Piątek
26.05.2006
nr 146 (0299 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: lisy

Autor: Don  godzina: 00:29
Ad greg Moj kumpel na Kazimierzu mieszkajacy sam pedzil, w jednopokojowym mieszkaniu. Niekiedy smrod byl nie do zniesienia... Pozniej przeszedl na jakies owocowe nalewki. A z psow to mial dwa : Dunaja i Sabe.... Ona to byla mistrzyni.... Dunaj byl niestety za wysoki i do wzorca nie pasowal, a oba byly wyzlami. Ale to juz dawno bylo. Pozdrawiam

Autor: Alej.....  godzina: 07:51
Pewnego cynika z ... Jemnego Uvodu w d.... lisy miały podczas mrozu i chłodu on za to miewał wyniki (tak jak i inne cyniki) w okresie lisów rozrodu ...

Autor: Endriu81  godzina: 09:45
Trochę przykro się robi czytając kłótnie nemrodów i przekonywanie na siłę jednych przez drugich do swojej tylko prawdziwej i nieomylnej racji. Moim zdaniem, jeśli prawo pozwala redukować lisa w okresie od 1.04 do 30.06 w obwodach gdzie występuje głuszec i cietrzew to sprawa jest załatwiona - można i koniec, a zagrywki z etyką są w tym przypadku nie na miejscu, bo są i tacy, którzy uważają, że strzelanie lisów we wrześniu też jest nie etyczne z powodu np. kiepskiej jeszcze skórki. Choć sam nie popieram i nie praktykuje strzelania lisów w okresie wychowywania młodych, to jednak rozumiem postawę tych nemrodów, którzy z punktu widzenia prawa mogą to robić i robią dla dobra innej zwierzyny. Lis jest także zwierzyną łowną i jako taki zasługuje na poszanowanie. Nie można nazywać go szkodnikiem i tak go traktować! Zamiast „niszczenia szkodnika” należy robić redukcję drapieżnika i to jak najintensywniejszą, choć nie koniecznie w kwietniu, maju czy czerwcu. Uważam, że pozostały okres na polowania jest do tego wystarczający. Trzeba jedynie chcieć, a jak mówi mi moje doświadczenie właśnie chęci wśród myśliwskiej braci brak, szczególnie tej starszej części, choć to nie reguła. Pozdrawiam DB.

Autor: master537  godzina: 10:19
Ad. Greg & Guzik. Fajnie się dyskutuje. Szkoda, że greg olał moje pytania na temat preparacji. Może tylko przy piwie zdradzasz swoje sekrety? Ja też lubię chłodne z beczki. Pozdrawiam. Darz Bór.

Autor: greg  godzina: 10:24
Nie zauważyłem. Gotuje na polu tak jak kozła. Na zapachy jestem uodporniny ale do preparacji polecam nalewaczke wystaną. Ilośc w zależności od mozliwości gotującego greg

Autor: greg  godzina: 10:25
Oczywiście kercher niezbędny greg

Autor: master537  godzina: 10:54
Ad. Greg. Obawiam się, że przy moich możliwościach przy dobrej zakąsce, każda czacha w klej się zmieni. Jak długo gotujesz, czy tak samo jak rogacza? Pozdrawiam. Darz Bór.

Autor: greg  godzina: 11:26
Nie za długo.Patrz na tkanke mjęsną greg