Poniedziałek
30.10.2006
nr 303 (0456 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Ciekawy tekst na temat prezesa ZG

Autor: Czech2  godzina: 15:59
Ciekawe dlaczego nie został tym wszystkim zainteresowany Krajowy Zjazd Delegatów???? to ten organ ma najwyższą władzę w naszym zrzeszeniu prawda?? dlaczego nie rozpoczęto tej akcji przed zjazdem?? Zjazd wyjaśnia Zjazd głosuje Zjazd odsuwa Zjazd wzywa prokuratora - nie można tak było ? coś nie zagrało tak jak trzeba? a może trwały negocjacje? coś nie wyszło i płaczemy? Opisana destrukcja organów PZŁ które albo działaja nie tak jak trzeba albo przez kilka lat przypatrują się spokojnie jak jest marnowany dorobek kulturowy pokoleń, długi i pustka w kasie prowadzą w prostej lini do upadłości zrzeszenia a to już sprawa prawie polityczna !!! Najwyższy czas na Nadzwyczajny Zjazd Delegatów - Do broni......!!!!!!!!!! Panowie

Autor: witing  godzina: 16:25
Wygląda na to, że wyczerpał się polot myślicieli w tym temacie. To i dobrze, bo nużące jest przeglądanie po nowemu tego forum z tak wyszukanymi tekstami, jak: ale jaja, och, ach, a może tak, a może siak. Wreszcie niesamowity temat godny tego forum w dyskusjach problemowych, a tu z kilkudziesięciu tekstów tylko kilka sensownych zdań. Szanowni koledzy Jarosław Gaweł i Zbigniew Masłowski. Ze swej strony serdecznie dziękuję za to, że zdecydowaliście się, na pokazanie prawdziwego oblicza Blocha, nielubianego przez wielu wartościowych kolegów myśliwych, otwierając oczy kolegom, niemającym pojęcia, co dzieje się tak na prawdę w PZŁ. Mam nadzieję, że podejmując tą brzemienną w skutki, dla wielu działaczy PZŁ, decyzję, zapoczątkujecie gruntowne zmiany w naszej organizacji. Ostatnia nowelizacja Prawa Łowieckiego i Statutu to pospolita radosna twórczość wprowadzająca zmiany małej wagi, czyli burza mózgów, która zamiast ulewy dała mżawkę, a ostatni zjazd i wybory to szopka noworoczna z Blochem w roli głównej. Kilka lat temu będąc bodajże na mistrzostwach mistrzów czekaliśmy w doborowym towarzystwie na wręczenie wawrzynów. Jeden z kolegów zagadnął, spójrzcie na niego, taki błazen będzie nam wręczał odznaki, popatrzcie na resztę towarzystwa, dorzucił inny, to są ludzie, którzy decydują o losach PZŁ. Dodam od siebie, że był to moment, w którym „pierwszy towarzysz” robił durne miny zidiociałego kretyna. Inni koledzy dorzucili jeszcze kilka trafnych uwag na temat omawianej persony i wtedy to po raz pierwszy usłyszałem o jego dokonaniach. Zdałem sobie sprawę wówczas, jakie mają zdania, inteligentni, wartościowi Koledzy myśliwi, na temat wierchuszki. Kolegę Masłowskiego znam osobiście i z relacji kolegów. Postrzegamy Kolegę jako jednego z nielicznych działaczy PZŁ, serdecznego, szczerego, do którego zawsze można było zwrócić się o pomoc. Żałuję, że do dziś nie miałem przyjemności poznać kolegi Gawła, ale myślę, że spotykając się na tym forum poznamy się lepiej. W przyszłości na pewno będzie Kolegom potrzebne wsparcie, dlatego w miarę możliwości chętnie pomogę. Pozdrawiam Kolegów serdecznie i darz bór.

Autor: MARS  godzina: 17:25
Ad Czech2 Nawet gdyby sie odbył Nadzwyczajny Zjazd Delegatów to co to da??? Wszak byłby to zjazd... tych samych delegatów.

