Środa
31.08.2005
nr 031 (0031 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Opodatkowani naganiacze

Autor: Alus  godzina: 00:37
Jak to zwykle w życiu, najprostsze rozwiązania są najlepsze. Koło nie zatrudnia żadnego naganiacza i nie płaci żadnemu. Połowa uczestniczących w polowaniu myśliwych w jednym pędzeniu na stanowiskach, a 2-ga połowa w nagance. I tak na zmianę. Nie chcący, czy nie mogący dużo chodzić w nagance mogą dać zastępstwo do naganki i wszystkie mioty na stanowisku spędzają. Idą na to wszyscy uczestnicy polowania. I nie moja broszka, że syn nagania ojcu za free, szwagier szwagrowi za wypitą po polowaniu razem flaszkę (może dwie), a Nowaka Kowalski tydzień temu woził swoim samochodem na wesele, a dzisiaj właśnie Kowalskiemu, czy za Kowalskiego nagania właśnie Nowak. Tak, czy inaczej w tej sytuacji obowiązkowe jest to, że ci "zastępcy" na listę naganki wciągnięci być muszą. Pozdrowionka DB

Autor: korab  godzina: 07:47
Ten problem wielu Zarządom spędzał sen z powiek. Wydaje mi się, że Koła zaczną szukać osób, ktore prowadzą działalność gospodarczą i wezmą na siebie odpowiedzialność za zorganizowanie naganki. Pozdrawiam

Autor: Jenot  godzina: 08:59
Ad Aluś Jednak jakby się tym szwagrom, Kowalskim itd. coś przydarzyło np. skręci nogę to i tak będzie problem. Chyba że powie że był na grzybach : ) Pozdrawiam DB

Autor: ZALKA  godzina: 10:07
Dziękuję wszystkim kolegom za wypowiedzi. Widzę, że tak naprawdę nie ma innego legalnego sposobu na tą kwestię. Postawię sprawę do dyskusji na zebraniu zarządu i podejmiemy jakieś działania. Co więcej głów to nie jedna. Pozdrawiam, DB

Autor: jurek123  godzina: 10:35
Kol Zalka Przykład który podałem jest zupełnie legalny.Sporządzasz listę naganki i naganka z racji uczestniczenia w polowaniu jest ubezpieczona od następst nieszczęśliwych wypadków na polowaniu.Sprawa zapłaty w jakiej formie i kto płaci to odrębny problem nie związany z ubezpieczeniem naganiaczy.Jeśli myśliwy płaci ze swoich pieniędzy to obowiązek zgłoszenia tego faktu do urzędu skarbowego spoczywa na naganiaczu,a ponieważ są to sumy bardzo niskie ten ostatni może spokojnie ten fakt przemilczeć i to wszystko.

Autor: Dolny Wiatr  godzina: 11:08
jurek123 przemilczeć to może Cimoszewicz, natomiast zwykły obywatel ma obowiązek zgłoszenia każdej złotówki dochodu. Czyli naganiacz może brać udział w nagance z czystej przyjemności za darmo (przynajmniej teoretycznie) natomiast żadnych oficjalnych korzyści z tego tytułu nie może osiągać. Nawet jakby dostał flaszkę czy worek kartofli, to i tak jest to forma przychodu czy darowizny. ad. ala u nas na zbiorówce jest 30-40 myśliwych i 10-16 naganiaczy. Co kraj to obyczaj. A do wspólnego stołu są zapraszani po każdym polowaniu. Pozdrawiam D.W.

Autor: jurek123  godzina: 12:44
Kol Dolny Wiatr Rzeczywiście porządek musi być .A propos tego porządku zapytam czy jak urządzasz imieniny lub inne spotkanie towarzyskie i koledzy przyniosa ci koniak lub każdy po butelczynie innego trunku to pytasz ich na wstępie ile to kosztowało czy dzwonisz następnego dnia by nie przegapić sumy przy zgłoszeniu do urzędu finansowego.Przeczytaj jeszcze raz uważnie to co napisałeś i zastanów się.Odpowiadać mi nie musisz bo ja nie sprawdzam wartości za ile zakupiono najwyżej zawartość butelki i to też nie sam.