Czwartek
18.08.2005
nr 018 (0018 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: POLOWANIE BEZ POZWOLENIA?

Autor: JKL  godzina: 19:25
Witam W swoim poprzednim/ wyżej / poście dokładnie to opisałem. Jeżeli ktoś posiada decyzje administracyjną- dla mnie zawiadomienie o wydaniu tej decyzji i jej odbioru ,jest równoznaczne z tą decyzją/ to możesz Ad. Gerardnew- spokojnie mu użyczyć broni do celów mysliwskich / jak ma decyzję do celów myśkliwskich. Co do kalibru broni czy można strzelbę srutową , czy np. sztucer To odpowiadam Decyzja jest wydana na broń do celów myśliwskich . Nie określa ona również rodzaju broni - jak kiedyś . Wyrejestrowując np. broń śrutową ,można w jej miejsce w/g tej zasady zakupic broń kulową-sztucer. Możesz śmiało pożyczyć koledze każdy rodzaj broni. Jednak pamietaj. Dla świętego spokoju spisz sobie umowę zawierająca dane jednej i drugiej osoby z Twoim nr pozwolenia ,a jego sygnaturą akt decyzji lub zawiadomienia. Dodatkowo dla św. bezpieczeństwa dopnij do każdej umowy ksero w/w decyzji od kolegi- choć nie musisz. Nie trzeba - jak nie którzy twierdzą poświadczać tego notarialnie bo jest to sprawa prywatna, komendy Policji tego nie wymagają. I tak rozwiązujesz swój problem. Sam mam w tej chwili od 2 lat tak dryling - już go kupiłem i zapłaciłem ,ale formalnie jest on właśnością innej osoby- ja jej ufam i mam się dobrze- nie nmuszę zmieniać decyzji. Powyżej opisana metoda jest od wielu lat praktykowana u nas w klubie strzeleckim w stosunku do broni sportowej ,a przepisy są tu w obu przypadkach spójne. Wielokrotnie i ja i moi znajomi wyjeżdzamy na zawody poza granice kraju . Nawet do Afryki i dalej. A policja bez problemu wystawia już na podstawie takiej umowy dokumenty wyjazdowe na moje nazwisko. Jeżeli ufasz koledze to nie ma sprawy. Sam miałem kiedyś przypadek ,że jeden z gosci któremu pożyczyłem broń na w/w zasadach ,narozrabiał / nie z bronią . i przy przeszukaniu zabrano wszystkie i jego i moje jednostki do badań. Zgłosiłem się na Policje i po przedstawieniu umowy bez problemu odebrałem swoją własność. I tyle miłego polowania Darz Bór JKL

Autor: Ryszard  godzina: 21:57
ad JKL w kwestii formalnej. 1.Nie ma czegoś takiego jak zawiadomienie o wydaniu decyzji. Decyzja powstaje z chwilą podpisania przez upoważnionego urzędnika dokumentu o określonej formie i treści. Można się co prawda spotkać (i zgodnie z KPA powinno) z poinformowaniem strony przez urząd o treści decyzji, która ma być podjęta. Ma być podjeta, tzn dokument wystawiony i jeszcze nie podpisany. Strona natomiast staje sie powiadomiona z chwilą doręczenia decyzji. 2."Możesz śmiało pożyczyć .." no nie może!. W żadnym przypadku nie wolno pożyczać broni, bo zakazuje tego ustawa. Wolno natomiast użyczać broni. 3. "już go kupiłem i zapłaciłem ,ale formalnie jest on właśnością innej osoby.." Kupiłem, tzn odebrałem rzecz będącą przedmiotem umowy i zapłaciłem. Jeśli tak się stało, to właścicielem broni jest ten co kupił. Na dodatek nie formalnie, ale na prawdę. Stan więc jest taki - nabywca broni nie zarejestrował jej w ciągu 5 dni od daty nabycia a sprzedawca nie powiadomił niezwłocznie o jej sprzedaży. Gratuluję. ".....podlega karze aresztu albo grzywny. 2. Tej samej karze podlega, kto: 1) nie dopełnia obowiązku rejestracji broni ....... 