Czwartek
09.11.2006
nr 313 (0466 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Zamiana stanowisk

Autor: Krakus  godzina: 03:29
Yacek, Łowczy miał rację, myśliwi nie mogą zamieniać się stanowiskami – taką decyzję może podjąć jedynie prowadzący. § 33. Na polowaniu zbiorowym: 1. myśliwy zajmuje stanowisko w miejscu wskazanym mu przez rozprowadzającego, ... Należy się odrobina zrozumienia dla łowczego, prawdopodobnie chciał „ukrócić samowolę” a nie ograniczać uprawnienia prowadzącego polowanie. Każda zmiana stanowisk jest pewnym utrudnieniem dla prowadzącego bo wymaga odnotowania takiego faktu. Jeśli na polowaniu zdarzy się wypadek, lub ktoś popełni wykroczenie to pierwszym pytaniem w śledztwie jest kto gdzie stał – odpowiedź jest prosta gdy wszyscy zajęli stanowiska zgodne z kartkami, jeśli nastąpiły jakiekolwiek zmiany to bez dodatkowych notatek prowadzącego się nie obejdzie. darzbór!

Autor: Andrzej.1  godzina: 09:02
Wiesz , że Cię lubię Krakusie , ale tym razem zgodzić się z Tobą nie mogę .”Prowadzącym” byłem nie raz nie dwa nie naście razy , trudno zliczyć. Taka zamiana „stanowiska” zdarza się bardzo rzadko a wręcz prawie wcale a jak już ,,,,to żaden problem . Nie ma zrozumienia dla łowczego – każdy atak na starego nemroda ( może styranego ) jest obrzydlistwem .Wprowadzenie porządku na zbiorówce można zrobić na wiele sposobów. PrzemkuJ – ja również im więcej tutaj czytam tym bardziej jestem „zdziwiony”. Pozdrawiam Darz Bór

Autor: ANDY  godzina: 09:28
Rejestr zmian stanowisk na polowaniu zbiorowym . W dwóch kopiach czy wystarczy jedna? Z podpisem zainteresowanych ? Po każdym pędzeniu czy wystarczy jednorazowo. Sorry za sarkazm ale ....o co tutaj biega . Normalności i DB

Autor: kris  godzina: 09:39
Rónież argument o ewentualnym dochodzeniu w razie wypadku też jest nietrafiony - w trakcie postępowania ustala się fakty czyli gdzie kto był naprawdę a nie gdzie by był gdyby był ! Pozdrawiam

Autor: MARS  godzina: 10:03
hehe niech sie nie zamieniaja stanowiskami tylko kartkami :-) Wtedy kazdy bedzie stal na stanowisku zgodnie ze swa kartka. Po pedzeniu sie znow zamienia... Chyba ze liste mysliwych na polowaniu robicie wedlug kartek wylosowanych, wtedy bedzie trudniej...

Autor: Galus  godzina: 11:10
Myślę koledzy że napisaliscie już wszystko, mi pozostaję pogratulować głupoty łowczemu. Wychodze zawsze z załozenia że drugiemu wiecej jak sobie: jak mnie boli głowa, łowczemu niech pęknie. Darz Bór.

Autor: porze  godzina: 11:29
zmiana stanowiska a zamiana stanowiska to są dwie różne rzeczy zamiana stanowiska polega na innej kolejności niż wylosowana, i jest to praktyka ze wszechmiar etyczna w losowaniu chodzi o to, żeby każdy miał jednakową sznasę, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby osobom mniej sprawnym z dobrej woli dać fory - a nawet wypada i u nas jest tak, że osoby starsze i zasłuzone same sobie qwybierają miejsca natomiast zmiana stanowiska to łażenie z miejsca na miejsce, bo tu źle widać, a tam jest mniejsze błoto i dzieje sie nie przed rozprowadzeniem mysliwych, ale gdy ci staną już na stanowiskach jak staną to i niech stoją, bo o wypadek wtedy nietrudno tak samo - miejsce wskazane - to konkretne miejsce które zape wnia bezpieczeństwo, bo np. nie jest w krzakach, dołku itd. prowadzący ma ob owiązek takowe wskazać,a mysliwy sie podporządkować, ale wcale nie chodzi tu o to, czy ktoś ma nr 7 czy 13

