Niedziela
12.01.2025
nr 012 (7105 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Lepszej okazji kuż nie będzie

Autor: Palec  godzina: 10:39
No właśnie, wspaniały wątek, szczególnie że "Lepszej okazji kuż nie będzie". Ps. "ale...każdy pisać może trochę lepiej lub trochę gorzej ważne jest jednak to by to miało sens" :))

Autor: Kibic  godzina: 12:26
pięta, ja bym dopytał, czy do ..."dorobku ponad 101 lat działalności Polskiego Związku Łowieckiego"... zaliczasz również zabranie w 1953 roku całego majątku dobrowolnie stworzonemu przez myśliwych Polskiemu Związkowi Łowiekiemu i oddanie go państwowemu zrzeszeniu, którego nazwę również zagrabiono likwidując poprzedni przedwojenny PZŁ? W roku 1923, zawłaszczonym w czasach PRL jako rok powstania PZŁ, nie powstał żaden Polski Związek Łowiecki, tylko Centralny Związek Polskich Stowarzyszeń Łowieckich (CZPSŁ), który zrzeszał 110 organizacji łowieckich, ale nie myśliwych jako osoby fizyczne. W roku 1929, CZPSŁ zmienił nazwę na Polski Związek Stowarzyszeń Łowieckich (PZSŁ) i powtórnie został zarejestrowany. Osoby fizyczne mogły już wchodzić w skład PZSŁ jako osoby honorowe lub wspierające. Po kolejnych 8 latach i zmianach w prawie, PZSŁ został kolejny raz zarejestrowany, tym razem pod nazwą Polski Związek Łowiecki. W ten sposób nazwa obowiązująca dzisiaj, ma dopiero 88 lat, więc jej samej daleko jeszcze do 100-tki. Propaganda komunistów przejęta przez rządzących w PZŁ od 1990 r. nieźle otumaniała członków wydając na to miliony złotych, że ci wygadują bzdury o 100-leciu PZŁ i gotowi sa pielgrzymkować na Jasną Górę, żeby ten jubileusz czcić.

Autor: Robert123  godzina: 13:35
Patrząc nawet na przedwojenne rozporządzenie to jakoś można pogodzić polowanie na własnym gruncie z zawłaszczeniem prawa polowania do domeny państwowej. Jednak tego gruntu to musiałoby być nieco więcej :). Wyobraźmy sobie gościa co ma parę hektarów i na nich czatuje co mu wlezie, nie ponosząc innych obowiązków? Ma uprawę rolną i wabi z okolicy. Mądre koła zawsze starały się co większych rolników wciągnąć do łowiectwa. To rozsądna taktyka budowania otoczenia. Historia związku oczywiście różna, tożsamości prawnej prawnej brak, ale jest tożsamość środowiskowa i pokoleniowa. Te koła po II wojnie też tworzyli poprzedni myśliwi. Z punktu widzenia teraźniejszości zawsze upraszcza się tradycję :), każdy może sobie ułożyć własny mit założycielski:).

Autor: pięta  godzina: 15:30
Panie kibic jak tak przeglądam te kolejne wpisy po moim to zauważam,że każdy następny jest mądrzejszy od poprzedniego a stałe "żonglowanie " rokiem 1953 czyli Polski pod rządami tow.Bieruta stało się dla niektórych jak ten przysłowiowy ranny pacierz.Wszystko Wam wadzi i to,że monopol polowań przejęło państwo stwarzając w ten sposób możliwość polowania szerokim masom polskiego społeczeństwa z którego dziś korzysta wielu w tym i owi etatowi krytykanci .Możliwość polowania została stworzona nie tylko właścicielom wielkich połaci ziemi .Reforma rolna zmieniła definitywnie wszystko i mrzonki typu polowań na swym gruncie / jakie i dziś zaciemniają trzeźwe spojrzenie na rzeczywistość NAS otaczajacąą powodsuja stałe wracanie do tematu ,który dawno przeminął tak jak to drzewiej bywało skończył się w Polsce raz na zawsze .A odliczanie od tej ponad setki lat od zjednoczenia polskiego łowiectwa staje się już po prostu śmiesznostką.Majątku na którym "uwłaszczył się w/g niektórych dyskutantów ten nowo powstałą bo tylko w takich kategoriach to wypada postrzegać twór zwany i działający do dziś PZŁ nikt z Polski tego majątku nie wywiózł ...no chyba ,że stacjonujące do 1998 okupacyjne wojska Armii sowieckiej, których raczej nikt nie mógł sprawdzać co wywożą.Więc warto zmienić narrację w postrzeganiu PZŁ i dziś zauważać owe inne zagrożenia względem polskiego łowiectwa,A zapewniam kolegę,że jest ich nie mało takim ostatnim przykładem niech no będzie owa odrzucona propozycja pana wiceministra Dorożały i spółkę i popierających go wrogich względem łowiectwa środowisk pseudo ekologicznych.I tu moi drodzy macie pole do popisu.

Autor: Kadamus  godzina: 21:06
Pięta, coś się tak uczepił tego trzeciorzędnego wyrobnika reżimu 13 grudnia Dorożały? To tylko nieistotny pionek w rękach Tuska. Istotny jest Tusk i jego 148 posłów, którzy chcieli cię "uszczęśliwić" i ograbić cyklicznymi "badaniami", na szczęście głosami aż 174 posłów PiS cię uratował przed tuskową szykaną..

Autor: pięta  godzina: 21:54
Kolego Kadamus moje skromne rolniczo-leśne wykształcenie nie pozwala mi oceniać osoby ,która z wykształcenia jest historykiem tj. obecny szef RM ale zapewne będą i tacy ,którzy o taką ocenę się kiedyś postarają Ja pozwoliłem sobie skupić właśnie na tymże skromnym wiceministrze bo zobligowało mnie do tego owe słynne już określenie "Lasy społeczne " jako to nazwę zaproponował ten pan.W żadnej ze znanych mi fachowych opracowań naukowych osobiście nie spotkałem się z takim określeniem i osobiście chciałbym wiedzieć jak to "coś " ugryźć.A,że ten pan dodatkowo jest też głównym konserwatorem przyrody to tym bardziej interesują mnie motywy takiej decyzji.Pozdrawiam

Autor: Kadamus  godzina: 22:36
Kolego pięta Pionek Dorożała jest w sprawach dotyczących lasów kompletnym dyletantem. Nie odróżni boru od grądu. A kompletnych dyletantów sadza się na stołki tylko jako figurantów - marionetki. Co Cię obchodzi jakaś marionetka i figurant, po prostu słup? Ważne jest, kto pociąga za sznurki marionetki - a jest nim jego szef, Donald Tusk.