2) nie dopełnia obowiązku zawiadomienia Policji o .....zbyciu innej osobie broni i amunicji do tej broni," Koniec cytatu. Przy okazji dwie sprawy o których cudotwórcy niektorych patentów zapominają. Zawarcie umowy sprzedaży nastepuje nie tylko w momencie podpisania dokumentu sprzedaży, Równie dobrze może to być przyjecie oferty czy podpisanie faktury. Punktem zasadniczym nie jest papier, ale fakt - wydanie rzeczy i przyjęcie zapłaty. Kropka. Po drugie: "Rejestracji dokonuje się na podstawie dowodu nabycia broni" ustawa nie określa, co jest uznane w trybie rejestracyjnym za dowód nabycia. Ważne, że dowód ma być. Będzie więc nim nie tylko umowa sprzedaży, ale i akt darowizy, faktura, umowa o dział spadku albo postanowienie sądu o stwierdzenie nabycia w 100% oraz np oświadczenie sprzedawcy, że broń zbył ( komu i jaką). Z tym, że ile mnie pamięc nie myli, to lepiej aby jeśli przedmotem umowy jest broń o wartości transakcyjnej > 2 tys zł, to mimo wszystko nalezy spisać umowę sprzedaży. "że jeden z gości któremu pożyczyłem broń na w/w zasadach " - jak rozumiem chodzi o 'pożyczkę' pod papier o sprzedaży. Tu się może kłaniać i inne zjawisko. Generalną zasadą jest to, że dokument winien odzwierciedlać stan faktyczny. Jeśli jest inaczej, to inny paragraf nad tym wisi, tym razem z KK. I na koniec w sprawie zasadniczej. Osobiście uważam, że mimo iż sprawa użyczania broni myśliwskiej osobie posiadającej pozwolenie na broń, ale nie posiadającą jeszcze broni zarejestrowanej wygląda na jasną ( art 28 UoBiA oraz art 42 ust 2 UŁ), to jednak są pewne wątpliwości. 1. ustawa o BiA ma charakter reglamentacyjny. Nie każdemu, nie przy każdej okazji i nie zawsze. Dają więc w okreśłonym celu. Na dodatek jeśłi takową potrzebę się uzasadni. Nie dają po to, żeby używać, ale po to aby mieć na stanie i używać. Do samego używania są strzelnice. 2. wszyscy znają - 'co nie zabronione, to...). Tylko taka zasada nie dotyczy interpretacji wszystkich przepisów. Już na samym początku, bo w art. 2 jest przestroga i ostrzeżenie: "Poza przypadkami określonymi w ustawie nabywanie, posiadanie oraz zbywanie broni i amunicji jest zabronione". Moja więc hipoteza brzmi tak: nie widać tego w przepisach, ale gdzieś to bedzie wynikac, że użyczać to wolno, ale posiadaczowi pozwolenia na broń, który ma co najmniej jedną jednostkę zarejstrowaną. A moja rada jest taka: napisać wniosek do swojego WPA z prośbą o udzielenie informacji, czy przypadek użyczenia broni mysliwskiej drugiej osobie posiadającej pozwolenie na broń, ale nie mającej żadnej jednostki zarejestrowanej, jest w świetle obowiązujących przepisów dozwolony. Co odpiszą nie wiadomo. Można tylko przypuszczać, że albo odprawią z kwitkiem ( idź pan do adwokata) albo przyjmą i sami coś wydumają, albo przyjmą, nie będa dumać i wyślą do departamentu prawnego KGP. W zależności, co i jak, to można samemu do KGP napisać - miesiąc do trzech trzeba czekac na odpowiedź. Można równie dobrze napisać do rzecznika prasowego MSWiA. Pisał już kiedyś Witek, pisałem i ja. Rzecznik w miarę szybko reaguje. Dopiero jak jakiś oficjalny papier będzie na ręku, to można myśleć o umowie użyczenia. Niezaleznie od tego wszystkiego, to bym na miejscu każdego zainteresowanego skierował zapytanie do właściwego źródła informacji organizacyjnych - ŁP i działu prawnego. Otrzymają kilka podobnych w temacie pytań, to odpowiedź wydrukują.