![]() |
Niedziela
12.01.2025nr 012 (7105 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: Szykanowanie myśliwych przez reżimowców Autor: kudłatyx godzina: 07:04 Brawo PSL. Gdyby nie PSL, to ustawa by przeszła. Jest też druga strona medalu,,, Nikt nigdy w historii Polski o badaniach nawet nie pomyślał,,, do czasu aż nierządy objęły parszywe komuchy ze Złodziejskiej Prawicy, które takie badania dla myśliwych wymyśliły i ustawowo wprowadziły. Raz wprowadzony przez PiSowiecki reżim pomysł, będzie wracał. Nie dziwota, że różne oszołomy wzorem czerwonych oszołomów Pisocjalistycznych, chcą zrobić to samo,,, Jak każdy reżim, tak i reżim towarzysza Jarozbawa zesr.ł się ze strachu przez wyborami, to badania zniósł. Bez idiotycznych pomysłów tych czerwonych PiSowieckich cymbałów, nikt by nawet nie pomyślał, że takie badania można wprowadzić. Precz z Pisowietami i ich komuszymi pomysłami. Precz z czerwonymi onucami propagującymi Piskomunizm na łowieckim,,, nie wiem czy z głupoty, czy za Ruble. Autor: Piotr Gawlicki godzina: 11:49 Gdyby PSL był za badaniami, to by jej Hołownia nie wprowadzał teraz pod obrady Sejmu. Dlaczego? A dlatego, że jako kandydat na prezydenta musiałby się dzielić z Traskowskim "sukcesem" uratowania obywateli przed niebezpieczeństwem zastrzelenia przez myśliwych. Polska 2050 przegrywając głosowanie swojego projektu daje Hołowni nośny temat w kampanii prezydenckiej, że tylko on działał w interesie obywateli i choć tę bitwę przegrał, to ma tym szansę podnieść sondażowy wynik wyborczy, podnosząc znaczenie "3 drogi", a więc i PSL na scenie politycznej. Tych, którzy za przegraną badań dziękują PSL-owi zapytam, jaki interes, poza przedstawionym wyżej, miał Hołownia, żeby Polska 2050 wystąpiła z projektem, a on w sposób błyskawiczny wprowadził go pod obrady Sejmu wiedząc, że projekt zostanie uwalony w pierwszym czytaniu, czyli jego partia, a więc i on, przegra głosowanie? Autor: Robert123 godzina: 13:23 Z czasem się wygadają. Pan Maślak też był rozczarowany, więc możliwe, że również nie wiedział i potraktowano go przedmiotowo, sądząc z jego wpisów. Teraz też można doczytać jaki jest cel tzw. "strony społecznej", państwowa służba łowiecka. :) Ponieważ taki pomysł pewnie nikomu się nie opłaci, a politycy "czują interes w szumie wiatru" więc pewnie chodzi o prywatyzację i komercjalizację prawa do polowania. Pierwszy poziom to organizacja ekologiczna, ponieważ "daje gwarancje...." , a drugi poziom sprzedaż komercyjna odstrzału. Inaczej się nie da, gdyż sprzedając dzierżawy na wolnym rynku musi się dopuścić podmioty z całej EU na równych prawach. Autor: Piotr Gawlicki godzina: 14:00 Na czym konkretnie miałaby polegać ta prywatyzacja i komercjalizacja prawa do polowania, którą straszy PZŁ i jego wyznawcy? Skąd sugestia, że sprzedając dzierżawy na wolnym rynku musi się dopuścić podmioty z całej EU na równych prawach? Dzisiaj sprzedajemy to kołom, które musza być członkami PZŁ. Gdybyśmy sprzedawali dzierżawy polskim stowarzyszeniom powstałym na gruncie polskiego prawa, to też kupowałyby to podmioty z całej UE? A dzisiaj polskie koło łowieckie może wydzierżawić obwód w Niemczech lub Francji? Autor: Robert123 godzina: 17:31 Proszę przykład Czech na WildMen. Kto da więcej, czyli przetarg. Z zasady wolnego dostępu