Poniedziałek
14.11.2005
nr 106 (0106 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Kłusownik - ponowne przyjęcie

Autor: KULWAP  godzina: 09:16
Ad Ryszard W ramach rozwiewania wątpliwości: W przytoczonym przez Ciebie przykładzie byłoby podobnie (a nawet jest) czyli nie jestem za odpowiedzialnością wieczną. Jeden z wymienionych przez Ciebie po doznanych dolegliwościach "pojął" i aktualnie w pewnych swych działaniach jest popierany. Także przeze mnie. Zdzisław W. (nie Zbigniew) należy do osób utrwalonych w przekonaniu swej bezkarności i któremu wszystko wolno. Wpłynęły na to stanowiska organów ścigania, których decyzje raczej sprawiały wygodę niż były jakąś dolegliwością. Z grupsza: -pozbawienie praw rodzicielskich za znęcanie się nad rodziną z pierwszego małżeństwa bez zadania kary mimo, że po pobiciu żonie musieli usunąć nerkę. -pozbawienie praw rodzicielskich nad drugą rodziną -bezkarne bronione przez ludzi starego układu za "przepisywanie" dzików z jednego obwodu na drugie, fałszowanie dokumentacji łowieckiej, skłusowanie dzika, niezdawanie egzaminów wstępnych itp. Zaopatrzony w pojęcie nietyklaności i wspierany przez władze okręgowe gdzie jeden z wysokich działaczy ma doświadczenie w unikaniu odpowiedzialności karnej nawet jeśli chodzi o wielkie afery finansowe powoduje, że gdyby nawet wyłączyć go z łowiectwa do końca życia to i tak będzie kłusował i unikał kary. A trzeci wymieniony przez Ciebie to w przenośni i dosłownie taka mała gnida, która z dolara wrzuconego do spluwaczki po stopach będzie całował a jak tego dolara nie dostanie to leżąc prawie martwy jeszcze będzie kąsał. Ale i jemu przebaczenie się należy. Z tytułu upośledzenia na osobowości.

Autor: aarcim  godzina: 09:35
U wielu kolegów wypowiadających się w/w temacie widze wielkie zacietrzewienie w niedopuszczeniu kogokolwiek poprzednio karanego do ponownego uprawiania łowiectwa. Sam pomimo już podeszłego wieku nie byłem za nic karany ale uważam, że dożywocie dostaje się za większe przewinienia a tu mam do czynienia z samymi świętymi.

Autor: Sceptyk  godzina: 17:19
ble,ble,ble ble ,ble .ble....

Autor: kahles  godzina: 18:19
ad nonqsol Masz rację. Ale prawo jazdy jest potrzebne do życia, tym bardziej w takich czasach jak teraz. To są inne w/g mnie kategorie. A jeżdzenie po pijaku to dla mnie już wogóle głupota. Po to człowek się żeni żeby żona czasami w "trudnych chwilach" prowadziła auto, nie? :-) Łowiectwo jest przyjemnością i bez niego da się żyć a jeśli ktoś tego nie szanuje to już jego sprawa. Powinien się liczyć z karą za przestępstwo z bronią - dla mnie to jest przestępstwo. Taki gość powinien być wywalony na zawsze z PZŁ Niech się zapisze do PZW dla potrzeby obcowania z naturą... Nie może być takiego zjawiska wśród myśliwych i koniec! Bo jak już myśliwy kłusuje no to wybacz... To jest wbrew wszelkim kanonom i łowieckim zdrowemu rozsądkowi ... O etyce już nie wspomnę... ad aarcim Nikt nie jest święty ale jeśli nie będziemy doążyć do przestrzegania zasad choćby podstawowych to nigdy nie będzie dobrze. ad sceptyk To moje pisanie i tak nic nie daje. Chyba masz rację, zrywam się z tego tematu... Nie mniej jednak wykopię każdego kłusującego myśliwego. Gdziekolwiek się da...

Autor: jurek123  godzina: 19:46
No no Okazuje się że najbardziej radykalni są sympatycy Kogo ty kolego i skąd byś wyrzucał jeśli myśliwym nie jesteś Realia jeszcze raz realia kolego kahles.