Środa
31.08.2005
nr 031 (0031 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: czy to ma sens?  (NOWY TEMAT)

Autor: cytryna  godzina: 11:46
Witam Czy to pismo i fakty są przekonujące? A może nie ma tu racji? Pozdrawiam

Autor: Hrabia  godzina: 15:29
Ad. Cytryna Czy tenże rolnik jest członkiem PZŁ i zarazem myśliwym bo o ile mnie pamięć nie myli to myśliwemu nie przysługuje odszkodowanie za szkody wyrządzone w uprawach rolnych na jego polu. Poszperam w przepisach i jezeli tak jest to podam podstrawę prawną. DB.

Autor: oopl  godzina: 16:08
Ad Hrabia właśnie, podaj jak znajdziesz DB

Autor: ajwa  godzina: 17:49
Ad.oopl Nie znajdzie.Nie ma takiego czegoś i nie bedzie.Gdyby się nawet sam zobowiązał że zrzeka się odszkodowań z tego tytułu to bedzie to miało krótkie nóżki bo gospodarstwa z zasady są na dwoje małżonków. DB.

Autor: dziejka  godzina: 18:14
Ajwa jak go żona puszcza na polowanie to i na pewno zrezygnuje z odszkodowania. Nie sądzisz???

Autor: jurek123  godzina: 18:38
Kol Cytryna .Ten ostatni akapit o podaniu konta był niepotrzebny .Należało rolnikowi pieniądze przesłać pocztą i z głowy.Jak wam odeśle to jego zmartwienie.Pola już nie wyceni i żaden sąd mu nie pomoże ,a nie przyjęcie gotówki świadczyć będzie na jego niekorzyść.Jak znam mentalność rolnika to pieniądze przyjmie i będzie klął co sytuacji nie zmieni.

Autor: ingiel  godzina: 19:58
W rozp. Ministra od św. powietrza z dnia 15 lipca 2002r w par. 7 traci moc rozporządzenie MOŚiL z dnia 22 maja 1997r a w pokazanym przez cytrynę piśmie Koło ogranicza wys. odszkodowania na podstawie Ust. Prawo Łow. z 1995 r. Czy tak można ?. Proszę o wyjaśnienie.D.B. ingiel

Autor: ajwa  godzina: 20:05
Ad dziejka A skąd wiesz że go puszcza może sam jeżdzi bez jej zgody,mało to takich.A nie podobają mi się daty na początku pismo z 11 a zgłoszenie 16 sierpnia,ponadto uważam że jeśli szkoda była wyceniona to zarząd nie ma prawa jej zmieniać.Moje zdanie że jeśli pójdzie z tym do sądu to wygra. DB.

Autor: jurek123  godzina: 20:14
Wygląda na to że rolnik nie jest frajer a swoje podanie antydatował.,co w niczym sytuacji nie zmienia.

Autor: Jarominiak  godzina: 20:21
Ad.cytryna Błąd i to poważny błąd Zarządu. W składzie szacujących szkody zapewne uczestniczą doświadczeni myśliwi.Decyzją Zarządu nadszarpnięto ich autorytet , powagę. Wieści szybko się rozchodzą . Przerabiałem podobny temat , nie odważyłem się postąpić podobnie . Zarząd powiadomił zainteresowanego rolnika o utrzymaniu decyzji w protokole szkód , który dokonano zgodnie z obowiązującymi przepisami. Czy Koło może pozwolić na poszerzanie , już i tak istniejącego konfliktu interesów : rolnik - koło.Chyba nie . Pozdrawiam .DB - Piotr

Autor: ajwa  godzina: 20:51
Ad Jurek123 Tego się nie dowiemy.Natomiast jak juz wdepłem w ten temat to nie za bardzo mogę uwierzyć w 4 ary szkody na 47 ha,moim zdaniem to absurd.Zakładając że cześć wykosił to i tak zostało 22ha.Koszty zbioru można jedynie odejmować w przypadku znacznej szkody(pod zaoranie)a nigdy w przypadku szkód rozrzuconych po znacznej powierzchni.Tak że te "darowane"600zł można koniowi między zęby włożyć.Tak w ogóle to te koło robi prezenty,kto w to uwierzy? DB.

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 22:18
Uważam stanowisko zarządu za jak najbardziej właściwe, a zaproponowane połowiczne odszkodowanie za nadgorliwość zarządu, którą KR łatwo mogłaby wytknąć i sugerować WZ obciążnie tą kwota zarządu koła. Stanowisko zaprezentowane przez zarząd nie podważa ustaleń osób szcujących szkodę, oni robili to co do nich należało i najprawdopodobniej dokonali rzetelnej wyceny, z która jak domniemuję zgodził się rolnik. Jednak ponad ustaleniami szacujacych jest prawo. Jeżeli z ustawy wynika, że przy takiej wysokości szkód w uprawie odszkodowanie się nie należy, nie jest to podważanie ustaleń szcujących, tylko bezpośrednie zastosowanie zapisów ustawowych do ich oszacowania. Gdyby szacujacy odmówili szcowania, to nie byłoby wiadomo, czy szkoda przekroczyła, czy nie równowartość 100 kg żyta na 1 ha uprawy, a po szcowaniu wiadomo to dokładnie. Wypłacenie jakiegokolwiek odszkodowania, czy to pełnego w wysokoścvi 1800 zł., czy też połowicznego w wysokości 900 zł. nie ma podstaw formalnych, a jako takie może być skutecznie podważone przez KR i WZ koła. Zarząd zobowiązany jest postępować zgodnie z prawem i nie może nie liczyć się z zapisami ustawowymi, bo inaczej trwoni pieniądze koła i jego członków. Nie mają dla sprawy znaczenia inne uchybienia formalne wytkniete przez zarząd, bo to ostatnie przywołujące ustawę jest jednoznaczne i nie podlega dyskusji. Rolnik tego zapisu nie przeskoczy i również sąd nie wyda pozytywnego dla niego orzeczenia, bo nie może postępować wbrew ustawie. Jedyną wątpliwością mogłyby być zastosowane ceny, bo może przy cenach innych, które sąd przyjałby za właściwe, odszkodowanie przekroczyłoby jednak wartość 100 kg żyta na 1 ha uprawy, ale o tym, nie znająć dokładnie lokalizacji gospodarstwa i średnich cen w tym regionie w danym roku, trudno jest wyrokować.

Autor: ingiel  godzina: 23:30
ad. Piotr Gawlicki: może wydam się ciemniakiem, ale bardzo proszę o w yjaśnienie: jak zastosować przepis Prawa Łow. z 1995r. art.48 pkt. 4 w sytuacji, gdy obowiazuje rozporządzenie Ministra w sprawie szcowania szkód i wypłat odszkodowań z dnia 15 lipca 2002r.D.B. ingiel