Czwartek
22.12.2005
nr 144 (0144 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Łowczy nam zrezygnował.

Autor: Prorok  godzina: 00:03
Chej koledzy czy we wszystkich kołach jest tak zle ,żeby zmieniać "zarządy "i "łowczych",przecież my ich samych wybieramy ,dajemy im popis władzy oni nas reprezętują a my ich. A władza ODBIJA i to bardzo.Problemy czasami stważamy my sami.Ale stracić "łowczego "w trakcie sezonu to ............D.B. '

Autor: Rafał J.  godzina: 00:19
Nie chce mi się sięgać do aktualnego statutu (np. ramowego), ale nowy Statut PZŁ (obowiązujący od 1 stycznia 2006 r.) w § 62 ust. 8 mówi: „W przypadku [...] złożenia przez niego rezygnacji i zaprzestania pełnienia swych obowiązków, zarząd koła powierza pełnienie obowiązków innemu członkowi zarządu koła lub też innemu członkowi koła do czasu najbliższego walnego zgromadzenia . Osoba nie będąca członkiem zarządu koła, w trakcie jego obrad dysponuje jedynie głosem doradczym”.

Autor: tadys ( BT )  godzina: 08:29
ad.Rafał J. w aktualnym statucie(ramowym) nie ma nawet wzmianki o rezygnacji z fukcji w Zarządzie,(mówi się tylko o odwołaniach) W przypadku rezygnacji Zarząd winien powierzyc funkcję "Łowczego" innemu członkowi Zarządu( bardzo mgliscie mówi o tym art.37. 5. "w przypadku zmian pełnionych w ramach Zarządu w trakcie jego kadencji" _ wynika tu,że Zarząd winien sie ukonstytuować ponownie z powiadomieniem członków Koła w ciagu 14 dni na piśmie. pozdrawiam, tadys

Autor: Rafał Witkowski  godzina: 09:22
W moim kole podobno od dwóch miesięcy nie ma Prezesa.... Zarząd Koła nie raczył nikogo poinfornować o jego rzygnacji z pełnionej funkcjiw żadnym komunikacie. Tylko że u nas takie zachowanie to juz niestety "standarcik".... Darz Bór

Autor: R.D.  godzina: 10:33
NIeraz się zastanawiam, czy powszechne wieszanie psów na zarządach a w szczególności prezesach i łowczych jest uzazsadnione w 10 procentach, 30, 50 czy 75??? Wydaje mi się jednak, zę mimo czestych patologii i despotyzmów u osób sprawujących te funkcje, duzy procent myśliwych ma wrodzony pęd do organizowania tzw poruty, malkontenctwa i zwykłego warcholstwa. I albo sie trzyma koło za mordę albo się ma wieczne problemy i dylematy a koledzy im prymitywniejsi tym obficiej to wykorzystują. I jest kwestią zwykłej ludzkiej wrażliwości, czy się szarpać czy zrezygnowac. Bo dobrze wiem z własnego doświadczenia, że jak się chce byc kolezeńskim, dobrym, wyrozumiałym animatorem życia łowiecko- towarzyskiego to trzeba najpierw WY.....DOLIĆ MA ZBITĄ MORDĘ Z WILCZYM BILETEM wszystkich mędrków, kombinatorów, samozwańczych ekspertów i niespełnionych w innych dziedzinach życia frustratów zatruwających życie innym. I za kazdym razem kazdego, co przychodzi rano na zbiórke i o 7 rano ma siłe zeby swoim kwękaniem popsuć komuś niedzielę, nalezy przeczołgać jak szmatę. Tylko nie każdy tak potrafi i nie kazdy ma na to chęć. Więc się nieraz zdarza, ze prezes albo łowczy rezygnuje.

Autor: Mark - 2  godzina: 11:10
I to są "święte słowa", przed samymi świętami - niestety masz pełne 100% racji R.D. A niektórzy to się poważnie powinni zastanowić - dlaczego zrezygnował?. A co zrobić jak zrezygował, najprościej usiąść i płakać a wszystko z bożą pomocą samo się naprawi. Chyba że ktoś w końcu przeczyta obowiązujące w tym kole dokumenty, pomyśli trochę (to nie boli) i zacznie robić to co do niego należy. D.B.

Autor: tadys ( BT )  godzina: 11:25
zgoda Mark-2 tylko do tego potrzeba jeszcze troche zdrowego rozsądku pozostałych członków Zarządu,odwagi w podejmowaniu decyzji i znajomości przepisów, aktualnie obowiazujących( a to niestety lezy) pozdrawiam, tadys

Autor: Zbigniew13  godzina: 11:44
RD. Wieszanie psów na zarządzie a zwłaszcza łowczym jest normalne. Dostał byka czy rogacza w pierwszej klasie dawaj na łowczego. Strzeliło się coś niezgodnie z tym co wypisał łowczy dalej na niego kilku takich samych niewinnych zawsze się znajdzie. Nie wyczyszczono na czas paśnika i łowczy wstrzymał odstrzał dalej na niego . Nie wykonało się prac i trzeba zapłacić dalej na łowczego przecież mógł popatrzeć przez palce i coś tam wpisać na protokół. Strzeliło się w miot do płowej czy nie rozładowało broni między pędzeniami lub nie miało się dokumentów na zbiórce i zwrócił uwagę lub nie dopóścił do polowania. Nocóż takiego się stało to jest przestępstwo przecież uważałem , przecież mnie zna itd. Przyczym krzyczy zwykle kilku tych samych pokrzywdzonych przez los i łowczego. Niestety większość popierająca łowczego to spokojni ludzie nie odzywających się przy krzykaczach a czasami wręcz bojących się ich. I dopiero w tajnym głosowaniu okazuje się że łowczy ma poparcie. Ale wtedy krzykacze ( itu na forum czasem są takie głosy) ogłaszają wszem i wobec że znowu kolesie poparli łowczego czy zarząd który jes be a oni cacy znowu nie uzyskali poparcia. Po latach nawet już mnie nawet specjalnie nie denerwuje. Samo życie. Psy szczekają a karawana idzie dalej DB

Autor: Pimo  godzina: 14:43
Jeżeli sam zrezygnował to pewnie miał powód. Sam 13 listopada 2005r. złożyłem rezygnację z funkcji łowczego.Nie jest to taka wielka fucha jak niektórzy myślą. Często niestety w kole wszyscy uważają, że wiedzą lepiej niż łowczy. A w takim przypadku zarząd powinien niezwłocznie zwołać Nadzwyczajne Walne w celu uzupęłnienia składu zarządu.

Autor: R.D.  godzina: 16:25
Ad tadys- właśnie tak jak napisałes. Pozdrawiam wszystkich. R.D.