównoważonym prawem łowieckim, a głupie pomysły zielonych świrów były uwalane w zarodku. A teraz mamy zależne od jednej partii gremium, które dba tylko o mnożenie stołków dla swoich, przynoszonych w teczkach, kompletnie nieprzydatnych zwykłemu myśliwemu, pasożytów. I faktycznie nawet lepiej gdyby ich nie było, bo każde ich wystąpienie i decyzja tylko podkreślają coraz mniejsze znaczenie myśliwych w parlamencie i społeczeństwie.

Autor: August  godzina: 10:40
Gdy Czołowy Gwardzista Portalowemu raczył zareagować oburzeniem na moje wizje normalności polegającej na współpracy z lokalna władzą. Proponując mu mechanizmy wzajemnego uzależnienia - nie ripostowałem. Bo o czym można dyskutować z kimś który nie rozumie jak dalece jesteśmy jako myśliwi uzależnieni od nawet lokalnej woli politycznej. Sięgając pamięcią wstecz jakoś sobie nie przypominam by ta "największa partia w Sejmie" przyczyniła się do zmian dostosowujących Polskie Łowiectwo do współczesnej im Europy. Wszystkie te Żelichowskie, Wziątki, Szyszki to rzecznicy pielęgnacji tego co zastawali w okresie swojej aktywności politycznej. Obraz w mas mediach kształtują szeregowi myśliwi. Szczególnie dziś, gdy na szczytach władzy stają partyjni nominaci trudno doszukiwać się krytyki w mediach ‘’ kury ‘’ która miała by docierać do zwykłego myśliwego.

Autor: Renegat  godzina: 10:48
Nie powinno nikogo dziwić że każda ze stron chce ugrać jak najwięcej dla siebie ,,zwykli" myśliwi chcą taniego spokojnego polowania gdzie się da ,rolnicy chcą zadość uczynienia za ponoszone corocznie straty .Politycy na tym wszystkim chcą uzyskać głosy wyborcze płacąc za to kasą podatników za szkody szacowania itp.Pytanie jest kto za co ma płacić bo wszyscy czują się pokrzywdzeni myśliwi bo rolnicy ich ,, oszukują" chcą ogromnych pieniędzy za straty których nie ma zdaniem myśliwych.Tymczasem Asf przetoczył się przez kraj winnych brak gospodarstwa bankrutują ale ważne żeby tanio się polowało .Gratuluje empatii i zrozumienia innych to jest tradycja i wartości ,, zwykłych" myśliwych .

Autor: skaflok  godzina: 10:54
"...Asf przetoczył się przez kraj winnych brak...". Czyli podobnie jak z trzęsieniem ziemi.

Autor: Renegat  godzina: 11:52
Zawlekli Asf Afryki dziki roznosiły dobry dzik dużo dzika ,dobrze , dobrze tylko dla kogo dobrze ?

Autor: Artur Jesionowicz  godzina: 12:59
„W doopie mam czy rządzić chce Jenoch czy Piątkiewicz. W doopie mam kto będzie Łowczym Krajowym. Co to dla mnie zwykłego myśliwego za różnica. Czy ktoś z nas kiedykolwiek otrzymał od tych struktur pomoc w czymkolwiek???? Co mi za różnica czy będzie PZŁ czy jakaś tam Agencja. Na samym dole nic się nie zmieni...”. Ot, zamierzony produkt wieloletniej, paskudnej, komuszej indoktrynacji na niwie organizacyjnej w Polskim Związku Łowieckim. Od myślenia, organizowania, decydowania i w ogóle od rządzenia, mają być prominentni działacze PZŁ, a masa składkowa – od płacenia, od „wykonywania zadań Zrzeszenia”, od „przestrzegania ustawy, Statutu, uchwał organów Zrzeszenia i koła oraz dobrych obyczajów”, a także od „sumiennego wykonywania zadań, które zostaną mu zlecone przez organy koła i Zrzeszenia”. Można „w doopie” mieć to, kto rządzi krajem, „w doopie” mieć stan praworządności i w ogóle nie zajmować się księżycowym problemem ograniczania swobód obywatelskich... „W doopie” można mieć jeszcze wiele innych spraw, ale czy to dodaje mającemu wszystko „w doopie” powagi? Czyni go kimś mądrzejszym, lepszym...? „Gdy słyszę o świętym prawie własności to pusty śmiech mnie ogarnia. Właściciele ziemscy się znaleźli. Nam zarzucają że polujemy na zasadach określonych przez Bieruta ale ziemię którą złodziejską reformą rolną odebrano prawowitym właścicielom i rozdano wiejskiej biedocie traktują jak swoją własność. To właśnie obraz polskiego chłopa. Gdy on dostał ukradzioną ziemię to super ale teraz od niej wara bo to on jest teraz "szlachcic na zagrodzie". Niech oddają ziemię Radziwiłłom, Potockim, Zamojskim a prawowity właściciel niech decyduje kto będzie uprawiał, kto będzie polował... Jak sprawiedliwość to sprawiedliwość”. A ci Radziwiłłowie, Potoccy, Zamojscy – skąd otrzymali ziemię? Prosto od Boga? A może domagajmy się także, aby ziemia na Warmii i Mazurach oddana została wszelkiej maści Eulenburgom, Dönhoffom, Egloffsteinom, Schliebenom, Waldburgom, Lehndorffom, Finckensteinom i czort wie jeszcze komu? A może powinniśmy cofnąć się do czasów średniowiecznych Prusów; wszakże to ich można by uznać za „prawowitych” właścicieli tych ziem. A co z ziemią w zachodniej Polsce? Też należałoby ją zwrócić „prawowitym” właścicielom? Żyjemy w demokratycznym państwie prawnym, w którym powszechnie przyjmuje się, że stosunki własnościowe są uregulowane. Jeżeli komuś nie podobają się te czy inne zapisy w księgach wieczystych, zawsze mona zwrócić się do sądu powszechnego z wnioskiem o ich zmiany. Uparte podważanie ogólnego stanu prawnego nieruchomości ziemskich w Polsce, i jednocześnie nic z tym nie robienie, przypomina bełkotliwe monologi zabrudzonego i zapijaczonego faceta spod peerelowskiej budki z piwem. Ot, udawał nieco mądrzejszego od innych pijaczków.

