Piątek
25.08.2006
nr 237 (0390 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: NIE POLOWAĆ!

Autor: Jenot  godzina: 07:21
Ad Pomorski Lowca Też tak uważam. Pozdrawiam DB

Autor: agurob  godzina: 10:07
Witam ponownie, z ulgą stwierdziłam, że w drugim naszym obwodzie żadnych ograniczeń nie ma. Trochę więc rozgoryczenie przeszło... I jak na ironię - jedynym co wyszło w zasięgu strzału były...dwa byki! DB

Autor: PrzemekJ.  godzina: 11:06
Ad. Jenot Pozwolę się z Tobą kolego nie zgodzić... Bez względu czy to selekcjoner czy nie, każdy z nas powinien mieć równe szanse wpisania się i przeżywania tego misterium jakim jest rykowisko... Dlaczego miał byś im (selekcjonerom) wchodzić w paradę ? Ano właśnie dlatego, żeby podziwiać i oceniać byka /selekcjoner to już powinien potrafić / Ty kolego po to masz te trzy /czasem i więcej/ lata czasu żeby się troszkę obeznać i oswoić z widokiem byka i nauczyć się szacować wiek byka po zachowaniu, sylwetce… Inaczej jak poprzez wiele spotkań nauczyć się tego nie da, nawet najlepszy podręcznik selekcjonera nie odda doświadczenia nabytego w łowisku... Pozdrawiam DB

Autor: huszcza  godzina: 11:33
Do Pomarski Łowca. Dzisiaj przeczytałem to trochę zripostuję. Poluję dłużej od Ciebie to raz, także to mi można postawić zarzut że narzucam swoje widzenie myśliwstwa innym. Po drugie chodziło mi o ogólne poszanownie róznych, często zupełnie innych sposobów widzenia myśliwstwa oczywiście zgodnego z etyką i prawem. Po trzecie cały czas i w kole gdzie poluję i w innych aspektach życia codziennego nawołuję do wzajemnego zrozumienia i tolerancji, a wiele spraw stanie się łatwiejszymi. Właśnie na tym polega tolerancja że jak ktoś poluje na byka w danym rejonie to nikt mu ze zwykłego szacunku nie powinien przeszkadzać polując na np. lisa. Załatwianie tego przepisami i rozporządzeniami jest naiwne i wręcz głupie. To powinno wypływać z atmosfery panującej w kole a nie z uchwał Zarządu (choć i najlepszego).

Autor: Jenot  godzina: 11:47
Ad Przemek J Dlatego Kolego jak chcę się czegoś nauczyć lub tylko popatrzyć jak i co robią to idę z nimi, oczywiscie bez broni ( nie strzele do byka nie bedac selekcjonerem). A właściwie z jednym z nich, moim przyjacielem, bardzo dobrym myśliwym. Opisywałem już na forum przygodę jak to w księżycową wrześniwą noc, Kolega wabiąc tylko ustami i uderzeniami pastorału o krzaki rosnące pod amboną (jak prawdziwy myśliwy ) przywabił z pól pod ambonę, stojącą na ścianie lasu, byka. Nie zgodzę się z twierdzeniami że w blasku księżyca nie da się obserwować i oceniać wieku jelenia byka. Byk podszedł do nas na kilkanaście metrów.Słychać było wyraznie jego oddech.Groty wieńca błyszczały w świetle księżyca jak polerowana stal.Można je było policzyć i dokładnie zobaczyć ich kształt,długość, grubość, rozstaw itd. przez lornetkę Postał chwilę i poszedł z powrotem na pola do swojej chmary. Podałem memu Koledze rękę z wielkim uznaniem dziękując za to przedstawianie. Gdybym tego nie przeżył to bym nie mówił. Widziałem ten spektakl i dla mnie było to niesamowite przeżycie. W ubiegłym roku opisywałem przypadek kiedy to zdradziłem ryczącego byka. Siedziałem na ambonie na granicy obwodu czekając na dziki.Była księżycowa noc. U sąsiadów ryczały byki.Jeden z nich bardzo blisko granicznej drogi. Postanowiłem zejść z ambony by mu się przyjżeć. Przeszedłem kilkadziesiąt metrów przez las i stanąłem na granicznej drodze. Udało mi się zobaczyć tylko łanie na polu, ryczący byk nie wyszedł z lasu. Zadzwoniłem do jednego z kolegów z sasiedniego koła i powiedziałem co i gdzie widziałem. Niedługo pózniej dowiedziałem się że tego właśnie „zdradzonego“ byka pozyskano : )) Przemku można się dogadać.I naprawdę nie trzeba nikomu wchodzić „w paradę“ Można wspólnie cieszyć się tym misterium jakim jest rykowisko jeleni, ucząc się od fachowców prawdziwej polowaczki. Pozdrawiam Darz Bór

Autor: Pomorski Łowca  godzina: 15:13
Kolego Przemku ! Zawsze możesz pójść do lasu bez strzelby i popatrzeć na byki. Nie sądzisz ? I żaden myśliwy z koła nie może Ci powiedzieć złego słowa nawet gdybyś siedział u niego pod amboną. DB

Autor: MARS  godzina: 15:29
chmmm to moze w takim razie jak spadnie snieg i beda idealne warunki do wabienia lisow to wpuszczac w niektore rewiry tylko tych co potrafia wabic lisy? Dla niektorych mysliwych polowanie z wabikiem na lisa jest najpiekniejszym z polowan. Dlaczego mialby mu przeszkadzac ktos lazacy za dzikami i ploszacy strzalami lisy? Wedlug mnie nie moze byc w kole rownych i rowniejszych. Kazdy placi takie same skladki i ma prawo polowac na takim samym terenie. A to czy selekcjonerowi z odstrzalem na byka odstapi wczesniej zajete miejsce mysliwy bez wpisanego tegoz w odstrzal powinno zalezec tylko od ich kolezenskiej umowy!

Autor: jani  godzina: 17:56
Ciekaw jestem, dlaczego Minister nie dopatrzył jeszcze uchybienia w rozporządzeniu! Należy myśliwym zainstalować kasy fiskalne, do sztucera przy mechanizmie spustowym podłączyć zegar i wtedy nikt nie strzeli pięć minut za wcześnie. Zegar będzie miał zaprogramowaną satelitarnie godzinę wschodu słońca, bo przecież Kowalski z Lutowisk może strzelać godzinę wcześniej od Kowalskiego z Nowego Warpna. Jakie pole do radosnej twórczości! Niech nam żyje...

Autor: r. andrzej  godzina: 19:44
A moze by tak przychylic sie do zadan ekologow i zgodzic sie - wystapic o zakaz strzelania do zwierzatek i gadziny wszelakiej w czasie, kiedy jej amory w glowie ? Znaczy w rykowisko bekowisko, bukowisko inne - ska, tudziez drugie cieczki ? Raczka w raczke se selekcjonerka z nieselekcjonerem na taki przyklad gdzies pod krzaczkiem, na ambonie czy gdzie indziej i beda panie tego.....bez klotni i zwarow.....obserwowac znaczy sie. A selekcjoner z nieselekcjonerem lisy se szczylac moga w takt porykiwania. Na ten przyklad - powtarzajac. Panie dzieju. Co ?