Autor: Step2  godzina: 18:52
Po analizie dotychczasowych postów nasuwa mi się refleksja, z którą pozwalam sobie podzielić sie z Koleżankami i Kolegami w tym poście: Wykazywane wielokrotnie mankamenty propozycji Statutu PZŁ w wersji obowiązujacej obecnie, przez admina w okresie przedzjazdowym znajdują swoje uzasadnienie w chwili obecnej w życiu. Rzeczywistość z życia zrzeszenia zdaje się potwierdzać niektóre wady funkcjonujacego rozwiązania statutowego: nienajlepsza w praktyce kontrola funkcjonowania zarzadzajacego majątkiem PZŁ. Działanie Kol. Gawła potraktować jako zwyczajny odruch ludzki osoby wrażliwej na działania nieprawne czy poczucie obywatelskiej odpowiedzialności członka zrzeszenia - trudno w chwili obecnej powiedzieć z uwagi na brak potwierdzenia zarzutów przez organ prawnie niezależny. Fakt pozostaje faktem, że salony władzy wykonawczej, również w PZŁ nie są wolne od walki, majacej zły wpływ na obraz i funkcjonowanie zrzeszenia w formie, w jakiej w chwili obecnej zrzeszenie się znajduje. Z szacunkiem zacytuję tekst Springa z innego tematu: "Czy jest bardzo zle? nie sadze, w PZL nie jest gorzej jak w wielu innych zdecydowanie wazniejszych dziedzinach zycia," troska o dobro narodowe, jakim są zasoby naturalne, powierzone w zarządzanie zrzeszeniu na przestrzeni ubiegłych kilkudziesięciu lat powinna być wyznacznikiem również w ustalaniu parytetów i priorytetów gospodarczych; im bardziej wyzbędziemy się prywatnych wojen personalnych tym mądrzejszych wybierzemy zarządców mienia narodowego, na podwalinach którego funkcjonuje łowiectwo w kraju. Uważam, że w ferworze walki o dominację jednych opcji nad drugimi w zrzeszeniu straciliśmy głowny cel jaki jest ukształtowanie, dobór fachowej, merytorycznie przygotowanej administracji zarzadzającej majatkiem Zrzeszenia PZŁ. I to bez wyjątku: zaczynając od zarzadów kół, poprzez okręgi do władz naczelnych i administracji zrzeszenia siegając. Zaoszczędzimy sobie wtedy "publicznej krytyki w postaci ciekawego tekstu na temat prezesa ZG" a zachowujac kulturę dyskusji nie bedziemy naruszać prywatności osoby, jaką jest jej nazwisko... Moim zdaniem stanowisko Łowczego Krajowego wolno i należy krytykować, natomiast nazwiska osoby piastującej to stanowisko nie powinno i nie należy, szczególnie na tym forum... To tak w kwestii formalnej... DB

Autor: Mark - 2  godzina: 19:26
A mnie się wydaje, abstrachując od spraw moralnych iż całe "zło" w tym kraju bierze się z tego iż wszyscy "rządzący" obojętnie gdzie, mają zbyt "łatwy" dostęp do nie swoich (społecznych, składkowych itp...) pieniędzy, to z jednej strony. A z drugiej strony to praktycznie brak systemu skutecznej kontroli nad ich "wydawaniem" i to wszędzie - tak w samorządach, rządzie, jak i w organizacjach pozarządowych.. A chyba najważniejsza rzecz - to praktycznie brak odpowiedzialności za podejmowane decyzje (niejednokrotnie bardzo brzemienne w skutkach) oraz łatwość "wywinięcia" się od kary, za ich podjęcie. I chyba to "pcha" do władzy różnego rodzaju kombinatorów, amatorów "łatwego" zarobku itp.. a nie ludzi których chcielibyśmy tam widzieć. D.B.