Środa
22.11.2006
nr 326 (0479 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: kalendarzyk zbiorówek

Autor: pawo  godzina: 09:43
jeżeli prawo nie nakazuje obligatoryjnych czynności, interpretacja należy do osób obdarzonych zaufaniem w kole a to m in. łowczy i prowadzący polowanie. Przeraża mnie układanie wszystkiego na piśmie z komunikatem wysłanym do zwierzyny, aby stawiła się w miotach w dniu polowania o określonej porze - oczywiście w oparciu o plan łowiecki sporządzony na podstawie bardzo rzetelnej i niepodważalnej inwentaryzacji zwierzyny No i koniecznie komunikat o zmianie decyzji o gatunkach do pozyskania na kolejnym polowaniu zbiorowym, szczególnie wtedy, gdy decyzja o zmianie zapadła w wyniku wcześniejszego otropienia potencjalnych miotów w erze telefonów komórkowych z jednorazowym połączeniem za 20 gr chyba prościej dzień wcześniej zatelefonować do prowadzącego z pytaniem, czy brać wyżła, jaga czy teściową

Autor: Andrzej.1  godzina: 16:13
Nie ma w żadnym rozporządzeniu wzoru druku ( w formie załącznika) kalendarzyka czy planu polowań . Wystarczy , więc nie podawać w nim rodzaju zwierzyny, na jaką się będzie w danym dniu polować a znikną takie jak wyżej wątpliwości . Zwyczajnie – prowadzący po konsultacji z Łowczym koła ogłasza na odprawie przed polowaniem ( zgodnie z regulaminem polowań) , na co dzisiaj polujemy i wszystko . Nadleśnictwo czy gmina ma informację , że na takim a takim terenie będzie strzelanina i to im wystarczy . Myśliwi członkowie koła przyzwyczają się do oczywistego faktu , że to wybrany przez nich łowczy koła decyduje o sposobach prowadzenia gospodarki łowieckiej .

Autor: Tomek S  godzina: 16:52
Ktoś wcześniej wrzucił myśl żeby organa odpowiednie powiadomić - obłęd. W takim kole nigdy nie będzie dobrej atmosfery. TS.

Autor: nonqsol  godzina: 23:29
Kilka lat temu na kaczkach u kolegi, łowczy powiadomił, że w bajorku, które mieliśmy brać, może być dzik i zasugerował mieć pod ręką - lub wręcz w lufie - brenekę. Ja nie miałem ale od tej pory zawsze na kaczkach czy kogutach mam 2 breneki a na zbiorówce 'dziczej' - śruty. Życie to nie klasztorna reguła. Pozdrawiam!