do rynku wynika konieczność przetargów na gruntach państwowych. Nie chodzi o wyznawanie PZŁ, to nadużycie polemiczne. Można to różnie zorganizować, np. przez licytację jak w USA, przez sprzedaż pakietów odstrzałów jak drewna na przetargach. Zawsze wyjdzie drożej. W Niemczech polskie koło tak i nie, ale tam nie ma swobodnych dzierżaw. Tereny w tym prywatne objęte są obowiązkową spółdzielnią łowiecką, chyba, że ktoś ma tak duży grunt iż może sam utworzyć obwód. To spółdzielni zaliczane są tereny gminy, jeżeli są mniejsze od 150 ha, w Bawarii 250 ha. Wyłączyć można swój grunt na podstawie sprzeciwu etycznego. Spółdzielnia (lub tzw. beneficjent prawa polowania) sama wykonuje prawo polowania (tylko członkowie uprawnieni) lub dzierżawi je na podstawie tzw. dzierżawy łowieckiej wyłącznie osobom fizycznym mającym przynajmniej od 3 lat uprawnienia do polowania w Niemczech. O dzierżawieniu cudzoziemcom nie mam wiedzy. Polskie koło mogłoby mieć teren w Niemczech jak wykupi tam ziemię, benefit. . Na tym portalu znalazłem kiedyś post, że jakoś można nabyć dzierżawę (nie prawo polowania ) w Niemczech bez problemu (być beneficjentem ). Ich ustawa odróżnia prawo polowania od wykonywania polowania. Ustawa jest w sieci, można ściągnąć. Dochodzą regulacje landów. Jednak tak się dziwnie składa, że związków jest po jednym na land. Koszt dzierżawy jest znaczny, plus ryczałt na szkody, plus kaucja itd. dlatego opłaca się im płacić polskie ceny w kołach i OHZ. Nie znam zasad polowania w Niemczech na uprawnienia z innego kraju Unii. W PL większość gruntów jest państwowa, musiałyby iść na przetarg. Polskie koło może mieć zatem prawo polowania, ale nie wiem jak z wykonywaniem polowania przez polskich myśliwych na polskie uprawnienia. Pomyśleć resztą logicznie: przeciętne koło , 2 obwody, jedne przynajmniej 3000 ha. W kole jest 50 osób o różnej sytuacji. Tenuta max. 70 x 3000 = 21 tys. zł. W 10 osób zrzucamy się po 20 tys. zł. i obwód nasz. Trochę sprzedamy, reszta na zabawę. Gdzie 40 kolegów? Są koła, gdzie 1 czy 2 osoby są w stanie wyłożyć znacznie więcej bez jakiś poświęceń. Można i tak, ale w jaki sposób redukujemy liczbę myśliwych? A czemu nie kupić 10 sąsiednich obwodów na interes. Można, jakoś będzie, ale zmiana jest radykalna dla modelu łowiectwa. Autor: Robert123 godzina: 17:42 W niemieckiej Federalnej Ustawie o Łowiectwie z 29.09.1976 prawo do polowania jest prawem publicznym, a nie prawem prywatnym. Tyle. Autor: Renegat godzina: 17:55 Jak zwykle szczegółu teraz najlepiej bo nie trzeba pytać właściciela o zdanie wydzierżawia starostwo czynsz pobiera gmina i hulaj dusza tylko po co komu prawo własności które cię zobowiązuje do podatków i opłat a jak profity to ktoś inny przecież bandytka rodem z komuny jest . Autor: borowik godzina: 19:29 Kolego Robert123 Prawo do polowania jest prawem publicznym czyli podobnie jak w Polsce nie związane z prawem własności gruntu. Dobrze zrozumiałem? Autor: S.N.F godzina: 20:10 Chciałbym zwrócić dyskutantom na pewną dzisiejszą informację z kręgów PSL Temat nie związany (niby) z łowiectwem ale ... Dotyczy pewnej zasady którą (teoretycznie) wyznają w PSL-u. I dobrze by było żeby tak samo wypowiadał i czynił to prezes Kosiniak-Kamysz w wypadku myśliwych. Kosiniak-Kamysz zapewniał w Szczecinie, że Polskie