Autor: skaflok  godzina: 13:16
Czyli co? Kierować związkiem mają ludzie wybrani przez "doły", czy ci co się na tym znają? A na poważnie, to fajna ta demokracja bo faktycznych winowajców nigdy nie ma.

Autor: mysliwiec00  godzina: 13:38
do Artur Jesionowicz Szanowny Panie tu nie chodzi o pochodzenie gruntów na Ziemi i ich zawłaszczenie w okresie wczesnofeudalnym ale o podejście obecnych posiadaczy tej ziemi. Dostali coś za darmoszkę od państwa a teraz zachowują się jakby byli jej właścicielami co najmniej od czasów Piasta Kołodzieja. Stwierdziłem rónież, że roszady na górze praktycznie nie mają przełożenia na "bydło składkowe" jak mnie podobnych się określa na tym portalu. Tylko ja nie widzę efektów działań tej "góry" dla mnie. Na jej pomoc nie liczę bo po 30-latach polowaczki wiem że nie ma co liczyć. Mam szczęście polować w normalnym Kole, Kole w którym nie ma równych i równiejszych. Są tacy którym chce się polować i wyrabiać godziny. Są tacy którym się nie chce. Jednego lub drugiego. I spoko. Zarząd się nie czepia więc ja też się z tym pogodziłem. Poluję najczęściej wtedy mam ochotę a pilnowanie upraw uważam za swój obowiązek bo przecież szkody trzeba płacić z Kasy Koła a jak zabraknie to ze zrzutki. Więc chociaż nie zawsze mi się chce to za tego parobka na polu siedzę po nocy. Czy jestem zadowolony z obecnego systemu? Jasne, że jestem. Tak jak zdecydowana większość myśliwych w tym kraju. Ale ta większość przez reformatorów z tego portalu uważana jest za relikt minionego ustroju. Mogę być takim reliktem. A co będzie w przyszłości? Czy rozwiążą PZŁ, czy powstanie coś nowego w jego miejsce... Nie wiem. Pan też nie wie. Już wiele lat temu uznałem, że należy się cieszyć tym co jest i nie martwić się na zapas. Będę polować w obecnym układzie prawnym to super, będzie trzeba wykupić odstrzały to wykupię ale wtedy zapoluję na to co będę chciał (albo na co będzie mnie stać) ale nie będę musiał martwić się szkodami, użerać z rolnikami, budować urządzeń łowieckich... Ciekawe tylko kto to będzie robił za takich głupów jak ja... Ciekawe czy reformatorzy o tym pomyśleli....

Autor: Artur Jesionowicz  godzina: 15:10
„Czy jestem zadowolony z obecnego systemu? Jasne, że jestem. Tak jak zdecydowana większość myśliwych w tym kraju”. A to ciekawe. Nie przypominam sobie żadnych poważnych badań statystycznych w tym kierunku. Czyżbym coś przeoczył? Co prawda, jestem niezadowolony z obecnego systemu, ale w odróżnieniu od Ciebie, zielonego pojęcia nie mam, do jak licznej grupy się zaliczam. I nie mam zamiaru jakiejkolwiek ciemnoty wciskać na ten temat komukolwiek. I tym się chyba głównie różnimy. A, zapomniałbym... Ty wszystko masz „w doopie”; dla mnie robi różnicę wiele spraw. Nie zadowalam się „p (dziennik.lowiecki.plhttps://poezja.org/wz/Fontaine_La_de_Jean/6351/Pies_i_wilk)rzysmakami”, jadanymi w „n (dziennik.lowiecki.plhttps://poezja.org/wz/Fontaine_La_de_Jean/6351/Pies_i_wilk)iewoli”. Posiadam inne oczekiwania.

Autor: broni  godzina: 16:56
Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: post o negatywnym wydźwięku personalnym wobec innego uczestnika forum.

Autor: graficzek  godzina: 19:13
Nie ma fizycznej możliwości, żeby większość była w tym kraju zadowolona z czegokolwiek. Nie mamy w genach takiej opcji aktywnej

Autor: August  godzina: 19:53
Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: post o negatywnym wydźwięku personalnym wobec innego uczestnika forum.

Autor: broni  godzina: 20:09
Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: post bez związku z niniejszym tematem, a nie dający się przenieść do Hyde Park.

Autor: pięta  godzina: 20:48
A ja jednak jeśli już mogę będę optował za wpisami kolegi myśliwiecOO bo nie po drodze jest mi z tymi ,którzy zawsze wiedzą wszystko lepiej od innych czemu bardzo często dają wyraz we swych "mundrych wpisach'. Niektórzy nazywają ich reformatorami tylko by w ich przypadku nie ziszczało się stare ludowe porzekadło "zamienił stryjek siekierkę na kijek /ba nawet na kijaszek ! /Pozdrawiam