Niedziela
16.10.2005
nr 077 (0077 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Naruszenie terminów agrotechnicznych.  (NOWY TEMAT)

Autor: ajwa  godzina: 19:45
Byłem dzisiaj z wizytą na zaproszenie u kolegi.Jak się okazało to zaproszenie te nie było przypadkowe ale w konkretnym celu. Kolega ten (rolnik na ponad 100ha,obora produkcyjna) ma następujący problem: Miał zasiane żyto na jednym z pól o pow 3ha,w miesiącu maju w wyniku silnej ulewy żyto mu sie wyłożyło na całej powierzchni.Kolega skosił je na zielonkę i zasiał na tym polu owies.W sierpniu gdy były żniwa owies dopiero dojrzewał a potem przyszły dziki i jelenie,kolega zgłaszał szkody łowczemu koła w terminie.Bilans taki że połowa uprawy przestała istnieć,rolnik przed kombajnowaniem wystąpił o szacowanie ostateczne.Niestety koło odmówiło z powodu:niedotrzymania terminów agrotechnicznych,i kolega nie otrzymał ani złotówki za 100% szkodę na powierzchni 1,3 ha.Nie wiedziałem co mu poradzić,bowiem zasłanianie się terminem agrotechnicznym w tym przypadku jest moim zdaniem niestosowne. Chciałbym poznać Waszą opinię w tej sprawie. DB.

Autor: deer.hunter  godzina: 19:54
Mieliśmy przypadki przekraczania terminów z powodu tzw przyczyn niezależnych i niezawinionych przez rolnika - po prostu pogoda uniemożliwiała zbiory. I za szkody zapłaciliśmy pełne odszkodowanie w imię dobrosąsiedzkich stosunków. DB dh P.S. Natomiast pare lat wstecz jednemu "dziadowi" za niepielęgnowane i niewykopane ziemniaki (nota bene 0,5 ha) nie zapłacilismy. Groził Sądem ale na wrzaskach się skończyło.

Autor: jurek123  godzina: 20:07
Moje osobiste zdanie jest takie .ze nale.zało rolnikowi straty wyszacować i odnieść się do ich wysokości.Rolnik w zasadzie plon główny jakim było żyto zebrał ,nieważne czy na zielono czy inaczej.Szkoda wystąpiła w owsie który zasiany w miesiącu maju może wydać najwyżej 50% plonu.No ale koło to nie powinno intresować.Problem powstaje z terminem zbioru który nastąpił prawdopodobnie wówczas kiedy wszyscy z pól zebrali i szacujący wcale nie musiał wiedzieć że siew był tak opóżniony lecz postawił teżę że plon nie był w porę zebrany na skutek niedbalstwa rolnika po zakończonym terminie agrotechnicznym co naraziło uprawę na silną penetrację przez dziki.Rzecz wydaje mi się z mojego punktu widzenia do polubownego załatwienia,chociaż przy ewentualnym procesie sądowym nie daję rolnikowi dużych szans na wygranie.

Autor: krogulec  godzina: 22:42
jeżeli miał szkodę 100% to co chciał " kombajnować " ..... nawet przy szkodzie 100% nie ma mozliwości wypłacenia całej kwoty należnej bo powinno sie odliczyć koszty zbioru który nie nastąpił i magazynowania no chyba ze miał a nie napewno nie miał zakontraktowanego .... można sie i nalezy z rolnikami dogadywać i iść na ręke ale na zasadzie obopólnego porozuminia ... żyto wyłożyła pogoda od której sie rolnik nie ubezpieczył , to posiał co posiał a i tak przeciez mu by niedojżało to najlepiej tak aby od koła co dostać ...... no róznie ma sie z ta gospodarką a jeszcze z uni dopłaty i można całkiem nieźle sie urządzić ...... to tak przez wrodzoną złośliwość

Autor: Wiesław Nitka  godzina: 22:57
Drodzy koledzy nasz statut obliguje nas do pozytywnych relacji z lokalną społecznością. Każdy szanujący się człowiek stara się swoje długi spłacać tym bardziej w tej sytuacji gdy na polu poszkodowanego rolnika strzela się i pozyskuje zwierzyne zastawianie się terminami zbioru uważam za złe praktyki. Tym bardziej że przy dzisiejszych cenach owsa odszkodowanie nie było porażające. A tak pódzie w świat opinia żę "Złodzieje z koła" nie wypłacili komuś kilkadziesiąt czy kilkaset złotych. Pamiętajmy o tym że rolnik na swój dochód (jeśli tak można to nazwać) pracuje w prawdziwym pocie czoła a my nie możemy wykorzystywać klęsk żywiołowych do odmowy odszkodowań. A jeśli nawet niebyło by pieniędzy na wypłatę szkód to trzeba do rolnika pójść i z nim porozmawiać jak ten problem rozwiązać a nie powoływać się na terminy zbioru bo to psuje opinię całemu związkowi. Odmówić można by było wtedy gdyby pole było zachwaszczone , wegetacja słaba, położenie pola w miejscu szczególnego bytowania zwierzyny co sugerowało by że rolnik zasiał czy zasadził rośliny dla odszkodowania ( tak się zdarzało na słabych polach przyleśnych). Ale jeszcze raz namawiam - przy uprawach będących w dobrej kulturze gdzie widać że rolnik stara sie o plon nie nadużywajmy prawa.