Stronnictwo Ludowe chce, by o wychowaniu dziecka decydowali - zgodnie z konstytucją - jego rodzice. (dziennik.lowiecki.plhttps://www.rp.pl/polityka/art41670941-zwrot-w-sprawie-edukacji-zdrowotnej-wicepremier-uspokaja-protestujacych) Warto by trzymać za słowo jeśli nie za tzw "inną część ciała" pana Prezesa PSL. I warto by posłużyć się w tym inicjatywą ustawodawczą. (forum.lowiecki.pl/read.php?f=15&i=186273&t=186218&v=t) Autor: Kadamus godzina: 20:25 Mocno owłosiony, coraz większe brednie wypisujesz. Nie wstyd ci przed rodziną? Przed wprowadzeniem szykanowania polskich myśliwych przez PeOstwo, hołowniarstwo i pezetpeerostwo uratowała polskich myśliwych nie garsteczka z PSL, lecz aż 174 posłów Prawa i Sprawiedliwości. Brawo PiS!!! Na pohybel PO!!! I przestań bajdurzyć (a ściślej kłamać), jakoby polscy patrioci ze Zjednoczonej Prawicy badania dla myśliwych kiedykolwiek wprowadzili. Badania jednorazowe obowiązują jeszcze od czasów PRL. Za to cykliczne "badania" myśliwych chciały wprowadzić komuchy z PeO, hołowniarni i pezetpeeru, ale sprzeciwili się temu szykanowaniu polskich myśliwych inni posłowie, wśród których dominowało aż 174 posłów PiS. Niech żyje PiS!!! Precz z POsowietami i ich komuszymi pomysłami! Precz z czerwonymi onucami propagującymi POkomunizm na łowieckim,,, nie wiem czy z głupoty, czy za Ruble od "człowieka Tuska w Moskwie" Putina. Autor: Robert123 godzina: 20:26 :) Kolego Renegat, jak Kolega popatrzy na historię to jakiegoś abstrakcyjnego prawa własności nigdy nie było i nie ma. Najpierw wszystko należało do władcy, później były jakieś koncesje dla właściciela, dzisiaj też nie ma. Nie ma ani w doktrynie ani w realnym prawie. To bardziej idea polityczna niż rzeczywistość. Zakres ograniczeń będzie rósł: po latach wraca planowanie przestrzenne, przyjdą szersze wywłaszczenia pod infrastrukturę, normy oddziaływania hałasu, zapachu i nie wiadomo co jeszcze. To takie miłe złudzenie obywatela:) Autor: Renegat godzina: 20:29 PSL a raczej Zsl to przykład kupczenia poglądami jakich mało to najstarsza polityczna partia która z zaszczytnej przeszłości zeszła do poziomu bagna takie tam polityczne córy Koryntu . Autor: Renegat godzina: 20:58 Parząc na historię rzeczywiście prawo do polowania należało do panujących i znacznych rodów które dla prywaty utraciły państwowość i suwerenność kolaborowano z zaborcami na całego tak długo że to weszło w krew elitom i tak pozostało do dziś gdzie agentura i kolaboranci wszelkiej maści próbują narzuci swoją narrację co wśród myśliwych na przykładach jubileuszu niedawno obchodzonego szczególnie widać .Wara od własności prywatnej . Autor: Kadamus godzina: 20:59 S.N.F Słowom Kosiniaka Kamysza można wierzyć tak samo jak tuskowym, gdy wygłaszał Sto Łgarstw w Sto Dni. ZSL odgrywa w reżimie K13G komediancką rolę fałszywej "wewnętrznej opozycji" by podbierać dla reżimu głosy niektórych wyborców PiS i Konfederacji. Podobnie jak za czasów pierwszego reżimu 13 grudnia tzw. "Pax" miał stanowić lipną reprezentację katolików w reżimie Jaruzelskiego. ZSL w sprawach drugorzędnych teatralnie się "stawia" reżimowi, lecz w sprawach dla reżimu istotnych wiernie służy Tuskowi i jego ferajnie. Dałeś się nabrać ZSLowi? No to strategia udawanej "wewnętrznej opozycji" w Twoim przypadku zadziałała. |