Czwartek
05.01.2006
nr 005 (0158 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Pytanie do pytania w poradach prawnych  (NOWY TEMAT)

Autor: MARS  godzina: 17:22
Niedawno w poradach prawnych ukazało się takie oto pytanie i odpowiedź: "Pytał: Hubert Data: 04/01/2006 Pytanie: Czy polowanie na bażanty, które jest odnotowane w grafiku polowań, a które rozpoczyna się i kończy zbiórką myśliwych, ale które polega na indywidualnym wykonywaniu polowania niezależnie od innych uczestników polowania należy formalnie uznać za polowanie zbiorowe czy też indywidualne? Odpowiedź: Na pytanie, czy dane polowanie jest zbiorowym, czy też indywidualnym proszę pytać zarząd koła, który przygotowywał grafik. To zarząd wie, czy organizował polowanie zbiorowe, czy też zaprosił na wspólną zbiórkę przed polowaniem indywidualnym. W zależności od stanowiska zarządu, polowanie odbywa się wg reguł polowania zbiorowego, albo wg reguł polowań indywidualnych wszystkich uczestników. W tym konkretnym przypadku, z pytania wynika, że po zbiórce polowanie odbywało się w formie indywidualnego polowania uczestników zbiórki. Jeżeli tak, to najprawdopodobniej zarząd koła zarządził tylko wspólną zbiórke, żeby myśliwi nie dublowali opolowanego terenu, na którym ktoś inny polował wcześniej, a wszyscy wykonywali polowanie w formie polowania indywidualnego, na podstawie indywidualnych upoważnień (odstrzały). " Zastanawia mnie zwrot "reguły polowań indywidualnych i zbiorowych" O ile w przypadku polowania na zające jest jasno określone jak takie polowanie zbiorowe ma wyglądac, o tyle w przypadku innych gatunków chyba nic takiego nie ma. W moim kole polujemy na koguty na takich zasadach jak opisał Hubert. Polowanie jest zawarte w kalendarzyku polowań, są powiadomione odpowiednie instytucje, jednakże po zbiórce każdy udaje się w swoją stronę aby polować BEZ INDYWIDUALNYCH UPOWAZNIEŃ, a następnie zbieramy sie na zbiórce konczącej odprawą polowanie. Wydaje mi się że jest to jak najbardziej forma polowania zbiorowego. To że nie ma lini, flanki itp nie powinno miec chyba znaczenia. Podobnie jak nie ma w przypadku polowania z ambon na zwierzynę grubą, czy tez polowania na lisy gdzie obstawia się trzciny, a w nie wpuszcza psy mające wypłoszyć powyższe. Ciekaw więc jestem czy polowaliśmy do tej pory zbiorowo, czy też tylko zbiorowo łamalismy prawo polując indywidualnie bez ważnych odstrzałów?

Autor: MARS  godzina: 17:42
A i jeszcze jedno. Jeżeli to polowanie Huberta miało być polowaniem indywidualnym to chyba wszyscy jak jeden mąż powinni się wpisać w książkę. A czy tak było może odpowiedzieć tylko Hubert. My się nie wpisujemy.

Autor: jurek123  godzina: 18:02
Jest to rzeczywiście problem prawny.W naszym kole traktujemy to jako polowanie zbiorowe z określoną godziną zbiórki,następnie gdy była duża ilość chętnych było losowanie terenu.Myśliwi dobierali się w grupy trzy osobowe i wyjazd w teren .Polowano tak do godz 12 a póżniej była możliwość chodzenia po całym terenie. Termin zakończenia nie ustalany .Każdy polował tyle na ile miał czas i siły.Po zakończeniu polowania meldował łowczemu o ilości pozyskanej zwierzyny[ bażantów ,kaczek i lisów]. Każdy poluje bez indywidualnego odstrzału. Po dwu takich polowaniach traktowanych jako zbiorowe i tak ujęte w grafiku ,łowczy wydaje odstrzały indywidualnie.Tak polowano od zawsze jak pamiętam.W każdej grupie musiał być pies myśliwski co nie było trudne bo większość posiada wyżły.