Autor: wsteczniak  godzina: 11:30
Też byłem przekonany, że interpretacja kanonów prawa ma jakieś granice. Z pytań o wymyślany, wszechwładny absolutyzm prowadzącego pozostaje już tylko pytanie, czy myśliwy chcący na stanowisku zrobić siusiu - musi uzyskać zgodę prowadzącego ? Przypominam, że pytanie o zgodę prowadzącego na kolor gaci myśliwego - już było. Darz Bór i w świetle celnej uwagi kris'a, Bór będzie wiedział jak ma to robić - wsteczniak

Autor: dzwonek  godzina: 12:22
Koledzy Tradycja tradycją zwyczaje łowieckie zwyczajami szacunek dla starszych kolegów też szacunkiem ALE NA POLOWANIU ZBIOROWYM WAŻNIEJSZE JEST BEZPIECZEŃSTWO . W moim kole też zdarzają sie takie sytuacje a to ustane przy traktorze rozwożącym myśliwych a to nie bede losował kartek albo stane sobie tu . Raz to podpiera sie laską a raz dubeltówką a to nie rozładuje broni itp. No i jest zawsze najmądrzejszy a mlode to niech zap..... Szanuje wiek doświadczenie takich kolegów ale czuje sie niepewnie kiedy mi taki myśliwy łazi tu i tam strzela . DB nemrodom też ..

Autor: MARS  godzina: 12:26
Dzwonek jak sie czujesz niepewnie to mozesz nie brac udzialu w polowaniu zbiorowym. Twoj wybor...

Autor: dzwonek  godzina: 12:35
jasne że moge nie brać udzialu tylko dlaczego akurat ja !!! niech inni którzy nie chcą dostosować sie do obowiązujących przepisów nie polują A co mają polować tylko dlatego że mają po 70 lat . i nie zwracać uwagi na panujące przepisy BO CO !! bo mają lata ? Dzieki Mars za poradę ale nie skorzystam .

Autor: ANDY  godzina: 12:42
Ad.dzwonek, ....tylko dlaczego akurat ja ...... to proste - każdego czeka starość . Ciebie też . Zyczę Ci aby nie była gorzka i smutna . I raczej pod drzewem w lesie za łaskawym i życzliwym przyzwoleniem Kolegów niż przez okno pustego mieszkania... DB

Autor: MARS  godzina: 12:46
dzwonek wskaz mi obowiazujacy przepis mowiacy ze nie moge sie ze starszym kolega zamienic kartka czy stanowiskiem flankowym w danym pedzeniu.

Autor: kedaT  godzina: 13:13
dzwonek!!!! Nie wiem ile masz lat ile polujesz - ale jedno wiem - ani się obejrzysz a będziesz w ich sytuacji . I wcale nie musi to być 70-ka. Jako prowadzący zawsze staram się jeżeli zachodzi taka potrzeba o zamianę. Robimy to tak , aby jak najwięcej kolegów widziało i słyszało.Nie mam nigdy problemów ze znalezieniem chętnego do zamiany młodszego i sprawnego kolegi.Życzę Ci polowań bez konfliktów. Prowadząc polowanie nie muszę brać udziału w losowaniu i w takim przypadku mam obraz całej grupy podczas rozprowadzania. Pozdrawiam DARZ BÓR

Autor: Hubert7  godzina: 13:21
Koledzy na razie jestem w sile wieku ale kiedyś i mnie starość przygniecie do ziemi. Dlatego szanuję starszych kolegów w myśl zasady traktuj innych tak, jak chciałbyś aby Ciebie traktowano. Mam nadzieję, że kiedy moja mobilność ulegnie pogorszeniu znajdą się tacy jak ja, którzy z uśmiechem na ustach pójdą do naganki albo zajmą stanowisko gdzieś na flance, gdzie u nas w górzystym i pociętym licznymi jarami, wąwozami i potokami terenie nie jest łatwo dojść. Powiem więcej, odczuwam nieukrywaną satysfakcję mogąc wyręczyć starszych kolegów, gdzie często oni sami mają w sobie tyle szlachetnej dumy i godności, iż nie poproszą o pomoc ale ich dobre oczy spoglądają z nadzieją w stronę młodszych. Nie wolno tej nadziei zawieźć!!!!!!!!!!!!!! DB Hubert7 - lat 36

Autor: Krakus  godzina: 13:36
Andrzej.1, Chyba nie do końca jasno się wyraziłem. Nie jestem przeciwnikiem zamian stanowisk, lecz samowolnej zamianie. Jeśli w kole panuje dobra atmosfera wystarczy taki fakt zgłosić prowadzącemu nawet po zakończonym miocie ale zawsze lepiej uzgodnić taki zamiar przed początkiem rozprowadzania myśliwych na stanowiska. Dwa sezony temu, na jednej ze zbiorówek, zdarzył się u mnie wypadek. Zasłabł starszy kolega i wywracając się bardzo dotkliwie poranił sobie udo. Prowadzący polowanie miał po jakimś czasie postawiony zarzut prokuratorski o spowodowanie bezpośredniego zagrożenia zdrowia, tylko dlatego że błędnie podał sąsiadów poszkodowanego – a zrobił to wg kartek stanowiskowych. darzbór!

