Czwartek
26.10.2006
nr 299 (0452 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: do skarbników i księgowych - prośba

Autor: Ryszard  godzina: 00:57
koło jest stwoarzyszeniem i jako takie jego głównym celem nie jest działalnosć gospodarcza. Pozyskanie i sprzedaż zwierzyny to elementy gospdarki leśnej (jak się nie mylę), tak więc w rachunkowości winno stosować rozporządzenie o ''jednostkach niebędących" Mimo tego winno również stosować przepisy o vat, a tu dzialność gospodarcza, to obrót i rejestracja podatku vat. odnośnie planu kont to z doświadczenia ( za poradą innych i przekazuję dalej) nie trzeba stosować tzw 'czwórek'.-od razu księguje się na 'piątkach'. Wymaga to trochę innego myslenia o klasyfikacji kosztów/wydatków, ale w ostateczności daje niezły obraz gospodarki w kole. Szymkowiaka nie znam. Korzystałem swego czasu ze Szczepańskiego (1995).

Autor: Piotr Waślicki  godzina: 08:49
W sprawie definicji działalności gospodarczej mamy sporo komplikacji. Inaczej formułują ją ustawy............W świetle ustawy o VAT linia orzecznictwa rzeczywiście traktuje każdą sprzedaż jako działalność gospodarczą i tu interpretowana jest ona możliwie jak najszerzej. To wypacza dotychczasowe pojęcia o działalności gospodarczej jako tylko takiej , która ma na celu osiągnięcie zysku i swobodnym nim rozporządzaniu. Prawo o swobodzie działalności gospodarczej, prawo o stowarzyszeniach są bardziej liberalne a statut oddziela wyraźnie prowadzenie gospodarki łowieckiej od działalności gospodarczej. Odpowiedź na pytanie -"czy koło uzyskując wpływy z pozyskania zwierzyny prowadzi działalność gospodarczą"? - powinna brzmieć : 1. nie - w rozumieniu przepisów ustaw o swobodzie działalności gospodarczej, prawa o stowarzyszeniach i statutu 2. tak - w rozumieniu przepisów ustawy o VAT. Myślę, że jedynym rozwiązaniem jest zwrócenie się do Ministerstwa Finansów z wnioskiem o wykładnię. Będzie ona wiążąca dla wszystkich US. Co do sprawozdań i planu kont. Stosowałbym tu zasady wynikające z rozporządzenia. Piotr Waślcki

Autor: huszcza  godzina: 16:37
Kolega Piotr Waślicki w przedostatnim zdaniu podjął ważną sprawę. Mianowicie chodzi o wystąpienie naszych jaśnie wielmożnych władz do MF z prośbą o potraktowanie kola jako stowarzyszenia w sposób odpowiadający tym zadaniom które leżą w gestii koła. Moim zdaniem absurdem jest fakt że koło które nieznacznie przekracza i to z powodów zupełnie od niego niezależnych próg VAT-ski musi podporządkować się bezwzglednie ustawie o VAT. Koszty wbrew pozorom są większe (więcej zarząda ksiegowa prowadząca niż w przypadku koła bez VAt , chłop też nie lubi jak mu się pieniadze przelewa na konto a nie daje do reki itp.) Już w poprzednim okresie PZŁ dało ciala na całej linii bo nie zajęło się tą sprawą. To nie na temat który poruszyła Sikorka ale takie przemyślenia nasunęły mi się jak przeczytałem Kol. Piotra.