Autor: jurek123  godzina: 13:44
Koledzy tu nie chodzi tylko o stary wiek tu chodzi o wyrozumiałość ludzką. Mieliśmy przypadki że na polowanie przyjeżdżał młody kolega po operacji kręgosłupa .Chęć polowania była większa od możliwości i każdy z kolegów chętnie zamieniał stanowisko. Ja kilkanaście lat wstecz miałem podobną przygodę po wypadnięciu dwóch dysków i też koledzy sami proponowali bym się nie męczył.Chyba to jest normalne. Ale gbur może się znależć zawsze i powiedzieć to je moje i nie puszcze. Pozdrawiam.

Autor: Hubert7  godzina: 14:08
Ad. Jurek123 Wiesz dlaczego ten gbur czasem może tak powiedzieć? W sobotę na polowaniu hubertowskim wylosowałem kartę stanowiskową nr 2 - a więc trafiłem do naganki w pierwszym miocie (w ogóle były tylko dwa pędzenia). Razem ze mną do naganki poszło jeszcze dwóch myśliwych i naganiacz - stażysta oraz trzy psy. W miocie pokonaliśmy trzy spore górki i trzy potoki. Wspinając się na ostatni szczyt stażysta zaproponował mi odpoczynek pod pozorem wyrównania linii naganki. Odpowiedziałem , że i owszem ale na szczycie. Po zakończeniu pędzenia nie pomógł nawet w ściągnięciu strzelonej łani (96 kg). Za to ja ją ciągnąłem z przewieszoną przez plecy torbą myśliwską i bronią. Ów naganiach wymiękł i nie poszedł już do naganki w drugim miocie tłumacząc się wprost, że nie da rady. Ja za to poszedłem na odległą flankę wyręczając starszego kolegę. I nic by może mnie nie rozbawiło w tej historii, gdyby nie następujące fakty: - stażysta przyszedł pierwszy raz na polowanie - był młodszy ode mnie - nie zdopingowała go do wysiłku nawet obecność na polowaniu jego szefa - czyli moja. Reasumując w pracy sprawuje się identycznie. Pozdrawiam Hubert7

Autor: porze  godzina: 14:56
cytuję "Dwa sezony temu, na jednej ze zbiorówek, zdarzył się u mnie wypadek. Zasłabł starszy kolega i wywracając się bardzo dotkliwie poranił sobie udo. Prowadzący polowanie miał po jakimś czasie postawiony zarzut prokuratorski o spowodowanie bezpośredniego zagrożenia zdrowia, tylko dlatego że błędnie podał sąsiadów poszkodowanego – a zrobił to wg kartek stanowiskowych." zarzut mógł dotyczyć dopuszczenia do polowania osoby, której stan psychofizyczny nie dawał gwarancji bezpieczeństwa, natomiast pomyłka przy podawaniu kolejności osób mogła zostać odczytana jako próba mataczenia sprawy na miejscu tamtego prokuratora też bym pomyslał, że to udo zranił myśliwemu któryś z sąsiadów, a wskazanie niełaściwej osoby oznacza próbę zaciemnienia sprawy

Autor: święty  godzina: 21:54
Na oststnim polowaniu spotkała mnie dokladnie opisywana sytuacja. Starszy kolega zapytal mnie jaki mam nr.odpowiedzialem ze 5 a on powiedzial ze ma 1 i czy sie nie zamienie.A dodam jeszcze ze 5 wypadala na rogu miotu gdzie kabanki lubily czmychac dalej.Zrobilem to bez zastanowienia bo uwazam ze tak powinno sie postepowac.Ja zmiane stanowiska rozomiem przez oddalenie sie z wyznaczonego miejsca,a nie zamiana nr.5 na 1 czy odwrotnie. d.b. świety. ps.kabanki poszly cale i zdrowe.